KULTURALNE KONFLIKTY
Spór pomiędzy dyrektorem Miejskiej Galerii Sztuki Czesławem Tarczyńskim a prezesem Regionalnego Stowarzyszenia Zachęty Sztuk Pięknych Piotrem Głowackim, na co dzień pracownikiem MGS, nabiera niezdrowych rumieńców.
Animozje pomiędzy obu panami trwają od dawna. Powód? – Odkąd dyrektorem został Czesław Tarczyński jestem szykanowany. W stosunku do mnie stosuje się mobbing – mówi Piotr Głowacki, znany krytyk sztuki. Jak twierdzi od lat poświęca się na rzecz Miejskiej Galerii Sztuki. – Pozyskałem wiele funduszy unijnych na realizację wystaw i przedsięwzięć realizowanych przez Galerię. To nie jest doceniane – stwierdza. Poczuł się również upokorzony pominięciem jego osoby podczas oficjalnej uroczystości z okazji 30-lecia MGS. Nie znalazł się bowiem w grupie długoletnich pracowników, oficjalnie uhonorowanych przez dyrektora Tarczyńskiego. – Ten zaszczyt przypadł osobom ze zdecydowanie mniejszym stażem pracy niż mój. W Miejskiej Galerii Sztuki zatrudniony jestem od 18 lat i nieprzerwanie pracuję tu od chwili powrotu z zagranicy. Moje zaangażowanie w rozwój instytucji pominięto nawet w filmie jubileuszowym. Niedocenianie oddanych pracowników świadczy o braku szacunku, a przecież jest to instytucja kultury i to powinno zobowiązywać – mówi Głowacki.
Postawę dyrektora Tarczyńskiego ocenia jako małostkową, ponieważ źródła konfliktu upatruje w różnicy zdań, jaka była między nimi przy okazji różnych projektów co do funkcjonowania Galerii. – Dyrektor jest osobą publiczną, publiczna jest też Miejska Galeria Sztuki, zatem moje oceny, nawet krytyczne, powinno się przynajmniej wziąć pod uwagę, a nie obrażać się. Zawsze chodziło mi o dobro naszej instytucji. Niestety, moja otwartość boli – dodaje Głowacki.
Konflikt zaostrza się, atmosfera gęstnieje. Wieść o sytuacji w Galerii lotem błyskawicy dociera do różnych środowisk. Nie służy to dobru częstochowskiej kultury. Tak również uważa naczelnik Wydziału Kultury i Sztuki Ireneusz Kozera, który podjął się niejako roli mediatora pomiędzy zwaśnionymi panami. Już rozmawiał z Piotrem Głowackim. W najbliższym czasie zamierza spotkać się z dyr. Tarczyńskim. – Zdecydowałem się na próbę załagodzenia sporu, choć uważam, że nie jest to rola naczelnika. Nie mogę wchodzić w wewnętrzne sprawy instytucji, nie znam do końca podstaw kontrowersji. Niepotrzebnie upubliczniono konflikt, nie przysparza to chwały placówce – mówi Ireneusz Kozera. Jak dodaje zna i docenia osiągnięcia Piotra Głowackiego na niwie kultury, zastanawia go również fakt, dlaczego podczas uroczystości 30-lecia Galerii oficjalnie nie wręczono nagrody takiemu pracownikowi. – Dyrektor Tarczyński powiedział mi, że Piotr Głowacki otrzymał nagrodę jubileuszową jak wszyscy pracownicy – mówi. Sugeruje jednocześnie, że może ostatnie obowiązki Głowackiego, jakie pełnił z tytułu prezesury w Zachęcie, osłabiły jego zapał do pracy, co negatywnie wpłynęło na ocenę jego osoby przez dyr. Tarczyńskiego.
Za najważniejsze uznaje, że na dziś konieczne jest porozumienie pomiędzy obu panami, by można było spokojnie pracować w Galerii. – Ale tu niezbędna jest dobra wola obu stron i szczera rozmowa, wyjaśniająca przyczyny i określająca kompetencje zawodowe. Musi być to jednak dialog bezpośredni, a nie poprzez media – konkluduje.
Dyrektor Czesław Tarczyński uważa, że nie ma żadnego konfliktu. – O sprawie dowiaduję się z mediów. Nie usłyszałem żadnych zarzutów i jest mi niezręcznie wypowiadać się w tej materii. Chciałbym, by zarzuty w kierunku mojej osoby czy Miejskiej Galerii Sztuki – nie wiem kogo one dotyczą – były sformułowane na piśmie i dotarły do mnie drogą służbą a nie za pośrednictwem gazet i telewizji – mówi. Potwierdza, że Piotr Głowacki otrzymał nagrodę jubileuszową. A dlaczego nie otrzymał jej publicznie? – Jeżeli Piotr Głowacki uważa się za wyjątkową osobę, której należy się szczególne uhonorowanie, to powinien to okazać swoją rzetelną i uczciwą pracą. W Galerii jak w każdym zakładzie pracy obowiązują regulaminy i procedury, które należy przestrzegać, dlatego też nie chcę komentować wewnętrznych spraw instytucji. Miałem okazję obejrzeć wypowiedzi Piotra Głowackiego w Telewizji Orion. To co mówi, to wierutne kłamstwa, rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o Galerii. Nie odniosłem się jeszcze do tego, niewykluczone, że podejmę kroki sądowe – dodaje Tarczyński.
URSZULA GIŻYŃSKA