Monika Machnik, częstochowska plastyczka, absolwentka kierunku malarstwo w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie (obecnie Akademia im. Jana Długosza) w pubie „Babie lato” prezentuje swoje prace.
Dyplom uzyskała w 2001 r., pod kierunkiem Mariana Panka. I choć ukończyła malarstwo wypowiada się w grafice, z naciskiem na linoryt. Sztukę tę posiadła pod okiem dr Krystyny Szwajkowskiej, prof. Akademii im. Jana Długosza w Instytucie Grafiki. – Grafika ma swój rytm cięcia i to mnie wciąga, hipnotyzuje. Ale tęsknię też za malarstwem i dlatego często stosuję intensywny i wyrazisty kolor: żółty, czerwony i niebieski – mówi Monika Machnik.
Na wystawie plastyczka pokazuje przekrój swojej działalności artystycznej z okresu 2007-2012. Jej linoryty emanują niepokojem – nastrój buduje rozedrganym ruchem i pulsującym intensywnym światłem – ale tętnią też pozytywną energią. Nerwowość świata i życia ukazuje poprzez kontrast treści – na przykład spokój i skupienie twarzy zestawia z impulsywnym i wibrującym tłem oraz przeciwstawne barwy.
Monika Machnik poprzez twórczość stara się pokazać trwogę człowieka przed zderzeniem z rzeczywistością. – W obrazach dążę do wyrażenia emocji. Koncentruję się na postaci ludzkiej, na jej uczuciach: radości i strachu. A przede wszystkim na strachu, bo w dobie globalizacji jednostka mało się liczy. Chcę też opowiedzieć o swoim strachu i go przegonić – dodaje.
UG