ANTYNEOPLASTONY NA KOMÓRKI ZŁEJ JAKOŚCI
Jakie są możliwości leczenia raka preparatami doktora Burzyńskiego – pyta czytelnik z Radomska.
Największe – w Stanach Zjednoczonych, u nas nie ma żadnych. Rząd amerykański preparat zatwierdził i może on być sprzedawany na tamtejszym rynku oraz być eksportowany. Preparat wysyłany jest również do krajów Unii Europejskiej. Aminoker A10 (pis. fonet.) używany jest do zapobiegania występowaniu takich postaci raka, jak rak płuca, piersi czy wątroby oraz do zmniejszenia efektów własnych chemioterapii. Ochrania też geny, które mogą być uszkodzone przez dym papierosowy czy powodujące raka materiały plastikowe używane w budownictwie. Kiedy Polska znajdzie się w Unii Europejskiej, wówczas i ten preparat będzie dostępny w naszym kraju.
Wśród milionów naszych komórek niektóre są złej jakości. Ocenia się, że jedna na 10 tysięcy rozwija się nieprawidłowo, a część z nich to komórki rakowe. Organizm ludzki je likwiduje, ale nie każdy. Dotor Burzyński określa zdolność ich likwidacji jako “system obrony biochemicznej”. Nie należy go jednak mylić z systemem odpornościowym – immunologicznym, który nie radzi sobie z rakiem. Komórki rakowe są naszymi komórkami bardzo podobnymi do normalnych i nie dają się rozpoznać przez układ immunologiczny. Rozpoznaje je układ obrony biochemicznej ustroju, którego składniki, między innymi antyneoplastony i geny zwane sopresorami, eliminują komórki złej jakości. Między innymi komórki rakowe. Jeśli system działa prawidłowo, to nowotwór nie powstanie – twierdzi doktor.
Czy można powstrzymać rozwój genu nowotworowego?
Można postrzymać nadmierną ekspresję genu powodującego nowotwory tak zwanego onkogenu, jeżeli wyłączymy przekazywany przez niego sygnał. W Instytucie Badawczym doktora Burzyńskiego produkuje się na ogromną skalę antyneoplastony – preparaty, które w niektorych przypadkach hamują rozwój komórek nowotworowych. Są to związki chemiczne, występujące w ustroju, otrzymywane syntetycznie. Podaje się je w formie leku. Grupa tych związków chemicznych to pochodne aminokwasów peptydy, jak również pewne kwasy organiczne. Antyplastony działają jako przełączniki genów. Obrazowo mówiąc wyłączają geny powodujące rozrost raka i uruchamiają, uaktywniają geny, które pozwalają nam się go pozbyć. Jeśli ktoś stosuje taki przełącznik we właściwym leczeniu raka, to powinien on zostać wyłączony i zniknąć. Antyneoplastony tak jak geny zawsze istniały w naszym organiźmie, ale odkrył je dopiero doktor Burzyński i wyizolował wiele ich składników. Urzędy patentowe na całym świecie zarejestrowały już około 145 patentów dotyczących również neoplastonów.
W Stanach Zjednoczonych tylko niektórzy chorzy są nimi leczeni. Rząd ustalił niezwykle ścisłe kryteria kto może być leczony za pomocą antyneoplastonów. Ogólnie mówiąc na 1000 zgłoszeń na leczenie w ciągu miesiąca tylko około 20 osób wybieranych jest na leczenie antyneoplastonami. Są to przeważnie bardzo chorzy pacjenci. Reszta leczona jest standartowo (chemioterapia, immunoterapia, napromienienie). W Klinice wprowadzono nowe sposoby, które pomagają radykalnie zmniejszyć toksyczność chemioterapii lub zwiększyć skuteczność terapii promieniotwórczej. Stosując kombinacje różnych środków, większość chorych nie odczuwa żadnych efektów ubocznych (poza zwiększonym apetytem), dzięki czemu chorzy bardzo rzadko trafiają do szpitala – powiedział w jednym z wywiadów dr Burzyński.
Efekty leczenia antynoplastonami doktor Burzyński najwyżej ocenia w leczeniu chorych ze złośliwym chłoniakiem, rakiem mózgu i prostaty. Dobre rezultaty uzyskuje także w leczeniu raka piersi, trzustki i okrężnicy. Klinika pracuje nad wprowadzeniem następnej generacji neoplastonów, planuje też rozszerzyć program badań w kierunku AIDS. Ma dwa programy zatwierdzone przez Rząd. W perspektywie są badania nad procesem starzenia się.
Tyle udało mi się zebrać z różnych dostępnych mi źródeł. Jeśli ktoś z czytelnikow posiada ściślejsze dane na temat doktora i jego leków proszę o kontakt.
JOANNA BAR