Jan Paweł II do Polaków – słowa wciąż aktualne
„Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych – dla tych na przykład, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami. Niewielki będzie pożytek z mówienia i pisania, jeśli słowo będzie używane nie po to, aby szukać prawdy, wyrażać prawdę i dzielić się nią, ale tylko po to, by zwyciężać w dyskusji i obronić swoje – może właśnie błędne – stanowisko. Słowa mogą czasem wyrażać prawdę w sposób dla niej samej poniżający. Może się zdarzyć, że człowiek mówi jakąś prawdę po to, żeby uzasadnić swoje kłamstwo. Wielki zamęt wprowadza człowiek w nasz ludzki świat, jeśli prawdę próbuje oddać na służbę kłamstwa. Wielu ludziom trudniej wtedy rozpoznać, że ten świat jest Boży. Prawda zostaje poniżona także wówczas, gdy nie ma w niej miłości do niej samej i do człowieka”. – to fragment homilii sługi Bożego Jana Pawła II, wygłoszonej w czasie Mszy św. w Olsztynie podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 r. Czy Jan Paweł II mógł przypuszczać, że jego słowa będą tak bardzo aktualne w dzisiejszej Polsce? Czy mógł przewidzieć, że w jego ukochanej ojczyźnie, tak często prawda jego słów będzie wykorzystywana do przykrycia pokrętnych, kłamliwych, nie rzadko podłych, idei? Czym innym jest transparent ze słowami będącymi przesłaniem, jakie 16 października 1978 roku skierował do świata nowo wybrany Papież – Nie lękajcie się – niesiony przez ludzi dotkniętych degeneracją moralną w tzw. paradzie równości? Czym jest, jeśli nie manipulacją, nieustanne powoływanie się na naukę Jana Pawła II polityków, dziennikarzy, którzy z taką samą siłą, w myśl tych samych słów agitują za prawem do zabijania nienarodzonych dzieci, eutanazji, legalizacji związków ludzi tej samej płci? Nieświadomi, bezrefleksyjni, dajemy się zbyt łatwo manipulować kreatorom medialnym, specjalistom od wizerunku, socjotechniczne wyszkolonym agitatorom. A gdzie w tym prawda? Czy jeszcze ma dla nas znaczenie? Dopóki wierzyć będziemy tym, którzy mówią dużo i szybko, którzy ładnie wyglądają i pięknie się uśmiechają, bez oceny czy tego co mówią i konfrontacji z tym co robią, dopóty będziemy oszukiwani. Cena, jaką przyjdzie nam zapłaci za przyzwolenie na królestwo kłamstwa, może być bardzo wysoka. I jeszcze raz ta sama homilia, jej ostatnie zdanie: „Starajmy się odnaleźć pełne znaczenie i wartość prawdy: prawda, która wyzwala – wolność przez prawdę. Nigdy poza prawdą. Poza prawdą wolność nie jest wolnością. Jest pozorem. Jest nawet zniewoleniem”. Czy jeszcze potrafimy?
ANNA DĄBROWSKA