rozmowa z przewodniczącym Klubu Radnych PiS Częstochowskiej Rady Miasta, Arturem Gawrońskim
PiS nie jest opozycją – mówi Konrad Głębocki w rozmowie z Dorotą Steinghagen. Co Pan na to?
– PiS to jedyna merytoryczna opozycja w Radzie Miasta Częstochowy. Dokładnie analizuje projekty uchwał składanych przez Prezydenta, nanosi poprawki do tych projektów i składa własne. Klub Radnych PiS, w głosowaniach, realizuje zawsze interes mieszkańców Częstochowy. Wykazaliśmy to wielokrotnie w głosowaniach związanych np. z in vitro; podatkiem śmieciowym – przedstawiliśmy Radzie własny projekt uchwały w tej sprawie; wprowadzeniem biletów grupowych, rodzinnych w Komunikacji Miejskiej; zwiększeniu częstotliwości odbioru odpadów w zabudowie jednorodzinnej; takie przykłady idą w dziesiątki.
Wyraziliście zgodę na zaciągnięcie przez Miasto kredytu?
– Nie możemy mówić o zaciągnięciu kredytu, jedynie o możliwości współfinansowania zadań miejskich przy udziale kredytu z EBI. W ramach projektów, które będą realizowane w latach 2013-2016 są też takie, które zostały złożone wcześniej przez byłego prezydenta Tadeusza Wronę. Realizacja ich wymaga dużych nakładów finansowych, które bez zaciągnięcia kredytu nie byłyby możliwe do realizacji. W tym, obecnie prowadzone inwestycje miejskie: przebudowa i remont budynku Teatru Miejskiego im. Adama Mickiewicza; przebudowa DK-1 (w Częstochowie ul. Warszawska i Rędzińska wraz z budową węzła DK-91 z DK-1); budowa boiska przy Zespole Szkół Samochodowo Budowlanych przy ul. Św. Augustyna; przygotowanie terenów inwestycyjnych – strefa „Skorki”; przebudowa DK-1 (w Częstochowie budowa wiaduktu na skrzyżowaniu z DK-46, połączenie z ul. Srebrną). Oczywiście to mały fragment wszystkich zaplanowanych inwestycji. Nie podjęcie uchwały umożliwiającej zaciągnięcie kredytu, zatrzymałoby zaplanowane inwestycje i wstrzymało już rozpoczęte. Kredyt EBI jest najkorzystniejszym kredytem z dostępnych dla realizacji zadań, które wykonywane w ramach inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych, wymagają własnego wkładu. Oprocentowanie kredytu z EBI wynosi ok. 3 procent w skali roku, co w porównaniu do kredytów zaciąganych przez poprzednie władze miasta, które spłacamy do dziś (np. kredyt dla Szpitali Miejskich – oprocentowany na 17 procent) jest stosunkowo niskie, również w zestawieniu z kredytami komercyjnymi. Zaciągnięcie kredytu na kwotę 150 milionów zł. Jest uzależnione od przyjęcia projektów unijnych składanych przez Miasto. Brak zgody Rady na zaciągnięcie tego kredytu uniemożliwiłby przyszłemu prezydentowi miasta, temu wybranemu w przyszłym, 2014 roku, realizację podejmowanych obecnie inwestycji.
Kolejnym zarzutem jest wspólne z SLD przegłosowanie budżetu. Jak Pan to skomentuje?
– W ramach wniosków do budżetu miasta, został zrealizowany wniosek PiS dotyczący zakupu maszynki do głosowania, w celu umożliwienia zainteresowanym mieszkańcom a także samym radnym natychmiastowej weryfikacji wyników głosowań. Dzięki temu radny śledczy ze Wspólnoty Samorządowej może w każdej chwili sprawdzić, jak głosuje merytoryczna opozycja. Musi budzić zdziwienie, że Przewodniczący Klubu Wspólnota Samorządowa nie pamięta wniosków Klubu Prawa i Sprawiedliwość i Radnych PiS, które optowały np. za zdjęciem z wydatków z budżetu miasta refundacji in vitro. Osobiście głosowałem przeciwko budżetowi miasta Częstochowy.
Radny Głębocki wydaje się szczególnie poruszony brakiem dostępu Radnych PO i Wspólnoty Samorządowej do informacji na temat działalności Komunalnego Związku ds. Wodociągów i Kanalizacji.
– W związku Komunalnym ds. Wodociągów i Kanalizacji Częstochowa zawsze mówiła jednym głosem. Odcięcie od informacji dla pracowitego Radnego Miasta jest praktycznie niemożliwe – może przecież składać interpelacje.
Czy wobec tych deklaracji przewodniczącego Głębockiego jest – Pana zdaniem – szansa na porozumienie ze Wspólnotą w sprawie kandydata na prezydenta Częstochowy?
– Przewodniczący Wspólnoty po raz kolejny stawia warunki nie do spełnienia. Wspólny kandydat na prezydenta PO, PiS i Wspólnoty – co sugeruje Głębocki – nie może być brany pod uwagę. Tym bardziej, że mamy już doświadczenie nieudanych negocjacji prowadzonych przez wspomniane ugrupowania, przy wyborze Przewodniczącego Rady Miasta Częstochowa, bezpośrednio po wyborach w roku 2010. Rozmowy zakończyły się, kiedy kandydatem na prawicy nie mógł być nikt inny, tylko przewodniczący Klubu Wspólnoty – Konrad Głębocki. I dziś wydaje się być podobnie. Pan Konrad Głębocki znowu próbuje łączyć ugrupowania polityczne, których wspólnym kandydatem, jak się mogę domyślać, byłby przewodniczący Konrad Głębocki.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała:
Anna Dąbrowska