Inauguracja sezonu 2025/2026 w PlusLidze nastąpi już 22 października. Nim jednak do tego dojdzie, w Częstochowie rozegrany zostanie ekscytująco zapowiadający się turniej siatkarski. Chodzi o VII Memoriał im. Janusza Sikorskiego, który odbędzie się w dniach 11-12 października. W tym turnieju – poza gospodarzem, czyli Steam Hemarpol Politechnika – wezmą udział: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów, a także włoska Rana Verona. O oczekiwaniach, związanych z memoriałem, nastawieniu ekipy „Błękitno-Granatowych”, rozmawialiśmy z prezesem częstochowskiego klubu, Łukaszem Żygadło.

Przed nami wielki turniej w Częstochowie. Chodzi o VII Memoriał im. Janusza Sikorskiego. Oprócz Steam Hemarpol Politechniki Częstochowa wystąpią: ZAKSA Kędzierzyn -Koźle, Asseco Resovia Rzeszów i Rana Verona. Państwa nastawienie w związku z tym turniejem są pewnością ogromne. Emocje już chyba sięgają zenitu, prawda?
– Tak. Każdy okres przygotowawczy jest długi i zawodnicy są głodni grania. Od poniedziałku (6 października – przyp. red.) mamy już do dyspozycji cały skład naszej drużyny. Ci siatkarze, którzy grali na mistrzostwach świata, a więc Luciano De Cecco, Patrik Indra i Jakub Nowak dołączyli już do reszty zespołu. Od razu na treningu widać lepszą dynamikę, wyższy poziom, gdy ekipa jest kompletna. Gra w turnieju z takimi przeciwnikami jak Rana Verona – którą reprezentują m.in. Micah Christenson (USA), Rok Možič (Słowenia), Noumory Keita (Mali) oraz Darlan Souza z kadry Brazylii – oraz ZAKSA Kędzierzyn i Asseco Resovia Rzeszów – które tworzą w dużej mierze reprezentanci Polski – to jest coś wspaniałego. Pod dachem Hali Sportowej Częstochowa spotkają się drużyny z topu.
W tym roku obsada memoriału jest wyjątkowo mocna. Z racji tego zapewne spodziewacie się Państwo jak najwyższej frekwencji.
– Oczywiście. Gorąco zapraszamy wszystkich kibiców na ten turniej. Będzie to wyjątkowa okazja do tego, aby spotkać gwiazdy światowego formatu w Częstochowie. Chciałbym podkreślić, iż nie tylko wśród drużyn przyjezdnych będzie można obejrzeć w akcji świetnych graczy. Takowych ujrzymy również w naszym zespole, jak Patrik Indra – drugi najlepszy atakujący minionych mistrzostw świata, Luciano De Cecco – ogłoszony hitem transferowym w PlusLidze, czy młody Jakub Nowak, który został okrzyknięty odkryciem ubiegłego sezonu. Ten zawodnik nie grał jeszcze w PlusLidze, a już na swoim koncie ma sukcesy na arenie międzynarodowej, jak trzecie miejsce na mistrzostwach świata i zwycięstwo w Lidze Narodów. Jeszcze raz pragnę serdecznie zaprosić Państwa na VII Memoriał im. Janusza Sikorskiego. Na pewno będzie dużo się działo.
W pierwszym dniu turnieju – między premierowym a drugim meczem – dojdzie do prezentacji drużyny Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa. Czy poza tym planowane są jeszcze jakieś atrakcje dla przybyłych kibiców?
– Na każdym meczu, czy w czasie Memoriału bądź w lidze lub w pucharach europejskich, zawsze będziemy się starali urozmaicić widowisko i umożliwić kibicom udział w różnych konkursach, w których do wygrania będzie wiele nagród. W zależności od danego meczu zawsze coś ciekawego dla widzów się znajdzie
Tego typu zawody generalnie traktowane są czysto towarzysko. W każdym razie na pewno miło by było, gdyby zespół Norwida zająłby jak najwyższe miejsce w końcowej klasyfikacji VII Memoriału im. Janusza Sikorskiego.
– Jasne, że tak. Każdy, kto wychodzi na boisko, ma nastawienie, aby wygrać. Będą to pierwsze mecze przed sezonem naszego zespołu w pełnym składzie. Wiadomo, że jeszcze nie wszystkie mechanizmy działają na takim poziomie, jak się oczekuje. Tak czy inaczej na pewno nasz team uczyni wszystko, aby w tych zawodach zagrać jak najlepiej i wygrać wszystkie swoje spotkania. A rywali będziemy mieli z górnej półki; Resovię Rzeszów – która na zbliżający się sezon zbudowała ciekawy skład i z pewnością będzie walczyła o medale – oraz Veronę, która również w lidze włoskiej zamierza pokusić się co najmniej o podium.
Jak Pan sądzi, czy już ten turniej będzie mógł udzielić choćby kilku odpowiedzi na temat formy drużyny, prowadzonej przez Guillermo Falascę, przed startem ligowego sezonu?
– Na pewno. Każda potyczka z takimi oponentami może pokazać, gdzie walcząca z nimi drużyna aktualnie się znajduje i jaki jest jej potencjał. Ze swojego doświadczenia muszę powiedzieć, że kiedy zespół zbudowany jest na nowo, potrzebne jest mu rozegranie np. 4 lub 5 meczów, żeby wszystkie systemy zaczęły funkcjonować, jak należy.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję.
Rozmawiał: Norbert Giżyński
Foto.: Grzegorz Przygodziński