Takim tytułem częstochowska malarka Gabriela Polaczek skomentowała swoją najnowszą wystawę autorską we foyer Filharmonii Częstochowskiej. Wernisaż odbył się 5 listopada 2015 roku. Obok kochającej rodziny pojawili się na nim bardzo licznie przyjaciele, znajomi i miłośnicy twórczości Gabrieli Polaczek.
Natura to w najszerszym znaczeniu wszechświat, czasoprzestrzeń, która nas otacza całym swym bogactwem i zmiennością. Gabriela Polaczek dzięki swojej artystycznej wrażliwości i wnikliwości dostrzega nie tylko piękno rzeczywistości, ale jej wielokolorowe niuanse. Zapisuje swoje wrażenia w artystycznych ramach i niesie je dalej. Tę zdolność rozumienia natury Gabriela Polaczek posiadła w dzieciństwie. – Pochodzę z rodziny leśników i od najmłodszych lat obcowałam z przyrodą, wrosłam w jej tajemnicę, zżyłam z kapryśnością i urodą – mówi.
Ekspozycja w Filharmonii jest dziesiątą indywidualną wystawą artystki. Prezentuje na niej około pięćdziesięciu obrazów, wykonanych różnymi technikami: olejem, pastelem, akwarelą. Dominują pejzaże promieniujące radością, ale też tchnące grozą i niepokojem. – Moje obrazy utrwalają emocje przyrody. Ten zakodowany w obrazie klimat jest zależny od nastroju aury, światła, wiatru, pory dnia czy roku. każda chwila ma swój malarski wymiar – dodaje Gabriela Polaczek.
Ekspozycja to dorobek ostatnich czterech lat. Można też na niej zobaczyć obraz z wystawy w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” poświęconej Halinie Poświatowskiej, inspirowany wierszem poetki „W kwiatach czeremchy”. Jest też praca z wystawy pamięci Jerzego Dudy-Gracza, na której pokazano dzieła inspirowane twórczością artysty. Jest też obraz „Polskie Kwiaty” wyróżniony na dorocznej wystawie CSP im. Jerzego Dudy-Gracza nagrodą specjalną
Gabriela Polaczek maluje od 25 lat. Jest członkiem Częstochowskiego Stowarzyszenia Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza i Związku Artystów Plastyków w Opolu. Brała udział w ponad sześćdziesięciu wystawach zbiorowych. Jak podkreśla, ciągle jest artystką poszukującą nowych tematów i środków wyrazu. – Chcę podejmować nowe wyzwania. Spróbować nowych technik: malować tempery, użyć szpachlę zamiast pędzla, odejść od malarstwa realistycznego na rzecz abstrakcji. Malarstwo daje jej spokój, ulgę, spełnienie. – Największą dla mnie nagrodą jest pozytywny odbiór moich obrazów – podkreśla artystka.
UG