Trudno wytłumaczyć, jak to się dzieje, że dręczony przez finansowe kłopoty oraz osłabienia kadrowe zespół koszykarzy częstochowskiego Tytana gra w ostatnich meczach jak z nut, systematycznie awansując w ligowej tabeli. Zawodnicy, mimo że wciąż nie otrzymują wynagrodzenia za swoją grę, tworzą niezwykle zgrany team.
Ich dyspozycja jest jakby wprost proporcjonalna do kłopotów finansowych swojego klubu, który nadal boryka się z brakiem funduszy. Spowodowało to osłabienie zespołu na pozycji centra. Przemysław Migała (korzystając z przysługującego mu prawa) nieodpłatnie zmienił barwy klubowe. Przeszedł do Polaka Świecie – drużyny, z którą częstochowski zespół rywalizował w ostatni weekend. Malkontenci już przed meczem spisali “Iskrę” na straty, twierdzili, że nie poradzi ona sobie bez Migały. Rzeczywistość okazała się zgoła inna, podopieczni trenera Arkadiusza Urbańczyka triumfowali w wyjazdowym pojedynku, wygrywając różnicą aż 13 oczek. Dzięki temu awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Konsolidacja zespołu w trudnych chwilach przynosi niesamowity efekt. Pozycja wicelidera jest w zasięgu ręki. Pora, aby dostrzegli to potencjalni sponsorzy. Szósta wygrana z rzędu mówi sama za siebie.
PAW