CENTRUM ZAMIAST OŚRODKA


Rozmowa z Jackiem Lupą dyrektorem Regionalnego Centrum Doradztwa Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.
– Od 1 I podległy Wojewodzie Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Częstochowie przekształcony został w podporządkowane Ministerstwu Regionalne Centrum. Czy wiąże się z tym rozszerzenie zakresu zadań doradców rolniczych?
– Tak. Przede wszystkim o szereg działań związanych z rozwojem obszarów wiejskich. ODR w swojej pracy większą uwagę przykładał do problemów produkcji rolniczej. A wieś, to nie tylko rolnictwo. To kultura, to zagadnienia społeczne. Rozwój obszarów wiejskich, to trudne wyzwanie. Eksperci ONZ wskazują na ogromną różnicę poziomu życia w Polsce między obszarami miejskimi a wiejskimi. Oceny dokonywane w ramach HBI – indeks punktów przyznawanych za dostępność obszarów do podstawowej infrastruktury cywilizacyjnej i społecznej – Polskę sytuują w kręgu krajów rozwiniętych. Ale ta sama punktacja dotycząca tylko obszarów wiejskich lokuje nas poniżej wskaźnika optymalnego. Można powiedzieć, że nasze obszary wiejskie mieszczą się w punktacji charakterystycznej dla III świata. To właśnie ilustruje, jak ważnym zadaniem w ramach zrównoważonego rozwoju całego kraju jest rozwój obszarów wiejskich.
– W Częstochowie jest jedyne Regionalne Centrum w województwie. Czy to znaczy, że wasze zadania dotyczą całego województwa?
– Działamy na obszarze dawnego województwa częstochowskiego. Inne powiaty i gminy obsługują ODR-y podległe wojewodzie. Na Centrum scedowano działania szersze niż na ODR. Tylko my, nie ODR-y, mamy prawo szkolić doradców rolniczych. My mamy obowiązek dokonywania oceny wniosków o pomoc z funduszy SAPARD. Statutowo zobowiązani jesteśmy do działań informacyjnych związanych z integracją z UE. Istniejący system doradztwa rolniczego nie jest doskonały. Przygotowywana jest ustawa o doradztwie. Ona określi strukturę i obszary działalności. Rozpatrywany jest model podobny jak w państwach UE – podległość doradztwa rolniczego bezpośrednio Ministerstwu Rolnictwa na zasadach administracji specjalnej.

