Redakcyjna debata “Gazety Częstochowskiej”
Minęły dwa lata prezydentury Tadeusza Wrony. Warto zastanowić się, jak one przebiegały. Czy pan prezydent może pochwalić się sukcesami, czy może było więcej porażek niż osiągnięć? Do redakcyjnej dyskusji na ten temat zaprosiliśmy szefów kół radnych Rady Miasta Częstochowy – Janusza Kulę (Wspólnota), Zdzisława Wolskiego (SLD) oraz przewodniczącego komisji skarbu Artura Warzochę (PiS).Gazetę Częstochowska reprezentowali Urszula Giżyńska i Dariusz Fiuty.
– Podoba się panom Częstochowa ?
– Z. Wolski: Mieszkam tu od dziecka i traktuję Częstochowę, jak kochaną kobietę, która mi się podoba, a gdyby nawet była brzydka, to też by mi się podobała, bo po prostu jest kochana.
– J. Kula: Oczywiście, że mi się podoba. Tu się urodziłem i z miastem tym jestem związany genetycznie.
– Ładnie powiedziane.
– A. Warzocha: Ja, natomiast mieszkam w Częstochowie od 1988 roku i żyje mi się tutaj dobrze.
– Jakim gospodarzem miasta jest pan Tadeusz Wrona?
– Z.W. Zastanówmy się może najpierw, czy obecny prezydent zasługuje na miano gospodarza…
– Dobrze, w takim razie przeanalizujmy ten problem pod kątem Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, który przygotował prezydent Wrona.
Z.W. Fałszem jest, że WPI to sukces Tadeusza Wrony. Jego podstawy opracowane zostały jeszcze w poprzedniej kadencji. Rzeczywiście podwaliny pod WPI dał poprzedni Zarząd, Wrona kontynuuje to, co wtedy zostało zaczęte. Założenia pierwszego okresu dotyczące lat 2003-2010 były bardzo ambitne. Wspomnę chociażby o koncepcji układu komunikacyjnego w mieście.
– A.W. Później jednak przyjęto zasadę, że zmian w WPI można dokonywać praktycznie na każdej sesji, na której zajmujemy się zmianami w budżecie i w ten sposób nastąpiła jego deprecjacja. Przeszkody terenowo-prawne spowodowały, że kilka zada¨1/2 zostało zdjętych. Tak wypadła między innymi trasa mająca połączyć dzielnice Północ i Wyczerpy. Kwotę na jej budowę przeznaczona na realizację drobnych inwestycji – sygnalizację świetlną, wiaty przystankowe, poprawę nawierzchni dróg. Zatem dzisiaj WPI stał się praktycznie planem o charakterze bardzo doraźnym.
– J. K. Na wszystkie inwestycje komunalne miasto zaciąga kredyt. W tym roku była to kwota 45 milionów zł. W przyszłym sięgnie 59 milionów. Inwestycje trzeba wykonywać bez obaw, że kredyty mogą zachwiać gospodarką miasta. Prowadzony jest ciągły monitoring przepływów finansowych. Wskaźniki są bardzo bezpieczne.
– Z.W. Zadłużenie miasta się systematycznie zwiększa i nie widzę żadnej determinacji ze strony prezydenta, aby coś w tym kierunku zrobić, choć to obiecywał.
– Ostatnio głośno jest w Częstochowie o tym, że prezydent jest zbyt rozrzutny. Odwiedza np. Meksyk i Brazylię, staluje wizytówki na drzwiach w Urzędzie Miasta. Mówi się, że kosztowały one 70 tysięcy zł. Natomiast koszt bożonarodzeniowej choinki na pl. Biega¨1/2skiego to wydatek rzędu 30 tysięcy (konserwacja, oświetlenie). Co panowie na to?
– A.W. Podróże po świecie są rzeczywiście kontrowersyjne zwłaszcza, że tak na dobrą sprawę efekt zagranicznych eskapad pana prezydenta jest w zasadzie jeden – europejski projekt miast maryjnych. Jako ciekawostkę podam, że w przyszłorocznym budżecie na wyjazdy zagraniczne urzędników, w tym głównie prezydenta, przeznaczono łączną kwotę 400 tysięcy zł.
– Czy to dużo czy mało?
– A.W. Bardzo dużo. Proszę sobie wyobrazić, że na zarobienie tej kwoty, wydatkowanej zaledwie w ciągu jednego roku budżetowego musi pracować kilkanaście przeciętnych rodzin częstochowskich podatników.
