Jakie książki kupują Częstochowianie? Co czyta “młoda” Częstochowa? Gdzie już dziś zamówić komplet podręczników na rok szkolny 2002/2003? Na te i wiele innych pytań odpowiada “Częstochowskiej” Pani Lena Czarnota – kierownik księgarni “Oświata”
– Jakie książki można nabyć w kierowanej przez Panią księgarni?
– Skupiamy się przede wszystkim na sprzedaży różnego rodzaju przewodników, poradników i podręczników szkolnych. Mamy kilka stoisk wydawniczych. W “Oświacie” klient znajdzie niemal wszystko, począwszy od beletrystyki na bajkach kończąc. W tym roku udało się nam rozbudować dział powieści dla młodzieży. Mamy dużo wznowień, m.in. Nienackiego, Musierowiczową, Chmielewską, pozycje z klasyki powieści dla młodych. Chcemy, żeby młodzież czytała nie tylko “Harry`ego Pottera”. W naszej księgarni nie ma fantastyki i fantasty, jest niewiele sensacji. Dlaczego? Sądzę, że w Częstochowie jest niewielu zwolenników tego typu literatury.
Jakie książki kupują Częstochowianie? Co czyta “młoda” Częstochowa? Gdzie już dziś zamówić komplet podręczników na rok szkolny 2002/2003? Na te i wiele innych pytań odpowiada “Częstochowskiej” Pani Lena Czarnota – kierownik księgarni “Oświata”
– Jakie książki można nabyć w kierowanej przez Panią księgarni?
– Skupiamy się przede wszystkim na sprzedaży różnego rodzaju przewodników, poradników i podręczników szkolnych. Mamy kilka stoisk wydawniczych. W “Oświacie” klient znajdzie niemal wszystko, począwszy od beletrystyki na bajkach kończąc. W tym roku udało się nam rozbudować dział powieści dla młodzieży. Mamy dużo wznowień, m.in. Nienackiego, Musierowiczową, Chmielewską, pozycje z klasyki powieści dla młodych. Chcemy, żeby młodzież czytała nie tylko “Harry`ego Pottera”. W naszej księgarni nie ma fantastyki i fantasty, jest niewiele sensacji. Dlaczego? Sądzę, że w Częstochowie jest niewielu zwolenników tego typu literatury.
– Co wobec tego najczęściej kupują częstochowianie?
– Klientki interesują się przewodnikami kulinarnymi. “Kuchnia Polska”, “Kuchnie Europejskie”, to wciąż bardzo poszukiwane tytuły, dużym zainteresowaniem cieszy się też literatura romansowa. Panowie z kolei kupują poradniki dla majsterkowiczów, motoryzacyjne, książki hobbystyczne, popularnonaukowe i oczywiście literaturę dokształcającą w danym zawodzie.
– Jedni klienci wolą wznowienia znanych tytułów, inni preferują nowości; jak zadowolić gusta wszystkich?
– Aby nie zawieść oczekiwań kupujących nawiązaliśmy współpracę z kilkoma wydawnictwami, dzięki czemu mamy na bieżąco wszystkie publikowane przez nie nowości. Tak jest w przypadku oficyn ZNAK i FILIP WILLSON, której nakładem ukazuje się m.in. 4 – tomowy Słownik Stanisławskiego oraz podręczniki językowe i rozmówki.
– Jak sprzedają się te pozycje? Czy daje się zauważyć zwiększone zainteresowanie literaturą do nauki języków obcych?
– Cóż, te książki zawsze sprzedawały się dobrze. Tak jest i teraz. Co więcej, kupuje je nie tylko młodzież, ale też coraz częściej dorośli. Sądzę, że jest to związane zarówno z wymogami rynku pracy, jak i rozwojem handlu zagranicznego oraz kontaktami biznesowymi z zachodnimi firmami. Dziś trzeba znać języki. To nie wybór, ale konieczność i częstochowianie o tym wiedzą. Starają się dokształcać, pisać bezbłędnie i poprawnie mówić. Jest to zresztą cecha większości Polaków i to cecha bardzo pozytywna. Dla porównania powiem, że odwiedzający nasz kraj obcokrajowcy rzadko przywiązują uwagę do poprawności językowej.
– A czym interesuje się “młoda” Częstochowa?
– O młodzieży – uczniach szkół średnich i studentach – można powiedzieć jedno: są to klienci bardzo wymagający. Oczekują określonego tytułu, określonego autora. Nie zadowolą się podobną pozycją; ich wybór jest konkretny – albo ta, albo żadna. Oprócz podręczników szkolnych i językowych, młodzi chętnie kupują poradniki. Są to głównie pozycje dotyczące informatyki, wspomnianych języków obcych czy mechaniki.
– Mówi się, że młodzież nie czyta, a jeśli już, to jedynie niezbędne lektury…
– Muszę ten mit obalić, młodzi czytają i to dużo. Nie mam tu na myśli podręczników, ale literaturę pozaszkolną. Doskonale sprzedają się powieści Małgorzaty Musierowicz i Joanny Chmielewskiej. Niesłabnącym powodzeniem cieszą się “Dzienniki Bridget Jones” i ich polski odpowiednik “Serce na temblaku” autorstwa Grocholi. To kupują dziewczęta, a młodzi panowie… cóż, oni może czytają mniej beletrystyki. Szukają książek, które rozwijają ich zainteresowania i hobby. Nie można więc powiedzieć, że nasza młodzież interesuje się tylko grami komputerowymi, internetowymi czatami i telewizją.
– Obok literatury pięknej i popularno-naukowej “Oświata” proponuje liczne pozycje PWN. Jak układa się współpraca z tym wydawnictwem?
– Księgarnia PWN patronuje naszej placówce. Pozostajemy pod stałą opieką Pana Marka Gibla – przedstawiciela wydawnictwa, który przywozi nam wszystkie nowości i aktualne katalogi, jednym słowem dba o “Oświatę”. Niestety, nasza księgarnia choć duża, nie pomieści wszystkich nowych pozycji PWN.
– Wróćmy jeszcze do podręczników. Czy księgarnia realizuje zamówienia?
– Oczywiście, mogą z nich korzystać zarówno szkoły, jak i klienci indywidualni. Ta forma jest bardzo wygodna, zwłaszcza dla rodziców, którzy nie muszą już biegać od księgarni do księgarni, żeby skompletować podręczniki. Wystarczy tylko złożyć druk zamówienia (dostępny w księgarni “Oświata” – red.); realizacja trwa zazwyczaj dwa do trzech dni. Klientom zamawiającym większą ilość książek, gwarantujemy dowóz pod wskazany adres i korzystne rabaty.
– “Oświata” rozdaje też nagrody.
– Zgadza się. Organizujemy wiele konkursów. Akcje te przeznaczone są przede wszystkim dla naszych stałych klientów, wydawnictwa przeznaczają na ten cel określoną pulę książek. W jednym z zakończonych ostatnio konkursów kupujący mogli wygrać 3-tomową Encyklopedię PWN. Niedawno odbyła się promocja słowników tego wydawnictwa. Były o 50% tańsze niż w innych księgarniach. I sprzedawały się, jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. W tej chwili nakład jest wyczerpany, ale sądzę, że PWN zorganizuję wkrótce kolejną akcję promocyjną.
– Księgarnia “Oświata”, jako jedna z nielicznych w Częstochowie, jest czynna przez 10 godzin. Skąd taki pomysł?
– Pracujemy od 9.00 do 19.00, aby klienci kończący pracę późnym popołudniem, mogli również nabyć książki.
– Wszyscy twierdzą, że z czytelnictwem, a więc i z rynkiem księgarskim, jest źle. Czy zgadza się Pani z tą opinią?
– Absolutnie nie, przynajmniej w mojej księgarni tego nie widać. Mamy klientów stałych i takich, którzy raz zakupując u nas książkę, wracają ponownie. Wspomnę choćby o 80 odbiorcach Wielkiej Encyklopedii PWN. Jest to bardzo wierne grono.
– “Oświata” dba o swoich klientów na wiele sposobów, a to wymaga zapewne wielu zabiegów i dobrej współpracy z wydawnictwami.
– Oczywiście, wraz z dyrekcją zabiegamy u wydawców o wznowienia, nowości, bestsellery, o pomoc w organizacji akcji promocyjnych. Działania te mają na celu zachęcenie kupujących do skorzystania z oferty naszej księgarni. Klienci muszą wiedzieć, że zadbamy zarówno o ich czytelnicze gusta, jak i portfele.
– Dziękuję za rozmowę i życzę, by grono stałych bywalców księgarni wciąż rosło.
ANNA KARLIŃSKA