ARTYŚCI CZĘSTOCHOWY / „Malarstwo to moje życie. A życie widzę w malarstwie”


Częstochowski malarz, prof. Leon Maciej to twórca wybitny, niezwykła osobowość, utalentowany pedagog i człowiek o olbrzymim sercu. Postać artystycznie wielobarwna i wielowymiarowa. Artysta, dla którego malarstwo jest kwintesencją życia.

Prof. Leon Maciej urodził się 28 września 1943 roku w Turkowach. Maturę zdał w Sycowie w 1962 roku, po czym studiował wychowanie plastyczne i zajęcia praktyczno-techniczne w Studium Nauczycielskim w Kaliszu, w pracowni plastycznej prof. Andrzeja Niekrasza. Po uzyskaniu dyplomu w 1966 roku do 1968 roku pracował jako nauczyciel wychowania plastycznego w Szkole Podstawowej nr 1 w Nowym Tomyślu. Studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie rozpoczął w 1968 roku. Realizował je w Pracowni Rysunku prof. A. Sawulaka, a także pod kierunkiem prof. A. Marczyńskiego, prof. Przebindowskiego i prof. A. Siweckiego. Dyplom za pracę wykonaną pod opieką prof. Cz. Rzepińskiego obronił z wyróżnieniem w 1974 roku. Czas własnej edukacji nieprzerwanie łączył z aktywną działalnością artystyczną i nauką swoich uczniów, angażując się w rozmaite projekty wystawowe.

Prof. Leon Maciej po ukończeniu studiów przyjechał do Częstochowy, gdzie od podstaw budował Instytut Plastyki w Wyższej Szkole Pedagogicznej, zdobywając kolejne etapy kariery naukowej, w 1990 roku uzyskując stanowisko profesora. Do dzisiaj mieszka i pracuje w Częstochowie. W 1974 roku zawarł związek małżeński, ma syna Arkadiusza i córkę Katarzynę.

Tadeusz Gustaw Wiktor w eseju na temat swego przyjaciela i towarzysza lat studenckich, prof. Leona Macieja, napisał: „Prof. Leon Maciej – to malarz, rzeźbiarz, pedagog, mąż, ojciec, kolega… W każdym z tych wcieleń jest bezgranicznie sobą. To barwna postać Częstochowy, barwna postać Uczelni, barwna postać swojej Pracowni, w której króluje” (publikacja „Leon Maciej – życie i twórczość”, WSP Częstochowa, 1998 r.).

Sam twórca swoje artystyczne credo konstatuje jako podróż w świat przyrody. „Opowiadam się po stronie obrazu inspirowanego naturą, interpretującego jej formy, dzieła żyjącego własnym autonomicznym życiem. Podmiotem moich poszukiwań jest człowiek od momentu narodzin do śmierci, człowiek nierozerwalnie związany z naturą, jako jej aktywny przeobraziciel, jednak ukonstytuowany w określonych układach międzyludzkich”.

I dodaje: „Chcąc zaspokoić wyższego rzędu przeżycia człowieka, podjąłem decyzję, by pracować z najwyższym napięciem, aby to napięcie potęgowało osiągnięcie absolutnego celu. Jako moją dewizę mogę przytoczyć słowa Leonarda da Vinci, który sam o sobie powiedział: ‘W dziełach moich jest zawarte tylko pięć procent talentu, a 95 procent pracy”. Zgodnie z tym – ażeby mieć najlepsze osiągnięcia, należy między innymi spełnić warunki: miłości, wolności, świadomej pracy i poszukiwania wartości moralnych”.

Niezwykle trafnie skonstatował malarską twórczość Leona Macieja Tadeusz Gustaw Wiktor. „Sztuka Leona Macieja, od pierwszego z nią kontaktu, porażała dziką i nieokiełznaną urodą barw”. Ta formuła twórczej działalności miała swe podłoże w charakterze Leona Macieja, który – jak diagnozuje Tadeusz Gustaw Wiktor – wynikał ze startu do sztuki z pozycji malarskiego i życiowego Dionizosa. „Dionizyjsko-bachiczny Leon to w przeszłości beztroski i radosny facet, wiecznie zamroczony optymizmem, wiecznie uśmiechnięty, jakże zmysłowy, malarsko orgiastyczny, jakże malarsko nieposkromiony, malarsko irracjonalny i nieobliczalny. Namiętny, pełen wulkanicznej pasji – urodzony towarzyski wodzirej. Życiowy radośnik, luzak – malarz nie do zdarcia. Na studiach żył w ciągłym impecie, mknął zawsze do przodu, czy to w aurze radości czy smutku. Ta jego życiowa witalność była nie do poskromnienia, nie do ujarzmienia. Podobnie rzecz się miała z jego malarską energetyką, jej wielka erupcyjność zdawała się niewyczerpana, wręcz wiecznotrwała” – pisze Tadeusz Gustaw Wiktor.

W realistycznej, ale jakże wielowymiarowej sztuce Leona Macieja, dostrzega się rozmaite nuty. Mroczność Rembrandta, dynamizm i transformację Picassa, naiwność Utrilla, baśniowość i liryzm Chagalla, także ekspresję i czystości koloru Van Gogha. W późniejszej fazie twórczego rozwoju pochłania go sztuka sakralna ze swą mistycznością i duchowością. Analitycy artystyczną działalność Leona Macieja klasyfikują na trzy nurty: estetyczny (obrazy pejzażowe czy martwej natury), liryczno-egzystencjalny (tu motywem jest człowiek, a dominują emocje artysty) i metafizyczny (prace o proweniencji religijnej).