Rozmowa z Jackiem Lupą dyrektorem Regionalnego Centrum Doradztwa Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.
– Od 1 I podległy Wojewodzie Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Częstochowie przekształcony został w podporządkowane Ministerstwu Regionalne Centrum. Czy wiąże się z tym rozszerzenie zakresu zadań doradców rolniczych?
– Tak. Przede wszystkim o szereg działań związanych z rozwojem obszarów wiejskich. ODR w swojej pracy większą uwagę przykładał do problemów produkcji rolniczej. A wieś, to nie tylko rolnictwo. To kultura, to zagadnienia społeczne. Rozwój obszarów wiejskich, to trudne wyzwanie. Eksperci ONZ wskazują na ogromną różnicę poziomu życia w Polsce między obszarami miejskimi a wiejskimi. Oceny dokonywane w ramach HBI – indeks punktów przyznawanych za dostępność obszarów do podstawowej infrastruktury cywilizacyjnej i społecznej – Polskę sytuują w kręgu krajów rozwiniętych. Ale ta sama punktacja dotycząca tylko obszarów wiejskich lokuje nas poniżej wskaźnika optymalnego. Można powiedzieć, że nasze obszary wiejskie mieszczą się w punktacji charakterystycznej dla III świata. To właśnie ilustruje, jak ważnym zadaniem w ramach zrównoważonego rozwoju całego kraju jest rozwój obszarów wiejskich.
– W Częstochowie jest jedyne Regionalne Centrum w województwie. Czy to znaczy, że wasze zadania dotyczą całego województwa?
– Działamy na obszarze dawnego województwa częstochowskiego. Inne powiaty i gminy obsługują ODR-y podległe wojewodzie. Na Centrum scedowano działania szersze niż na ODR. Tylko my, nie ODR-y, mamy prawo szkolić doradców rolniczych. My mamy obowiązek dokonywania oceny wniosków o pomoc z funduszy SAPARD. Statutowo zobowiązani jesteśmy do działań informacyjnych związanych z integracją z UE. Istniejący system doradztwa rolniczego nie jest doskonały. Przygotowywana jest ustawa o doradztwie. Ona określi strukturę i obszary działalności. Rozpatrywany jest model podobny jak w państwach UE – podległość doradztwa rolniczego bezpośrednio Ministerstwu Rolnictwa na zasadach administracji specjalnej.
– Obecnie głównym zadaniem waszych specjalistów jest pomoc rolnikom przy wypełnianiu wniosków SAPARD-owskich
– – Jest to w zakresie naszych zadań. Nasi specjaliści służą pomocą w każdej gminie. SAPARD to jednak temat bardziej medialny niż faktyczny. Z tego co się orientuję, przygotowany został do tej pory jeden wniosek, kończą się prace nad czterema.
– Rolnicy są dziś za biedni by korzystać z pomocy?
– Sytuacja ekonomiczna ma tutaj duży wpływ. Aby otrzymać pomoc z SAPARD trzeba najpierw na własny koszt przeprowadzić inwestycje. Niesprzyjająca jest także pora – to okres żniw, gdy wielu rolników nie ma czasu, by pracować nad wnioskiem. I jeszcze czynnik medialny – media przedstawiają wymogi związane z wypełnieniem wniosku jako bardzo skomplikowane. To zraziło wielu rolników. Oczywiście, jest to trudny wniosek, ale nasi specjaliści służą pomocą. Korzystając z ich usług każdy rolnik może poradzić sobie z wymogami wniosków.
– – Nie tylko pomagacie wypełnić wniosek, lecz dokonujecie jego oceny?
– Merytoryczna ocena wniosków leży w zakresie zadań Regionalnych Centrum. W naszej sytuacji to jeszcze nie dotyczy obecnych wniosków. Powstaliśmy 1 stycznia, za późno, by uzyskać dla naszych pracowników akredytację wymaganą dla oceniających wniosek SAPARD. To dopiero uzyskujemy obecnie. Czeka nas od nowego roku Działanie IV SAPARD – pomoc w zakresie rozwoju przedsiębiorczości na wsi. W tym bardzo ważnym dla rozwoju obszarów wiejskich działaniu będziemy oceniać wnioski.
– Kontynuujecie pracę doradczą w zakresie produkcji rolniczej i jednocześnie podejmujecie pierwsze programy dotyczące rozwoju obszarów wiejskich. Czy macie tu jakieś nowatorskie pomysły?
– Szukamy różnych form. Uruchomiliśmy program promocji produktu regionalnego. Każdy region ma swoje specyficzne produkty, jest to owoc kultury lokalnej, tradycji przekazywanej pokoleniami. Tak jak we Francji, mamy szampan specyficzny dla regionu Champagne, są słynne na całym świecie sery o nazwach związanych z miejscem ich produkcji. Siła produkcji rolniczej Francji polega na marce produktu regionalnego. To samo widać także w innych krajach europejskich. W Polsce też mamy specyficzne, związane wyłącznie z tradycją danego regionu produkty, takie jak np. oscypki czy bryndza na Podhalu. Wierzę, że i w naszym regionie można wypromować nasze specyficzne produkty.
W ramach programu “Produkt regionalny” zorganizowaliśmy m.in. spotkanie z szefem kuchni Domu Poloni w Pułtusku – pokazaliśmy w ten sposób jak w restauracjach lub gospodarstwach agroturystycznych przygotowywać danie wywodzące się ze staropolskiej tradycji.
– Jest to pomysł jak rozwijać obszary wiejskie sięgając do skarbnicy tradycji…
– Temu też służy nasz kolejny program. Identyfikacja zjawisk kulturowych na naszych terenach wiejskich.
Program prowadzony przy współpracy z Centrum Dziedzictwa Kulturowego Górnego Śląska. Wieś się zmienia, często w niekorzystnym kierunku. Unikatowe budownictwo wiejskie ulega zniszczeniu, zastępowane jest standardowymi domami. Zapomnieniu ulegają tradycyjne zwyczaje, ginie autentyczna sztuka ludowa. Dzieje się to z czystej nieświadomości. Wielu wójtów stawia na agroturystykę, jako podstawową formę przyszłego rozwoju gminy. Ale nie da się przyciągnąć turystów niszcząc to, co stanowi urok wsi. Nie wystarczą dobrze przygotowane gospodarstwa agroturystyczne. Konieczne jest pielęgnowanie miejscowych zwyczajów, lokalnej kultury ludowej. Zachowanie urbanistycznego i architektonicznego kształtu wsi.
Prowadzony przez nas program ma dokonać oceny stanu zachowania tego, co składa się na szeroko pojmowaną kulturę i tradycję lokalną. Ocena ta może stać się impulsem właściwego wykorzystania dziedzictwa przeszłości dla dobra przyszłości.
– W jakim stopniu nowe zadania Regionalnego Centrum wpływają na program tegorocznej Wystawy Dożynkowej?
– To, o czym mówimy, różne formy ożywienia obszarów wiejskich znajdowały od początku swoje miejsce na Wystawie. Nie są to dla nas zadania nowe. Tak jak co roku będzie prezentacja agroturystyki i wiejskiej przedsiębiorczości. Kolejny raz odbywać się będą Europejskie Dni Kultury Ludowej prezentujące całą różnobarwność tradycji obszarów wiejskich. Co nowego?
Prezentacja naszych rejonów. Chcemy pokazać dorobek rolnictwa, przedsiębiorczości wiejskiej, kultury poszczególnych powiatów – lublinieckiego, kłobuckiego, częstochowskiego. Oczywiście, będzie stoisko Krajowego Centrum Doradztwa i stoisko poświęcone Unii Europejskiej – to nasze statutowe działania. Nowością jest też przegląd filmów rolniczych. Będą to głównie filmy instruktażowe, prezentacje ich przygotowujemy przy współpracy z telewizją. Może w przyszłości ten pomysł doprowadzi do zmiany spojrzenia na polską wieś.
Dotychczas w mediach królowały reportaże typu “Arizona”, pokazujące tereny wiejskie jako ostoję beznadziei, bezrobocia, demoralizacji. Chciałbym, by media prezentowały także inne oblicze polskiej wsi. Pozytywne zmiany, nowoczesne gospodarstwa, rozwój zakorzeniony w tradycji.

Jarosław Kapsa

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *