- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Co zrobił prezydent?

– Podoba się panom Częstochowa ?
– Z. Wolski: Mieszkam tu od dziecka i traktuję Częstochowę, jak kochaną kobietę, która mi się podoba, a gdyby nawet była brzydka, to też by mi się podobała, bo po prostu jest kochana.
– J. Kula: Oczywiście, że mi się podoba. Tu się urodziłem i z miastem tym jestem związany genetycznie.
– Ładnie powiedziane.
– A. Warzocha: Ja, natomiast mieszkam w Częstochowie od 1988 roku i żyje mi się tutaj dobrze.
– Jakim gospodarzem miasta jest pan Tadeusz Wrona?
– Z.W. Zastanówmy się może najpierw, czy obecny prezydent zasługuje na miano gospodarza…
– Dobrze, w takim razie przeanalizujmy ten problem pod kątem Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, który przygotował prezydent Wrona.
Z.W. Fałszem jest, że WPI to sukces Tadeusza Wrony. Jego podstawy opracowane zostały jeszcze w poprzedniej kadencji. Rzeczywiście podwaliny pod WPI dał poprzedni Zarząd, Wrona kontynuuje to, co wtedy zostało zaczęte. Założenia pierwszego okresu dotyczące lat 2003-2010 były bardzo ambitne. Wspomnę chociażby o koncepcji układu komunikacyjnego w mieście.
– A.W. Później jednak przyjęto zasadę, że zmian w WPI można dokonywać praktycznie na każdej sesji, na której zajmujemy się zmianami w budżecie i w ten sposób nastąpiła jego deprecjacja. Przeszkody terenowo-prawne spowodowały, że kilka zada¨1/2 zostało zdjętych. Tak wypadła między innymi trasa mająca połączyć dzielnice Północ i Wyczerpy. Kwotę na jej budowę przeznaczona na realizację drobnych inwestycji – sygnalizację świetlną, wiaty przystankowe, poprawę nawierzchni dróg. Zatem dzisiaj WPI stał się praktycznie planem o charakterze bardzo doraźnym.
– J. K. Na wszystkie inwestycje komunalne miasto zaciąga kredyt. W tym roku była to kwota 45 milionów zł. W przyszłym sięgnie 59 milionów. Inwestycje trzeba wykonywać bez obaw, że kredyty mogą zachwiać gospodarką miasta. Prowadzony jest ciągły monitoring przepływów finansowych. Wskaźniki są bardzo bezpieczne.
– Z.W. Zadłużenie miasta się systematycznie zwiększa i nie widzę żadnej determinacji ze strony prezydenta, aby coś w tym kierunku zrobić, choć to obiecywał.
– Ostatnio głośno jest w Częstochowie o tym, że prezydent jest zbyt rozrzutny. Odwiedza np. Meksyk i Brazylię, staluje wizytówki na drzwiach w Urzędzie Miasta. Mówi się, że kosztowały one 70 tysięcy zł. Natomiast koszt bożonarodzeniowej choinki na pl. Biega¨1/2skiego to wydatek rzędu 30 tysięcy (konserwacja, oświetlenie). Co panowie na to?
– A.W. Podróże po świecie są rzeczywiście kontrowersyjne zwłaszcza, że tak na dobrą sprawę efekt zagranicznych eskapad pana prezydenta jest w zasadzie jeden – europejski projekt miast maryjnych. Jako ciekawostkę podam, że w przyszłorocznym budżecie na wyjazdy zagraniczne urzędników, w tym głównie prezydenta, przeznaczono łączną kwotę 400 tysięcy zł.
– Czy to dużo czy mało?
– A.W. Bardzo dużo. Proszę sobie wyobrazić, że na zarobienie tej kwoty, wydatkowanej zaledwie w ciągu jednego roku budżetowego musi pracować kilkanaście przeciętnych rodzin częstochowskich podatników.
– J.K. Na to składają się nie tylko wyjazdy prezydenta, ale całego urzędu. W przyszłym roku będzie ich mniej więcej tyle samo, co w tym, ale będą także wśród nich wyjazdy gospodarcze, promocyjne na targi.
