Indywidualny mistrz Polski na żużlu Grzegorz Wlasek nie narzeka na brak ofert od zainteresowanych jego osobą klubów. Kibice chętnie widzieli by go we Włókniarzu, ale czy tak będzie pokaże czas. Na chwilę obecna największe szanse na pozyskanie “Gregora” mają poza częstochowskim klubem Zuź Zielona Góra i gdański Lotos.
Klub spod znaku myszki Miki po zwycięstwie w barażach nad lublinianami kusi Walaska, który był by dla ZKŻ-u dużym wzmocnieniem. Dodatkowym plusem( gdyby żużlowiec zdecydował się na zmianę barw klubowych) byłby fakt, że mieszka on na co dzień w Zielonej Górze i odpadły by mu ciągłe dojazdy na mecze do Częstochowy.
Gdański klub sponsorowany przez jedną z największych w kraju firm paliwowych może zaoferować Grześkowi doskonałe warunki finansowe, ale czy klub będzie w stanie wywiązać się z nich, tego nie wie nikt.
Grzegorz prowadzi liczne rozmowy, przegląda oferty, jednak wciąż powtarza, że w minionym sezonie we Włókniarzu jeździło mu się bardzo dobrze, jest zadowolony z współpracy i najprawdopodobniej nie opuści Świętego Miasta. Podpisu pod kontraktem z teamem prezesa Maślanki jednak na dzień dzisiejszy nie złożył. A dopiero wówczas gdy złoży kibice będą mogli być spokojniejsi.