Drewniane kładki nad dolną Liswartą


Od parafii do parafii w byłym województwie (230)

Wracamy jeszcze do zabytkowej kaplicy w Popowie, w której od 1880 roku były już odprawiane nabożeństwa. Tuż przed wybuchem 2. w. św. powiększył ją proboszcz parafii w Wąsoszu Wincenty Spirra – którego sylwetka była już wcześniej poznana – dostawiając drewnianą nawę. Natomiast w 1953 r. dobudowano jeszcze drewnianą kruchtę i murowaną zakrystię dając dzisiejszy wygląd temu zabytkowi (na zdjęciu). W pierwszych latach po wojnie, gdy brakowało kapłanów wikariat w Popowie obsługiwał ponownie proboszcz z Wąsosza. Dopiero w 1955 roku wznowiono samodzielną działalność filii, by dwa lata później ustanowić w Popowie własną parafię. W 1979 r. rozpoczęto tuż obok zachowanej kaplicy budowę nowego murowanego kościoła. Dwukondygnacyjna świątynia (z kaplicą pogrzebową i salami katechetycznymi) została poświęcona przez arcybiskupa Stanisława Nowaka w 1990 r. Modernizowana jeszcze do końca XX wieku stanowi obecnie ciekawy architektonicznie i widoczny z daleka sakralny obiekt.
Przez wschodni skraj miejscowości: Popów – Zawady przebiega linia kolejowa, która początkowo została nazwana Magistralą Węglową. Powstała bowiem w latach 1928-33 głównie dla wywozu węgla ze Śląska do także nowo zbudowanego portu morskiego w Gdyni. Historia jej budowy została już w tym cyklu dokładnie opisana w odcinku nr 150 (G. Cz. nr 16 z dnia 19.04.2007). Jednak znajdując się w okolicach Popowa warto odwiedzić stację PKP na tej linii. Mimo, że od centrum Popowa jest oddalona tylko 2 km, to nosi jednak nazwę odległego o 5 km Miedzna. Ten mocno obecnie zaniedbany obiekt charakteryzuje się wysoką i masywną wieżą ciśnień, która obecnie jest już tylko zabytkiem (z punktem sprzedaży piwa!) oraz ciekawym architektonicznie dworcem. Większość bowiem dworców budowanych na tej linii w latach 30. miały w sobie elementy staropolskich dworków jak: ganki, filary, spadziste dachy itp.). Teraz stacja ta już w bardzo minimalnym stopniu obsługuje jeszcze ruch pasażerski, lecz duże przewozy towarowe (głównie nadal węgiel), oraz dotacja z Unii Europejskiej mają pozwolić na modernizację tego szlaku – co już postępuje. Znajdująca się w dorzeczu Liswarty i Warty gmina Popów posiada wiele uroczysk rzecznych. Szczególnie coraz szersza tutaj i płynąca zakolami Liswarta, a także miejscami bardzo wysokie i zalesione brzegi rzeki pozwoliły na ulokowanie kilku ośrodków wypoczynkowych. Znajdują się one nad prawym brzegiem Liswarty – na odcinku między Zawadami a Władysławem – i obecnie są już mocno zdegradowane. Jednak we Władysławowie mamy kościół filialny (parafii z Miedzna), który powstał w 1994 roku, właśnie przy pomocy wczasowiczów ze wspomnianych ośrodków. Ewenementem są też tutaj prymitywne kładki przez rzekę, które próbują opierać się częstym falom powodziowym. Jedna z nich o żelaznej konstrukcji i prowadząca z Władysławowa do Brzózek pozwalała nawet na przeprawy samochodowe, lecz została bezpowrotnie zniszczona przez wielką powódź z 1997 roku. Od tej pory stawia się tutaj już tylko prowizorycznie drewnianą kładkę, którą co kilka lat trzeba odnawiać. Taką sama kładkę znajdziemy 1.5 km niżej, która pozwala na pokonanie Liswarty na wysokości osady Sowiocha (na prawym brzegu). Wreszcie jeszcze niżej znajdziemy trzecią kładkę, która dość niebezpiecznie daje skrót mieszkańcom Borowej.

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *