Grzegorz Szymański: Dyspozycja dnia oraz odpowiedzialność za wynik będzie górowała


Wielkimi krokami zbliża się siatkarski sezon 2025/2026 w PlusLidze. Przed Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa kolejne wyzwania. W ubiegłych rozgrywkach „Błękitno-Granatowi” zajęli ósme miejsce w końcowej klasyfikacji. W nadchodzących z pewnością będą chcieli pokusić się o jeszcze wyższy wynik. W tym celu klub dokonał wzmocnień w okresie transferowym, kontraktując choćby Luciano De Cecco, Jakuba Nowaka czy Samuela Jeanlys. Oprócz PlusLigi, ekipa z Częstochowy zagra m.in. w europejskim Pucharze Challenge. O szansach Norwida w przyszłych zmaganiach rozmawialiśmy z Grzegorzem Szymańskim, byłym siatkarzem, reprezentantem Polski, a obecnie komisarzem Polskiego Związku Piłki Siatkowej w czasie meczów ligowych.

Niebawem rusza siatkarska PlusLiga. Drużyny, uczestniczące na tym ligowym szczeblu – w tym Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa – prężnie się przygotowują do nadchodzącego sezonu już od kilku, a nawet kilkunastu, tygodni. W przerwie letniej doszło kilku zmian w szerokim zestawieniu częstochowskiego Norwida. Pana zdaniem na plus? Norwid rzeczywiście może pójść za ciosem w sezonie 2025/2026 i powalczyć o jeszcze wyższy wynik?

Z pewnością pozyskanie środkowego Jakuba Nowaka będzie dużym wzmocnieniem częstochowian. A co do pozycji rozgrywającego, dla mnie Quinn Isaacsson był objawieniem poprzedniego sezonu. Czas pokaże jak w Pluslidze odnajdzie się Luciano DeCecco i jakie cele sobie stawia. Trzon drużyny pozostał. Myślę że Norwid powinien być w fazie play-off.

2. Jednym z nowych nabytków klubu z Częstochowy jest rozgrywający Luciano De Cecco. Choć zawodnik ten jest niewątpliwie gwiazdą światowego formatu, początkowo pod Jasną Górą – przynajmniej częściowo – ten transfer przyjęto z przymrużeniem oka. Argentyńczyk bowiem przez ostatnie kilka lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. Tymczasem na minionym już mundialu prezentował się z przyzwoitej strony. Tak więc wiele wskazuje na to, że może okazać się poważnym wzmocnieniem ósmej drużyny w PlusLidze z zeszłego sezonu…

Tak jak wspomniałem, ten doświadczony zawodnik musi udowodnić na parkiecie, jaki cel postawił sobie przychodząc do Polski. O Isaacssonie również mówiło się że ma problemy zdrowotne.

3. O ile w przypadku większości pozycji w wyjściowej szóstce meczowej, trener Guillermo Falasca raczej nie powinien mieć problemu z ich obsadzeniem, tak w kontekście powołania pary środkowych może mieć już poważny ból głowy. Hiszpański szkoleniowiec do dyspozycji będzie mieć co najmniej trzech dobrych zawodników, grających na tej pozycji, czyli Sebastiana Adamczyka, Daniela Popielę oraz Jakuba Nowaka. Gdyby mógł Pan spojrzeć okiem eksperta i zarazem byłego czynnego siatkarza, jak również trenera, jaki duet „Błękitno-Granatowych” na środku – na ten moment – Pan by widział w pierwszych meczach zmagań PlusLigi w tym roku?

Odnoszę wrażenie, że para Popiela-Nowak powinna zainicjować sezon, a w jakiej dyspozycji są wszyscy środkowi, wiedzą już to tylko oni.

4. Jak już wspominaliśmy obecnym trenerem częstochowian jest Guillermo Falasca. Gracze Norwida z pewnością mają się od kogo uczyć. Wielu uważa, że dzięki fachowości, doświadczeniu tego szkoleniowca, dyspozycja drużyny zostanie znacząco podszlifowana. Pan zapewne sądzi podobnie?

Grałem przeciwko Guillermo, jako zawodnik. Był on świetnym graczem. Co do jego doświadczenia trenerskiego, muszę przyznać, że nie posiadam zbyt dużej wiedzy na ten temat. Nie chcę oceniać na dzień dzisiejszy tego trenera.

5. Dotychczas Steam Hemarpol Politechnika rozegrała pięć sparingów – bilans następujący: dwie wygrane (z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i MKS-em Będzin), dwa remisy (z Wartą Zawiercie) oraz jedna przegrana (z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle). Zespół Norwida w tych towarzyskich grał w niepełnym składzie, lecz tak czy inaczej może to napawać optymizmem przed startem sezonu?

Przedsezonowe sparingi często nie odzwierciedlają tego, co pokazują drużyny później w lidze. W każdym razie na pewno te wyniki dają jakiś obraz formy zespołu z Częstochowy.

11-12 października w Częstochowie odbędzie się VII Memoriał im. Janusza Sikorskiego. W dwudniowym turnieju „Błękitno-Granatowi” sprawdzą się na tle takich mocnych teamów, jak: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów oraz Rana Verona. Myśli Pan, że będzie to główna próba generalna dla częstochowskich siatkarzy przed inauguracją ligowego sezonu?

Tak. Uważam, że na dwa niespełna tygodnie przed inauguracją sezonu tak mocno obsadzony turnie powinien nam pokazać dużo dobrej gry tych zespołów. Każda z drużyn będzie w optymalnym zestawieniu. Kibiców czeka dużo emocji.

Pierwszy mecz w zbliżającej się PlusLidze Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa rozegrać ma 22 października z Bogdanka LUK Lublin. Los chciał, aby częstochowianie na sam początek zmagań zmierzyli się u siebie z mistrzami Polski. Z jednej strony pojedynek z obrońcą tytułu, już na inaugurację, może na drużynę wpłynąć motywująco, a z drugiej wywołać dodatkową presję. A Pan jak to widzi?

Dyspozycja dnia oraz odpowiedzialność za wynik będzie górowała. Ale tak jak Pan wspomniał, może pojawić się dodatkowa presja choćby z racji tego, że nowe zespoły nie znają się jeszcze do końca od strony taktycznej.

W sezonie 2025/2026 Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa będzie grać również w Pucharze Challenge. To z pewnością odważny ruch ze strony klubu. Działacze twierdzą, że są gotowi podjąć się takiego wyzwania. A jak Pan sądzi? To dobra decyzja, czy może Norwid powinien się z nią jeszcze wstrzymać?

Myślę, że to bardzo dobra decyzja. Promocja klubu na arenie europejskiej dodaje mu całemu dużego splendoru. Są to zawodowcy więc nie obawiałbym się o dyspozycyjność tych chłopaków.

Rozmawiał: Norbert Giżyński

Foto.: Wikipedia

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *