W 80. ROCZNICĘ URODZIN HALINY POŚWIATOWSKIEJ. 9.V.1935 – 11.X.1967


„ W poezji nie ma nic,
jeśli nie ma biografii”.
Anna Kamieńska

„ W poezji nie ma nic,
jeśli nie ma biografii”.
Anna Kamieńska

Osiemdziesiąt lat temu w Częstochowie przyszła na świat Helena Myga, późniejsza Halina Poświatowska, utalentowana poetka i prozatorka, której utwory tłumaczone są na język angielski, niemiecki, bułgarski, portugalski.
9 maja, z okazji urodzin Haliny, w jej rodzinnym mieście odbyło się wiele uroczystości związanych z tą ważną rocznicą. Między innymi Biblioteka Publiczna im. Wł. Biegańskiego zorganizowała spotkanie z Mariolą Pryzwan, autorką najnowszej publikacji o Halinie: Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach. Książka dedykowana jest rodzeństwu Poświatowskiej – Małgorzacie Porębskiej i Zbigniewowi Mydze.
Każda praca literacka, która wzbogaca naszą wiedzę o poetce przyjmowana jest z dużym zainteresowaniem. Zapewne, dlatego w sobotnie przedpołudnie, bibliotekę publiczną licznie odwiedzili częstochowianie. Podczas spotkania biografistka wyznała: „Poświatowską zajmuję się już od ponad dwudziestu lat i wciąż fascynuje mnie jej ogromna zachłanność na życie i upór.” Mariola Pryzwan na kartach swojej książki w sposób dociekliwy kreśli sylwetkę Haśki. Stara się odpowiedzieć na często zadawane pytania – kim była i jak żyła autorka Ody do rąk.
Dzięki zamieszczonym listom, dokumentom, zapiskom, wierszom oraz fragmentom prozy, opracowanie to ukazuje wiele stron życia poetki, urzekającą osobowość oraz kobietę pełną radości życia.
Warto sięgnąć po najnowszą biografię wybitnej częstochowianki. Składają się na nią publikowane już wcześniej („ja minę, ty miniesz…”. O Halinie Poświatowskiej. Warszawa 1994.) wspomnienia najbliższej rodziny, krewnych, przyjaciół Poświatowskiej, a także drukowane po raz pierwszy wypowiedzi Wisławy Szymborskiej, Magdaleny Samozwaniec, Grażyny Panczenko oraz wyznania Ireneusza Morawskiego, adresata Opowieści dla przyjaciela. W wyznaniach tych m.in. czytamy: „ Pani Poświatowska” właśnie wróciła skądeś tam, już nie wiem skąd, i teraz bywałem częściej na Jasnogórskiej 23. Nadal była „panią Haliną”, chodziliśmy na bardzo wolne spacery, w ciepłe przedpołudnia leżała w hamaku. Lubiła, żeby ten hamak wędrował z nią z prawa na lewo. Lubiliśmy też spacery w łagodnym deszczu, choć mama krzyczała, że Haśka znowu się przeziębi. Zdaje się, że to wtedy podjęliśmy próby czytania Apolinaire’a w oryginale, ale szło nam byle jak (…).
Ten obszerny tom znalazł także swe znakomite dopełnienie w ciekawych fotografiach i rzadkich dokumentach.
Za sprawą Marioli Pryzwan i jej książek wiele faktów, wspomnień oraz osób zostało ocalonych i uchronionych od zapomnienia.

Fragment cytowanego tekstu pochodzi z książki: Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach. Zebrała i opracowała Mariola Pryzwan, Warszawa, Marginesy 2015, s.108.

Fot. 1. Najnowsza biografia Haliny Poświatowskiej autorstwa Marioli Pryzwan.

Barbara Szymańska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *