Dąbrowa Zielona w ostatnim czasie nabrała rozwojowego tempa. O działaniach inwestycyjnych i planach rozmawiamy z wójtem gminy Marią Włodarczyk.
Jak Pani ocenia ostatni rok swojego urzędowania?
– Był to rok bardzo pracowity. Wiele inwestycji udało nam się zrealizować, szczególnie w takich dziedzinach jak infrastruktura drogowa i budowlana. Realizujemy również projekty nakierowane na rozwój kapitału ludzkiego. W 2011 roku udało nam się podwoić nasz budżet bieżący. Uważam, że jest to nasz duży sukces, tym bardziej, że wiele gmin boryka się z problemami finansowymi. Pomimo, iż kończą się już środki, które uzyskaliśmy z Unii Europejskiej udało się nam zrealizować założenia.
W dobie kryzysu, gmina, którą Pani kieruje bardzo szybko się rozwija. Czy może nam Pani jak udało się dokonać tak trudnej rzeczy?
– Uważam, że nie ma na to recepty. Gdyby w poprzednich kadencjach realizowano różne projekty, moja obecna sytuacja nie przedstawiała by się tak dobrze. Gmina miałaby problemy z wydolnością finansową więc niewiele moglibyśmy zdziałać. Poprzednie kadencje były ubogie w inwestycje. Rozwój gminy był zahamowany, ale nie występowało również duże jej zadłużenie. Dlatego mogliśmy skorzystać z zaoszczędzonych środków i podjąć pewne działania mające na celu jej modernizację. Nasza gmina ma stosunkowo niskie dochody, ale środki otrzymywane z zewnątrz reperują naszą sytuację finansową.
Jaką inwestycję przeprowadzoną w ubiegłym roku uważa Pani za największy sukces? Z jakich działań jest Pani najbardziej zadowolona?
– Ze wszystkich działań jestem jednakowo zadowolona. Mieliśmy fatalne drogi, ale udało nam się je odbudować, umożliwia to swobodną komunikację. Za najbardziej widowiskowe działania uważam te związane z budową Orlika. Mieszkańcy naszej gminy są z niego bardzo zadowoleni i często spędzają na nim wolny czas, szczególnie teraz kiedy mamy ładną pogodę. Oprócz tego boiska nie ma w okolicy podobnego obiektu, więc przyjeżdżają do nas również nasi sąsiedzi z pobliskich miejscowości.
Bardzo dużo udało się zdziałać w ubiegłym roku, a jakich planów nie udało się zrealizować?
– Może zabrzmi to trochę nieskromnie ale uważam, że więcej nie moglibyśmy już zdziałać. Oczywiście mamy jeszcze wiele planów i realizacji wielu projektów chcielibyśmy podjąć się w przyszłości. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli się nimi zająć.
Może nam Pani przedstawić działania jakimi gmina zajmie się w najbliższym czasie?
– Przede wszystkim chcemy zająć się modernizacją obiektów komunalnych. Są to budynki należące do ośrodka zdrowia, urząd gminy, kościół oraz budynek tzw. Agronomówki, który zostanie zamieniony w przedszkole. Będzie to bardzo ciekawy obiekt. Po remoncie ma przypominać ciuchcie. Renowacja tych zabudowań przyniesie nam znaczne oszczędności w utrzymaniu ich, a także poprawi ogólny wygląd. Są to ważne działania podnoszące walory estetyczne Dąbrowy Zielonej. Inwestycje te, ze względów finansowych będziemy kończyć w przyszłym roku. W ciągu najbliższych dwóch lat wspólnie z Radą Gminy i mieszkańcami zajmiemy się przygotowywaniem planów dalszego działania na rzecz rozwoju naszej gminy.
Na jakich obszarach chciałby Pani się najbardziej skupić tworząc plany rozwoju gminy?
– Przede wszystkim będziemy wprowadzać innowacyjność w gospodarce, a do takich działań potrzebne są konsultacje z sąsiednimi gminami. Wynika to z faktu, że kolejne pieniądze, które dostaniemy od Unii Europejskiej mają zostać przeznaczone na współpracę w regionach i rozwój kapitału ludzkiego, z czego ja osobiście bardzo się cieszę.
Dlaczego uważa Pani inwestycję w kapitał ludzki za tak ważną kwestię?
– Inwestując w ludzi, podejmujemy działania, które zaprocentują w przyszłości. Dlatego nie powinno się żałować na to pieniędzy.
W jaki sposób będzie Pani realizowała działania w tym zakresie?
– Bardzo trudno zobrazować te działania dlatego zaprezentuje to na przykładzie. W naszej gminie funkcjonuje przedszkole z dwoma oddziałami zamiejscowymi. Jest to niewielka placówka, do której uczęszcza około setka dzieci. Realizujemy w niej program wyrównywania szans. To bardzo ważna kwestia, a nasza gmina dopiero niedawno otrzymała możliwość realizacji tego projektu. Cztery lata temu było to tylko marzenie, a dzisiaj możemy zapewnić maluchom takie warunki jakie obserwowałam będąc w Anglii czy Irlandii. W programie przedszkola funkcjonuje dużo dodatkowych zajęć takich jak nauka języka angielskiego, karate, nauka gry w szachy, zajęcia teatralne. Uczestniczenie w nich daje szansę dzieciom na wyrównywanie braków spowodowanych brakiem środków finansowych, a także dużą odległością Dąbrowy Zielonej od większych miast, gdzie jest ułatwiony dostęp do opery czy teatru. Podobne projekty przeprowadzamy również na terenie gminnych szkół podstawowych i gimnazjum.
Wspomniała Pani o dużym bezrobociu w gminie. Jak stara się Pani mu przeciwdziałać?
– Bezrobocie w naszej gminie nie jest większe niż średnia krajowa, ale ze względu na małą liczbę mieszkańców (ok. 4 tys. – przyp. red.) wskaźnik ten jest bardzo wysoki. Przy planowaniu dalszych działań będziemy zastanawiać się jak wstawić naszą gminę na ścieżkę rozwoju, bo na razie nadrabiamy braki, a musimy już zacząć myśleć o naszej przyszłości.
Rozmawiała
MARTYNA SMOLARZ