– J.K. Na to składają się nie tylko wyjazdy prezydenta, ale całego urzędu. W przyszłym roku będzie ich mniej więcej tyle samo, co w tym, ale będą także wśród nich wyjazdy gospodarcze, promocyjne na targi.
– Z.W. Prezydent prowokuje społeczeństwo egzotyką swoich wyjazdów. Jest teraz globalizacja, a zatem można załatwić część spraw korzystając np. z internetu.
– J. K. A czy wyjazdy nie są konieczne w obecnych czasach? Toż to przecież promocja miasta. Chodzi tylko o to, aby korzystać ze środków zewnętrznych. I tak pan prezydent często robi. Część wyjazdów to darmowe rewizyty. Jadąc do Izraela zapłacił za swoją żonę.
– Z.W. Też bym zapłacił za żonę jadąc z delegacją do Ziemi Świętej. A mówiąc poważnie, gdzie pan widzi wymierne efekty wyjazdów pana prezydenta dla przeciętnego mieszka¨1/2ca ? Co on z tego ma ?
– Zostawmy może już tę kwestię. Co panowie myślicie o propozycji zakupu przez Urząd Miasta za 7 milionów zł budynku Banku Gospodarki Żywnościowej ? Głupota czy potrzeba.
– Z.W. Kolejna kontrowersyjna decyzja. Klub SLD będzie monitorował tę sprawę. Być może uda się “zbić” cenę.
– A.W. Trudna decyzja. Na pewno nie będzie dobrze odebrana przez mieszkańców. Z drugiej strony, wszyscy interesanci zasługują na profesjonalną obsługę ze strony urzędników a warunki, w jakich pracują niektóre wydziały urągają godności zarówno jednych jak i drugich.
– Napuchł jakoś Urząd Miasta, rozdymał, jak żaba…
– Z. W. Pan prezydent stosuje zasadę – postaw się, zastaw się. Nie podoba mi się np. ustawienie, już na starcie prezydentury pana Wrony, kadr UM aż z czterema wiceprezydentami. Podobnie, jak wadliwy podział resortów czy nietrafiona wymiana władz spółek komunalnych.
– J.K. Nie zgadzam się z panem Wolskim. Poprzedni SLD-owski Zarząd składał się z siedmiu osób. Poza tym nowemu “Zarządowi” przybyło zada¨1/2 do wykonania.
– A.W. Kontrowersyjne jest ustawienie pracy wydziałów propagandowych. Pracuje tam cały sztab ludzi zajmujących się obsługą imprez i wydarze¨1/2, w których bierze udział prezydent. Trudno określić czy są to urzędnicy pracujący na rzec mieszka¨1/2ców, czy raczej stanowią jakąś nową, częstochowską odmianę “marketingu politycznego”.
– Z.W. Rzeczywiście aparat propagandowy rozbudowany jest do granic absurdu.
– J.K. Ja akurat się z tym nie zgadzam. Przy poprzednim Zarządzie w biurze prasowym zasiadały też trzy osoby.
– Gmina zdobywa liczne nagrody i certyfikaty, co zresztą często podkreśla pan prezydent. Czy nie jest ich zbyt wiele? Co przynoszą miastu ?
– A.W. Wszystkie kosztują.
– J.K. Nagrody są potrzebne, bo promują miasto, podnosząc jego prestiż.
– A.W. Czy są jednak miarodajne, bo jak utrzymuje się przez pewien czas, na garnuszku Urzędu Miasta audytorów różnorodnych firm certyfikujących, to powstaje pytanie: ile tak naprawdę wart jest dany dyplom? Nakładają się na to wszystko zgrzyty, np. pani Julia Pitera z Transparency Internationale, której autorytetem podpierał się prezydent, teraz odcięła się od niego.
– Coraz więcej młodych osób emigruje z Częstochowy, nie widząc tu dla siebie przyszłości. Co robi miasto, aby ich zatrzymać?
– Z.W. Przede wszystkim młody człowiek musi mieć perspektywy swojego dalszego, systematycznego rozwoju. Kto ma o to zadbać, skoro – powtórzę jeszcze raz – nie ma w mieście gospodarza. Młodym przede wszystkim zależy na pracy, a co za tym idzie stworzenie koniunktury gospodarczej. Chociaż nie są też obojętne możliwości atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu. Trzeba zwiększyć środki na działalność kulturalną, sportową. Dobrze, że mamy choć multikino.
