Częstochowski rzemieślnik Jan
Łaczmański , który prowadzi
zakład dorabiania kluczy
„Autozamki” dał życie
inicjatywie, dzięki której
pomoc otrzyma Fundacja Akogo?
Ewy Błaszczyk.
– Pomysł wyszedł od moich klientów. Kiedy uzbierało się mi
kilka kilogramów odpadów z kluczy, doradzili mi żeby oddać je
na złom, a pieniądze przeznaczyć na jakiś szczytny cel. Wybór
padł na Fundację Akogo? Ewy Błaszczyk, która prowadzi klinikę
„Budzik” dla dzieci po ciężkich urazach mózgu, pogrążonych w
śpiączce. Mieści się ona przy oddziale Rehabilitacji
Neurologicznej w Centrum Zdrowia Dziecka – Centralnym Szpitalu
Dziecięcym w Polsce. Kilkanaścioro jej pacjentów udało się
skutecznie wybudzić – mówi pan Jan.
Do akcji przyłączyli się inni kluczykarze z Częstochowy oraz
częstochowskie parafie, między innymi pw. św. Franciszka z
Asyżu, przy ul. św. Rocha. – Jeden klucz niewiele waży, ale gdy
jest ich już sto, to wówczas jest to jakaś wartość. Wspólnie
możemy dać potężną dawkę altruizmu. Gorąco zachęcamy naszych
kolegów i znajomych do włączenia się do akcji. Wydrukowaliśmy
nawet specjalny plakat, który można powiesić w zakładzie i obok
postawić pudełko na zużyte klucze. Klienci z pewnością nie
przejdą obok tego obojętnie. A może się zdarzyć, że których z
ofiarowanych kluczy wybudzi jakieś dziecko, tak ciężko
dotknięte przez los – dodaje Jan Łaczmański.
UG