Niedawno pisaliśmy o śmieciowym problemie mieszkańców przy placu Bohaterów Getta 4/7 Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Częstochowie. Pod ich oknami tygodniami leżą sterty śmieci, ale zarząd nie upatruje w tym swojej winy, bo przecież to gmina podpisuje umowy z mieszkańcami. Teraz taki sam problem zgłaszają nam lokatorzy ul. Wiolinowej w Częstochowie, będącej w zasobach Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS.
– Płacimy regularnie duże pieniądze za odbiór odpadów. Cóż z tego, kiedy ich wywóz przez firmę obsługującą miasto jest niewystarczający. Pod naszymi oknami ciągle mamy wysypisko śmieci, które są rozrzucone na całym niemal podwórzu. Nie mamy sił, miasto w ogóle nie reaguje na nasze prośby. Życie w takim brudzie i odorze nie jest przyjemnością – mówią nam mieszkańcy ul. Wiolinowej.
Takie obrazki są niedopuszczalne, nie tylko ze względów estetycznych, ale również epidemiologicznych. Panuje pandemia, a takie sterty rozwalonych odpadów, tygodniami zalegających podwórka są źródłem namnażania bakterii i wirusów. Może w tym przypadku powinien zareagować Sanepid? Śmieci z blokowisk wywożone raz w miesiącu, co poświadczyła Sylwii Matyjaszczyk, zastępca prezesa ds. Eksploatacji Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Częstochowie – to zdecydowanie za rzadko.
Wiceprezes Matyjaszczyk w odpowiedzi na nasze zapytanie o ul. Bohaterów Getta stwierdziła: “Zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach od 1 lipca 2012 roku spółdzielnia nie jest odpowiedzialna za wywóz nieczystości z terenów swojej spółdzielni a zajmuje się tym gmina. Spółdzielnia nie wybiera firmy wywożącej odpady, nie podpisuje umowy ani nie przekazuje wynagrodzenia tej firmie za wykonywane usługi. Spółdzielnia ze swojej strony przekazuje informacje do gminy gdzie są na naszym terenie odpady do wywożenia. W tym konkretnym przypadku pierwszy raz ten adres został podany 15 września br. i powtórzony 6 października. Spółdzielnia nie ma wpływu na jakość realizowania umowy zawartej między gminą a firmą oczyszczającą miasto.”
Gdzie zatem mają udać się mieszkańcy, jeśli nawet władze spółdzielni są bezsilne?
A trzeba dodać, że właśnie radni częstochowscy, głosami SLD, PO i Wspólnie dla Częstochowy, przychylili się do wniosku prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka o zmianę sposobu naliczania opłat za odpady w blokach. Teraz mieszkańcy bloków będą płacić nie od liczby zameldowanych osób w mieszkaniu, ale od ilości zużycia wody. To, jak przewidują znawcy tematu, zdecydowanie wpłynie na wzrost opłat za odbiór odpadów komunalnych.