– Z.W. Prezydent prowokuje społeczeństwo egzotyką swoich wyjazdów. Jest teraz globalizacja, a zatem można załatwić część spraw korzystając np. z internetu.
– J. K. A czy wyjazdy nie są konieczne w obecnych czasach? Toż to przecież promocja miasta. Chodzi tylko o to, aby korzystać ze środków zewnętrznych. I tak pan prezydent często robi. Część wyjazdów to darmowe rewizyty. Jadąc do Izraela zapłacił za swoją żonę.
– Z.W. Też bym zapłacił za żonę jadąc z delegacją do Ziemi Świętej. A mówiąc poważnie, gdzie pan widzi wymierne efekty wyjazdów pana prezydenta dla przeciętnego mieszka¨1/2ca ? Co on z tego ma ?
– Zostawmy może już tę kwestię. Co panowie myślicie o propozycji zakupu przez Urząd Miasta za 7 milionów zł budynku Banku Gospodarki Żywnościowej ? Głupota czy potrzeba.
– Z.W. Kolejna kontrowersyjna decyzja. Klub SLD będzie monitorował tę sprawę. Być może uda się “zbić” cenę.
– A.W. Trudna decyzja. Na pewno nie będzie dobrze odebrana przez mieszkańców. Z drugiej strony, wszyscy interesanci zasługują na profesjonalną obsługę ze strony urzędników a warunki, w jakich pracują niektóre wydziały urągają godności zarówno jednych jak i drugich.
– Napuchł jakoś Urząd Miasta, rozdymał, jak żaba…
– Z. W. Pan prezydent stosuje zasadę – postaw się, zastaw się. Nie podoba mi się np. ustawienie, już na starcie prezydentury pana Wrony, kadr UM aż z czterema wiceprezydentami. Podobnie, jak wadliwy podział resortów czy nietrafiona wymiana władz spółek komunalnych.
– J.K. Nie zgadzam się z panem Wolskim. Poprzedni SLD-owski Zarząd składał się z siedmiu osób. Poza tym nowemu “Zarządowi” przybyło zada¨1/2 do wykonania.
– A.W. Kontrowersyjne jest ustawienie pracy wydziałów propagandowych. Pracuje tam cały sztab ludzi zajmujących się obsługą imprez i wydarze¨1/2, w których bierze udział prezydent. Trudno określić czy są to urzędnicy pracujący na rzec mieszka¨1/2ców, czy raczej stanowią jakąś nową, częstochowską odmianę “marketingu politycznego”.
– Z.W. Rzeczywiście aparat propagandowy rozbudowany jest do granic absurdu.
– J.K. Ja akurat się z tym nie zgadzam. Przy poprzednim Zarządzie w biurze prasowym zasiadały też trzy osoby.
– Gmina zdobywa liczne nagrody i certyfikaty, co zresztą często podkreśla pan prezydent. Czy nie jest ich zbyt wiele? Co przynoszą miastu ?
– A.W. Wszystkie kosztują.
– J.K. Nagrody są potrzebne, bo promują miasto, podnosząc jego prestiż.
– A.W. Czy są jednak miarodajne, bo jak utrzymuje się przez pewien czas, na garnuszku Urzędu Miasta audytorów różnorodnych firm certyfikujących, to powstaje pytanie: ile tak naprawdę wart jest dany dyplom? Nakładają się na to wszystko zgrzyty, np. pani Julia Pitera z Transparency Internationale, której autorytetem podpierał się prezydent, teraz odcięła się od niego.
– Coraz więcej młodych osób emigruje z Częstochowy, nie widząc tu dla siebie przyszłości. Co robi miasto, aby ich zatrzymać?
– Z.W. Przede wszystkim młody człowiek musi mieć perspektywy swojego dalszego, systematycznego rozwoju. Kto ma o to zadbać, skoro – powtórzę jeszcze raz – nie ma w mieście gospodarza. Młodym przede wszystkim zależy na pracy, a co za tym idzie stworzenie koniunktury gospodarczej. Chociaż nie są też obojętne możliwości atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu. Trzeba zwiększyć środki na działalność kulturalną, sportową. Dobrze, że mamy choć multikino.
– J.K. Wykonano szereg działa¨1/2, programów, pomysły są realizowane, choćby Częstochowski Park Przemysłowy, który niebawem ruszy.
– Z.W. Rzeczywiście pan prezydent ma szereg nowatorskich pomysłów, ale -niestety – kiepsko z ich urzeczywistnieniem. Chciałoby się powiedzieć “po owocach ich poznacie”.
– A.W. Z jeden strony mówi się, że Częstochowa to dobre miasto, ale z drugiej następuje komasacji złych nawyków. A tak naprawdę to miasto, jak każde inne.
– Z.W. Jeśli będzie praca, dobre uczelnie to młodzi pozostaną.
– Powiedzmy również o oświacie. Z tą dziedziną nie jest najlepiej.
– Z.W. Problem z finansowaniem oświaty jest problemem ogólnokrajowym. W poprzedniej kadencji radny Tadeusz Wrona torpedował w tej dziedzinie działania lewicowych władz. Potem, jako prezydent wielokrotnie zapowiadał, że zbilansuje oświatę, ale do tej pory tego nie zrobił.
– J.K. Obecny prezydent w poprzedniej kadencji mógł tylko krytykować ułomną rzeczywistość. My jako ówczesna opozycja nie mogliśmy nic zrobić. Budżet oświaty ustalony był na poziomie subwencji tj. na 8 miesięcy. Pozostałe środki przesuwane były ze środków własnych z niewykonanych inwestycji. Obecnie przyjęliśmy nową filozofię. W tej chwili zaplanowano pensje dla nauczycieli już na 11,5 miesiąca.
– Z.W. Tragiczna jest sytuacja w oświacie, jeśli chodzi o środki rzeczowe. Protestują wszystkie związki zawodowe.
– A.W. Wyraźnie władzy zabrakło odwagi, aby podjąć zdecydowane kroki w celu uzdrowienia finansów oświaty. Żadna z rządzących dotychczas ekip nie zdecydowała się na systemowe rozwiązania tej kwestii. Tymczasem do szkół dotarł już niż demograficzny, ponadto – nie ukrywajmy – większość szkół po prostu się sypie.Perspektyw poprawy brak a hasło racjonalizacji niewiele oznacza, bo sprowadza się w praktyce do tego, że szkoły muszą zacisnąć pasa, by przeżyć biedę.
– A jak oceniacie panowie sytuację w służbie zdrowia zwłaszcza po ostatnich zmianach organizacyjnych?
-J.K. Wraz z panem radnym Wolskim działamy w Radzie Społecznej Zespołu Szpitali Miejskich. Pomysł zatrudnienia na stanowisku dyrektora ZSM Tomasza Grottela uważam za trafny. Robi wszystko, aby zmniejszyć zadłużenie Zespołu. Wspieramy słuszne działania, nietrafne blokujemy.
– Z.W. Jeśli natomiast chodzi o kwestię prywatyzacji przychodni lekarskich to trzeba jednoznacznie powiedzieć, że początkowe ruchy były niedobre, wprowadziły nerwowość, napięcia wśród pracowników. Zresztą niepewność trwa do dzisiaj. Dodajmy, że chodzi o blisko 1000 osób.
– Jak oceniają panowie przyszłoroczny budżet?
– A.W. Wskaźniki są wysokie, co w głównej mierze zawdzięczamy faktowi, że w planie pojawiła się realizacja inwestycji z funduszu ISPA. Poza tym to kolejny budżet biedy.
– J.K. To największy budżet w historii miasta, bo sięgający blisko 570 milionów zł. 124 miliony wydatków majątkowych, 59 milionów kredytu, przy 52 milionach spłat rat i odsetek wcześniejszych.
– Z.W. Dobrze, że będą inwestycje z funduszu ISPA czyli oczyszczalnia ścieków, stacja uzdatniania wody oraz zamknięcie kanalizacji na terenie miasta. Dodam, że program przygotowany został przez poprzedni Zarząd, a obecna ekipa będzie go realizowała.
– Dziękujemy panom za spotkanie. Mamy nadzieję, że dzięki naszej debacie mieszka¨1/2cy dowiedzieli się czegoś więcej o pracy prezydenta miasta, a także o działaniach i planach magistratu.

UG, DF

Podziel się: