Tie-break dla Jastrzębia


SIATKÓWKA PLUS LIGA

W miniony weekend Tytan AZS Częstochowa zagrał spotkanie piętnastej kolejki PlusLigi, w ramach której zmierzył się z Jastrzębskim Węglem. Spotkanie rozegrane w Hali Polonia częstochowscy zawodnicy przegrali 2:3 (19:25, 25:23, 23:25, 25:19, 10:15). Mimo porażki biało-zieloni nadal zajmują drugie miejsce w tabeli oraz posiadają dwupunktową przewagą nad trzecią drużyną.

Od początku pierwszego seta Jastrzębianie dawali do zrozumienia, że nie przyjechali do Częstochowy po prostu się poddać. Po kilku błędach „biało-zielonych” JSW szybko zbudował przewagę, którą utrzymywał dzięki mocnej i skutecznej zagrywce Gaspariniego. Przy stanie 12:8 dla gości, AZS zerwał się do odrabiania strat. Kilka punktów odrobił za sprawą Krzysztofa Gierczyńskiego, jednak nie zdołał dogonić rozpędzonych rywali. Jastrzębski Węgiel dzięki pewnym atakom Lukasa Divisa osiągnął siedmiopunktowe prowadzenie (21:14), które utrzymał do końca seta.
W drugiej odsłonie Akademicy byli bardziej skoncentrowani. Janeczek i Gasparini popisywali się mocnymi atakami. Na pierwszą przerwę techniczną „biało-zieloni” schodzili z jednopunktową przewagą. Taki obraz gry utrzymywał się przez całą partię, którą ostatecznie 25:23 wygrali gospodarze.
Trzeci set podobnie jak pierwszy miał jednostronny przebieg. Rozgrywający znakomite spotkanie słoweński atakujący Gasparini oraz Lukas Divis pewnie atakowali. Akademicy mimo olbrzymiego wysiłku nie potrafili odeprzeć ataków gości. Set zakończył się wynikiem 25:23 dla wicemistrzów Polski.
Aby pozostać w grze częstochowianie musieli wznieść się na wyżyny umiejętności i wygrać seta czwartego. Dzięki znakomitym blokom Piotra Nowakowskiego „biało-zieloni” szybko uzyskali przewagę i prowadzili 12:8. Nawet zmiana Gaspariniego na Yudina wykonana przez Bernardiego nie pomogła. Partia skończyła się przekonującym zwycięstwem AZS-u 25:19.
Ostatni, decydujący set rozpoczął się od prowadzenia 3:1 dla częstochowskiego zespołu. Akademikom jednak nie udało się utrzymać należytej koncentracji. Wykorzystał to Mitja Gasparini, który dzięki atomowym zagrywkom zapewnił prowadzenie swojej ekipie. Po zmianie stron miejscowi spisywali się jeszcze słabiej. Częstochowianie przegrali tie-breaka 10:15. MVP meczu ostał wybrany Mitja Gasparini.

+ foto: Mecz był bardzo zacięty i emocjonujący . Szalę zwycięstwa w piątym secie na swoją korzyść przechylili przyjezdni. AUTOR: MARCIN PLAGA

PM&MP

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *