Przydrożne i cmentarne ślady II wojny światowej (126)
W ostatnim roku okupacji Niemcy dokonali w naszym Regionie dwóch potwornych zbrodni na ludności cywilnej. W obydwu palili żywcem mieszkańców zaatakowanych miejscowości. Pierwszą była nieistniejąca już od tamtego zdarzenia osada Czech, leżąca pod Magdalenkami w gminie Żytno. W dniu 6 stycznia 1944 r. Niemcy zostali powiadomieni przez szpicla, że w gospodarstwach stojących na skraju lasu ukrywają się partyzanci. Jednak gdy okrążyli osadę okazało się, że po “chłopcach z lasu” nie ma już śladu. Spędzili wtedy wszystkich mieszkańców do jednej ze stodół i podpalili ją. W płomieniach zginęło wtedy 30 osób, w tym 11-ście kobiet i 13-ścioro dzieci. Byli to członkowie sześciu rodzin: Zamożnych, Falanów, Baryłów, oraz trzech braci Pietrasów. Szczątki pomordowanych spoczywają we wspólnej mogile na cmentarzu w Żytniowie, a na betonowych tablicach utrwalone są wszystkie nazwiska (na zdjęciu). Natomiast na miejscu zbrodni – do którego można się dostać tylko bardzo piaszczystą, polną drogą ( na zachód od Magdalenek)- pozostały tylko ślady dawnej osady, którą wyznaczają kępy zdziczałych akacji. Do niedawna leżała tutaj zupełnie niewidoczna (ukryta w wysokiej trawie) stara betonowa płyta, mająca upamiętniać to miejsce. Jednak od r. 1999 znalazł się w tym miejscu – widoczny już z daleka – niezwykle sugestywny pomnik (na zdjęciu). Jest nim pełna bólu postać w szacie przypominającej płomienie i opartej o fragment ściany z desek. U jej stóp bardzo lakoniczny napis podaje: “Ofiarom zbrodni hitlerowskiej – Czech 6.I.1944” … cdn