Prześladowanie chrześcijan


IV niedziela zwykła (Mt 5, 1-12) na 30 stycznia

– Któregoś dnia podczas przerwy nauczycielka dostrzegła pewną nowość: krzyż wiszący na ścianie w klasie – mówią uczniowie z Ivrea w włoskim Piemoncie. – Naszym zdaniem to nic złego, ponieważ powinien on być dla wszystkich Włochów symbolem naszej kultury i religii. Jednakże nauczycielka, “zdeklarowana ateistka”, wpadła we wściekłość… zdarła go ze ściany i rzuciła na katedrę. Jak donoszą agencje nauczycielka zaniosła krzyż do dyrektora, który oddał go uczniom domagającym się konsekwencji dyscyplinarnych wobec pedagoga. Na wniosek sądu z Wenecji sprawa oparła się o Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził, że “nie ma żadnych podstaw, aby poddawać w wątpliwość obecność krzyży we włoskich szkołach publicznych a dyskusja w tej sprawie jest niedopuszczalna”. Często słyszmy o krucjatach, Inkwizycji a bardzo rzadko mówi się o prześladowaniach chrześcijan i to nie tylko tych z czasów cesarstwa rzymskiego, ale także tych bardzo świeżych a nawet wciąż mających miejsce. Kilka niezależnych raportów zgodnie stwierdziło, że chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią świata, a wiek XX należał do pod tym względem do rekordowych. Bezapelacyjnym “liderem” w prześladowaniach chrześcijan był Sudan, gdzie jeszcze kilka lat temu życie chłopca-chrześcijańskiego niewolnika kosztowało 15 dolarów, gdzie pomoc humanitarna rozdzielano tylko wyznawcom islamu, gdzie w wyniku ludobójstwa zginęło 2 miliony ludzi, a drugie tyle z powodu głodu i w odległych częściach kraju dokonywano nawet krzyżowań. Sudańskie władze – mówi Piotr Krysa, wpadły na pomysł przekształcenia wiosek chrześcijańskich w tak zwane wioski pokoju, które nie były niczym innym, jak swoistymi obozami koncentracyjnymi.
“Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu” – mówi Jezus. Pomyślmy czasem w naszych modlitwach o rozmaitych zakątkach świata gdzie na samo hasło “chrześcijanin” u innych wyzwalają się najgorsze instynkty.

ks. GRZEGORZ UŁAMEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *