Proekologiczny cement na mur-beton!


ROZWÓJ CEMENTOWNI RUDNIKI

Cementownia Rudniki, wzorem innych zakładów, wkrótce wprowadzi instalację do spalania paliw alternatywnych, będących pełnowartościowym zamiennikiem węgla

Szybko kurczące się złoża paliw konwencjonalnych w Polsce, których zapasy, zdaniem ekspertów, wystarczą na około 60 lat, oraz rosnąca ilość odpadów, spowodowały konieczność szukania nowych form pozyskiwania energii. By sprostać zadaniu, zakłady przemysłowe zaczęły stosować paliwa alternatywne, czyli powstałe z odpadów substytuty, dodawane do tradycyjnego węgla. Niestety, owe zamienniki często kojarzone są ze zwykłymi śmieciami, których spalanie zatruwa atmosferę. Problem takiego błędnego rozumowania wyjaśnia chemik, ekspert w dziedzinie emisji we współspalaniu paliw alternatywnych, od lat prowadzący badania w przemyśle energetycznym i cementowym, dr hab. inż. Adam Grochowalski, Profesor Politechniki Krakowskiej. Jego zdaniem najważniejszy jest sposób spalania, czyli poddawany ciągłym pomiarom, kontrolowany proces, w wyniku którego szkodliwe dla środowiska dioksyny i furany ulegają niemal całkowitemu rozkładowi. – Spalanie przeprowadzane w tak kontrolowanych warunkach, przy temperaturze sięgającej 2000 stopni, nie powoduje przekroczenia norm, przez co emisja do atmosfery jest taka sama, jak w przypadku stosowania węgla. Proces ten umożliwia termiczna utylizacja, stosowana m.in. podczas niszczenia w plazmie, czy współspalania w obrotowych piecach cementowych – informuje.
Nowoczesną technologię od 10 lat stosuje się w polskim przemyśle cementowym, będącym w światowej czołówce, zarówno pod względem technologicznym, jak i organizacyjnym. – Poczyniliśmy ogromny krok w zakresie oddziaływania na środowisko, co nie jest jeszcze dostrzegane przez społeczeństwo – mówi kierownik komunikacji Cemex Polska, Kamila Skorupińska.
Rudnicki oddział Cemexu, jako jedyna cementownia w kraju, nadal spala wyłącznie węgiel. Zalety płynące z wprowadzenia paliw alternatywnych przedstawiono 1. marca, podczas konferencji prasowej w przodującym oddziale Cemexu, cementowni w Rudersdorfie koło Berlina. – Obecnie blisko 60 proc. ciepła potrzebnego do produkcji cementu uzyskujemy z paliw alternatywnych. Po 2007 roku ta liczba powinna wzrosnąć do 80 proc. Trzymając się ściśle określonych wymogów, działamy zgodnie z naturą. Nasz sukces zawdzięczamy także doskonałej współpracy z lokalną ludnością – ocenia dyrektor niemieckiej cementowni Hans-Dieter Grudno.
Przekonanie okolicznej społeczności to zadanie, przed którym stoi również zarząd zakładu w Rudnikach. – Nie mamy nic do ukrycia. Mieszkańcy okolic cementowni otrzymają informacje o istocie paliw alternatywnych. Ponadto jesteśmy za wytypowaniem społecznego komitetu, który o każdej porze dnia i nocy będzie mógł wejść na teren zakładu i sprawdzić proces produkcyjny oraz każdy inny aspekt naszej działalności – mówi członek zarządu Cemex Polska Tadeusz Radzięciak.
Obecnie, po spełnieniu szeregu restrykcyjnych norm, Cementownia Rudniki czeka na pozwolenie, mającej trwać 3 miesiące, budowy. Po jej zakończeniu kombinat zacznie współspalać paliwa powstałe z materiałów tekstylnych, papierowych, drzewnych, zaolejonych trocin i tytoniu, tektury, spożywczych olejów opałowych oraz opon. Początkowy poziom ich udziału w ogólnym procesie uzyskiwania ciepła ma wynosić około 20 proc. Cemex podkreśla, że nie są to zwykłe śmieci, lecz specjalnie przygotowane paliwa o ściśle określonym składzie, poddawane ciągłej kontroli i selekcji. – Dowożone na bieżąco paliwa będą czekać na spalenie nie dłużej niż 2 dni. Zapas będzie składowany w zasobniku jedynie w weekendy, kiedy dla większego spokoju mieszkańców zrezygnujemy z kursowania ciężarówek. Od chwili wdrożenia paliw alternatywnych wprowadzimy konieczność ciągłego monitorowania emisji spalin oraz zaostrzone przepisy dotyczące limitów emisji – planuje dyrektor Cementowni Rudniki Piotr Bąbelewski. Dodatkowo, również dla spokoju mieszkańców, zarząd zakładu zrezygnował ze spalania, stosowanej m.in. w Rudersdorsie, mączki kostnej, która wydziela nieprzyjemny zapach.
Doświadczenie innych cementowni i zakładów przemysłowych oraz badania naukowe pokazują, że obawy przed stosowaniem nowoczesnej technologii mogą być bezzasadne. Konieczne jednak jest, by Cementownia Rudniki, wzorem np. lidera z Rudersdorfu, ściśle przestrzegała przepisów. Wtedy wady zmienią się w zalety.

ŁUKASZ STACHERCZAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *