Północno-wschodni kraniec naszego regionu zamykają miejscowości: Koniecpol i Cielętniki. Na cmentarzach obu tych miejscowości znajdziemy tragiczne “ślady” września’39, w postaci podłużnych, zbiorowych mogił z tablicami upamiętniającymi ofiary niemieckiego ataku na Polskę.
Na zdj. 1 widać fragment mogiły w Koniecpolu, a z inskrypcji wynika, iż obok żołnierzy z 7. Dywizji iechoty spoczywają w niej także uchodźcy z Częstochowy, pomordowani w okolicach tego miasta (w dniach 3, 4 i 5 września 1939 r.).
Natomiast zdj. 2 przedstawia ziemną mogiłę z betonowym obramowaniem, jaką można odszukać w Cielętnikach – tym łatwiej, iż przed cmentarzem jest charakterystyczna tablica informująca o istnieniu tutaj Miejsca Pamięci (co jest chwalebnym wyjątkiem). W mogile tej spoczywa: 11 osób z tej miejscowości oraz dwoje nieznanych – być może także uciekinierzy z Częstochowy. Wszyscy zginęli 5 września’39, kiedy to Niemcy urządzili sobie polowanie na ludność cywilną w odwecie za śmierć swojego żołnierza. Wyganiając mieszkańców na ulicę podpalali kolejno gospodarstwa, a tych, którzy próbowali chronić się po zakamarkach, zabijali bez żadnego wyjątku. W ten sposób zginęła m.in. 41-letnia Maria Dróżdż i jej 9-letni syn Kazimierz, czy dwie 17-latki: Czesława Kucharska i Bolesława Rak – wszyscy tylko za to, że ukryli się w ziemnym schronie. cdn.
Andrzej Siwiński