– J.K. Wykonano szereg działa¨1/2, programów, pomysły są realizowane, choćby Częstochowski Park Przemysłowy, który niebawem ruszy.
– Z.W. Rzeczywiście pan prezydent ma szereg nowatorskich pomysłów, ale -niestety – kiepsko z ich urzeczywistnieniem. Chciałoby się powiedzieć “po owocach ich poznacie”.
– A.W. Z jeden strony mówi się, że Częstochowa to dobre miasto, ale z drugiej następuje komasacji złych nawyków. A tak naprawdę to miasto, jak każde inne.
– Z.W. Jeśli będzie praca, dobre uczelnie to młodzi pozostaną.
– Powiedzmy również o oświacie. Z tą dziedziną nie jest najlepiej.
– Z.W. Problem z finansowaniem oświaty jest problemem ogólnokrajowym. W poprzedniej kadencji radny Tadeusz Wrona torpedował w tej dziedzinie działania lewicowych władz. Potem, jako prezydent wielokrotnie zapowiadał, że zbilansuje oświatę, ale do tej pory tego nie zrobił.
– J.K. Obecny prezydent w poprzedniej kadencji mógł tylko krytykować ułomną rzeczywistość. My jako ówczesna opozycja nie mogliśmy nic zrobić. Budżet oświaty ustalony był na poziomie subwencji tj. na 8 miesięcy. Pozostałe środki przesuwane były ze środków własnych z niewykonanych inwestycji. Obecnie przyjęliśmy nową filozofię. W tej chwili zaplanowano pensje dla nauczycieli już na 11,5 miesiąca.
– Z.W. Tragiczna jest sytuacja w oświacie, jeśli chodzi o środki rzeczowe. Protestują wszystkie związki zawodowe.
– A.W. Wyraźnie władzy zabrakło odwagi, aby podjąć zdecydowane kroki w celu uzdrowienia finansów oświaty. Żadna z rządzących dotychczas ekip nie zdecydowała się na systemowe rozwiązania tej kwestii. Tymczasem do szkół dotarł już niż demograficzny, ponadto – nie ukrywajmy – większość szkół po prostu się sypie.Perspektyw poprawy brak a hasło racjonalizacji niewiele oznacza, bo sprowadza się w praktyce do tego, że szkoły muszą zacisnąć pasa, by przeżyć biedę.
– A jak oceniacie panowie sytuację w służbie zdrowia zwłaszcza po ostatnich zmianach organizacyjnych?
-J.K. Wraz z panem radnym Wolskim działamy w Radzie Społecznej Zespołu Szpitali Miejskich. Pomysł zatrudnienia na stanowisku dyrektora ZSM Tomasza Grottela uważam za trafny. Robi wszystko, aby zmniejszyć zadłużenie Zespołu. Wspieramy słuszne działania, nietrafne blokujemy.
– Z.W. Jeśli natomiast chodzi o kwestię prywatyzacji przychodni lekarskich to trzeba jednoznacznie powiedzieć, że początkowe ruchy były niedobre, wprowadziły nerwowość, napięcia wśród pracowników. Zresztą niepewność trwa do dzisiaj. Dodajmy, że chodzi o blisko 1000 osób.
– Jak oceniają panowie przyszłoroczny budżet?
– A.W. Wskaźniki są wysokie, co w głównej mierze zawdzięczamy faktowi, że w planie pojawiła się realizacja inwestycji z funduszu ISPA. Poza tym to kolejny budżet biedy.
– J.K. To największy budżet w historii miasta, bo sięgający blisko 570 milionów zł. 124 miliony wydatków majątkowych, 59 milionów kredytu, przy 52 milionach spłat rat i odsetek wcześniejszych.
– Z.W. Dobrze, że będą inwestycje z funduszu ISPA czyli oczyszczalnia ścieków, stacja uzdatniania wody oraz zamknięcie kanalizacji na terenie miasta. Dodam, że program przygotowany został przez poprzedni Zarząd, a obecna ekipa będzie go realizowała.
– Dziękujemy panom za spotkanie. Mamy nadzieję, że dzięki naszej debacie mieszka¨1/2cy dowiedzieli się czegoś więcej o pracy prezydenta miasta, a także o działaniach i planach magistratu.
UG, DF