Kazimierz i Bogusława Zaskórscy z Soborzyc (gmina Dąbrowa Zielona)
Kazimierz i Bogusława Zaskórscy z Soborzyc (gmina Dąbrowa Zielona)
– W wystawie rolniczej w Częstochowie biorę udział od początku, oferujemy razem z żoną produkty pszczele: miody i pyłek kwiatowy. Zaczynałem jeszcze wtedy, gdy wystawa mieściła się w liceum Sienkiewicza. A teraz przybywa wystawców i kupujących. Dawniej było jedno czy dwa stoiska z miodami, w tej chwili –40-50. czyli na częstochowskie dożynki przyjeżdżają pszczelarze z całej Polski.
Kamila, Sebastian i Tobiasz Hyra z Kłobucka
– Przyjeżdżamy całą rodziną od lat. W tym roku dzieci są już na tyle duże, że interesują się traktorami i innymi maszynami. Oglądaliśmy też biżuterię, zwróciliśmy na wszystko uwagę: na wyroby szydełkowe, lnianą odzież, kwiaty i pozostałe rośliny. Jest zdecydowanie więcej wystawców i produktów, wystawa bardzo nam się podoba.
Joanna z Wierzchowiska
– Przybyliśmy po wrażenia, chcieliśmy zobaczyć coś ciekawego, zakupić troszkę roślin, zaopatrzyć się w produkty przywiezione z różnych regionów; świeże przyprawy, miody. Widzimy kolosalną zmianę. Wystawa bardzo się rozrosła, i nie chodzi tylko o powierzchnię, ale o rozmaitość produktów, a także wystawców, nawet zza wschodnich granic.
Marian Mółka z Nowego Sącza
– Jestem artystą ludowym – moje prace są w dobrych muzeach i zbiorach na całym świecie. Przyjechałem po rocznej przerwie. Widzę, że wszyscy się cieszą, że są dożynki, że są udane plony, że Przenajświętsza Panienka czuwa nad tym wszystkim, nie mówiąc o tym, że i anieli grają. Warto przyjeżdżać na dożynki do Częstochowy. Niektórzy pamiętają mnie z wcześniejszych lat, że jestem laureatem pierwszych Dni Europejskiej Kultury Ludowej i moje prace zakupiło Muzeum w Częstochowie. Jak jestem u siebie w górach i przyjeżdżają ludzie, pytam skąd są, a jak mówią, że z Częstochowy, to ja mówię, że Częstochowa górą!
KG