– Witam, przedstawiam widok ulicy Lwowskiej przy Orawskiej. Kilka lat wstecz ktoś postawił nielegalnie kontener na odpady tekstylne i nie opróżnia jego zawartości. Straż miejska często przechodzi obok i bez reakcji. Kto odpowiada za taki stan – pisze do naszej Redakcji nasz Czytelnik.
Mieszkańcy powiadamiają Urząd Miast. Monity szły wielokrotnie, jednak pozostają bez żadnej reakcji. Po opadach deszczu unosi się nieprzyjemny zapach i jest bród a tą drogą przechodzi wiele osób z małymi dziećmi idąc nad “BAŁTYK” i oglądają ten śmietnik. Mieszkańcy tej ulicy proszą o zlikwidowanie tej “zakały”.
Dlaczego władze miasta bagatelizują takie zagrożenia ekologiczne? Poza wszystkim taka sytuacja jest zlekceważeniem daru serca ludzi, którzy na wskazany cel przekazali swoje rzeczy.