INTERWENCJA.
Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Częstochowie, mieszczący się przy Al. NMP 2 ma problemy z sąsiadującym na przeciwko klubem Teatru From Poland. W nocy z czwartku na piątek, z 10 na 11 czerwca, najprawdopodobniej bywalcy klubu, wychodząc z nocnej imprezy stłukli szyby w siedzibie organizacji.
– W klubie są ciągle imprezy dla młodzieży. Nie mamy nic przeciwko zabawom, ale ich skutkom. Na podwórku rano znajdujemy porzucone strzykawki, rękawiczki gumowe, butelki po wódce, puszki po piwie. Musimy to sprzątać. Sprayem zniszczono nam elewację, a teraz narażono na kolejną stratę, tłukąc grubą, ochronną szybę. I chcę podkreślić, że to nie pierwszy taki incydent. Mamy już dość burd bywalców klubu – mówi Irena Pianka, przewodnicząca Związku.
Jak podkreśla, zbita szyba to dla organizacji kłopot. – Naprawa uderzy nas po kieszeni, a składki mamy bardzo niskie, bo nasi członkowie do najbogatszych nie należą.
Irena Pianka wezwała policję. Spisano protokół. – Policja stwierdziła, że dobrze byłoby, by za szkodę zapłacił organizator imprezy, ale ponieważ nikogo nie złapało za rękę, to musielibyśmy się sądzić. To sąsiedztwo jest uciążliwie nie tylko dla nas, ale i tutejszych mieszkańców. Jest tu sporo dzieci, które bawią się na podwórku – dodaje.
Jak stwierdza przewodnicząca, sprawy tym razem nie puści płazem. Związek będzie monitował do Urzędu Miasta, prezydenta, Wydziału Kultury. – Imprezy odbywają się kilka razy w tygodniu. Organizator powinien zapewnić skuteczniejszą ochronę. Widok osób odpowiedzialny za porządek na pewno powstrzymałoby zapędy rozhasanej młodzieży. Niestety, ochrony brakuje, a straż miejska boi się tu nocą chodzić i nie dziwię się im. w efekcie hulający młodzi ludzi czują się bezkarni, a my ponosimy tego konsekwencje. Nie stać nas na to – konkluduje Pianka.
– Trudno odnieść mi się do problemu, w czwartek (17 czerwca) mamy rozmawiać z poszkodowanymi – informuje nas Krzysztof „Trojan” Trojanowski.
UG