Trzeba podkreślić, że Leon Maciej to malarz kolorysta, z absolutnym, wręcz intuicyjnym wyczuciem koloru. – Świat barw i jego materialne wibracje to ‘Maciejowy żywioł’, poprzez który najdobitniej przejawia się kompozytorska ekspresja jego egzystencjalnego podróżowania w czasie i przestrzeni. (…) Malarz totalny używa totalnej palety barw – stwierdza Tadeusz Gustaw Wiktor. Leon Maciej kolor wykorzystuje odważnie i z rozmachem, łącząc go idealnie z fakturą, kształtem i światłem. – W Jego sztuce odnajduje obszary kreacyjne, których sens kulturowy, sens poznawczy, sens psychologiczny oraz sens malarski jest daleko większy, poważniejszy, bardziej zsynchronizowany z dziejowym duchem wszech czasów – kontynuuje Tadeusz Gustaw Wiktor.

Leon Maciej realizując się poprzez nurt estetyczno-liryczno-duchowy czerpie z dokonań i energii modernizmu, postmodernizmu, tworząc własny styl o silnie ekspresjonistycznym rozmachu. Trzeba też podkreślić, że prof. Leon Maciej z rozmiłowaniem – obok malarstwa – rozwija pasję rzeźbiarstwa. Rzeźbi w kamieniu, gipsie, drewnie, a w powstałych dziełach dominuje odniesienie do archaicznej formy prastarej kultury pierwotnej oraz starożytnych kultur. Jednym z jego cyklów w tej dziedzinie sztuki są ponadmetrowe dzieła – ni to rzeźby, ni to reliefy – w których tematem są ludzkie figury.

Kolejną pasją Profesora jest pedagogika, którą uprawia namiętnie i bez końca. Jako nauczyciel w szkole, wykładowca na uczelni i mentor pasjonatów malarstwa skupionych w oddolnych, amatorskich grupach miłośników sztuki. Jest też otwarty dla osób niepełnosprawnych – tu wielkie chapeau bas dla nieocenionej cierpliwości i pomocy wychowanków ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bogumiłku i wielu innych organizacji.

– Są trzy dla Macieja ważne enklawy, które ze szczególną mocą obdarowuje swoim ciepłem. Na pierwszym miejscu jest rodzina. (…) Drugie miejsce w tej kolejce zajmuje Uczelnia, czyli student i jego dydaktyczno-artystyczny interes. Jest dla studentów i matką, i ojcem, i profesorem, i wybitnym malarzem. Charyzmatycznym Mistrzem – stwierdza Tadeusz Gustaw Wiktor. Trzecia enklawa to radość tworzenia, bezgraniczne oddanie malarstwu.

Tadeusz Gustaw Wiktor w swym eseju podkreśla: – Prof. Leon Maciej – to malarz, rzeźbiarz, pedagog, mąż, ojciec, kolega… W każdym z tych wcieleń jest bezgranicznie sobą. To barwna postać Częstochowy, barwna postać Uczelni, to barwna postać swojej Pracowni, w której króluje. Jego Atelier ma swoistą, niepowtarzalną atmosferę. Przede wszystkim czuje się tu rytmikę pracy, która trwa tam nieprzerwanie, od rana do późnych godzin wieczornych. To Atelier jest Maciejową twierdzą i zarazem Maciejowym przybytkiem, w którego przestrzeniach, wręcz po królewsku, i to z całego serca, zostanie obsłużony każdy spodziewany i niespodziewany Gość. W tym wnętrzu nie ma szans na własny egoizm. Tu króluje Ego Gospodarza. Robi z Gościem, co chce, a chce dla niego tylko jednego: oczarowania Go własną osobą, obdarowania Go własną miłością, ciepłem i bezinteresownością, jadałem, uczynnością i sztuk – konkluduje Tadeusz Gustaw Wiktor.

I tkwi w tym sedno prawdy o Profesorze. Miałam okazję być w Atelier prof. Leona Macieja, przy ul. Kołobrzeskiej 23 w Częstochowie. Sam artysta oczarował mnie swoją gościnnością, serdecznością i pasją tworzenia. Miejsce zaś – zachwyciło tajemnicą i artystyczną urokliwością.

Na koniec naszego spotkania z prof. Leonem Maciejem należy podkreślić, że jego niezwykła płodność artystyczna ma swoje odzwierciedlenie w dorobku wystawowym. Przez lata w całym kraju miał niezliczoną ilość indywidualnych ekspozycji (pierwsza odbyła się w 1968 roku w Krakowie). Swoje prace prezentował także w licznych wystawach międzynarodowych, także za granicą, między innymi w Kanadzie, we Włoszech, w Niemczech, Bułgarii, Hiszpanii. Jego dzieła znajdują się w zbiorach muzealnych w Polsce i za granicą.

Za swą działalność artystyczną i edukacyjną został uhonorowany licznymi odznaczeniami i nagrodami. W 1972 roku otrzymał nagrodę Rektora ASP w Krakowie prof. M. Wejmana, w 1976 roku – nagrodę Rektora WSP w Częstochowie doc. dr. hab. M. Jakubowskiego, w 1977 roku – Brązowy Krzyż Zasługi, w 1978 roku – Nagrodę Rektora WSP w Częstochowie prof. J. Sztumskiego, w 1979 – Nagrodę III Stopnia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz dyplom Uznania Zarządu Głównego ZSP za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktyczno-wychowawczej, w 1980 roku – Medal z okazji 35-lecia ZPAP i Brązową Odznakę Zarządu Głównego ZSP, w 1988 roku – Nagrodę Rektora WSP w Częstochowie doc. dr hab. Edwarda Polanowskiego, w 1995 roku nagrodę Jubileuszową z okazji 35-lecia WSP w Częstochowie, w 1997 roku – Nagrodę Jubileuszową 25-lecia pracy pedagogicznej.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *