Wyniki VII Międzynarodowego Konkursu Cyfrowej Fotokreacji CYBERFOTO 2014 poznaliśmy podczas uroczystego wernisażu 25 kwietnia br. w Regionalnym Ośrodku Kultury w Częstochowie.
Jury w składzie: przewodniczący Krzysztof Jurecki, krytyk i historyk fotografii, członek honorowy ZPAF, wykładowca WSSiP w Łodzi; członkowie: Jolanta Rycerska – artysta-fotografik, członek ZPAF, Prezes Zarządu Głównego ZPAF; Katarzyna Łata-Wrona – artyst-fotografik, członek ZPAF, Prezes ZPAF Okręgu Śląskiego; Krystyna Małgorzata Dołowska – artysta-fotografik, członek zarządu Fotoklubu RP; Sławomir Jodłowski – artysta-fotografik, członek ZPAF, Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie po ocenie nadesłanych 325 prac od 63 autorów do wystawy zakwalifikowano 108 prac 33 autorów.
Pierwszą nagrodę w wysokości 2500 zł otrzymała Marta Dąbrowska z Raciborza za cykl prac „Szablony” (fundator: Prezydent Miasta Częstochowy). Drugą nagrodę w wysokości 1500 zł przyznano Halinie Marduła z Wrocławia (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego Spółka Akcyjna w Częstochowie); trzecią w wysokości 800 zł – Annie Andrzejewskiej z Będzina. Wyróżnienia w wysokości 400 zł. Otrzymali: Marta Wapiennik z Zabierzowa; Katerina Mistal ze Szwecji i Agnieszka Tomiczek z Bielska-Białej.
Na wernisaż przybyli sympatycy fotografii. O ocenę wydarzenia poprosiliśmy Hankę Babczyńską, miłośniczkę sztuki fotograficznej, amatorsko parającej się tą dziedziną sztuki. – Poziom prezentacji jest bardzo wysoki, zdjęcia mają mocne walory artystyczne. Uderza cyber wizja, która tworzy świat fantastyczny, nierealny. Moim faworytem jest bardzo plastyczny tryptyk lodowych brył Kateriny Mistal ze Szwecji. I zupełnie intuicyjnie zwróciłam też uwagę na prace dwóch twórców z Częstochowy: Małgorzaty Arciszewskiej I Janusza Pacuły. Podziwiam fantazję i finezję budowania fotograficznego obrazu – mówi pani Hanka.
UG
W imieniu prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka pierwszą nagrodę wręczył naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Aleksander Wierny.
Władze Miasta wspierają konkurs licząc zapewne na promocję Częstochowy?
– Zdecydowanie tak. Konkurs Cyberfoto to jedna z najważniejszych tego rodzaju imprez w Polsce. Ma swoją tradycję, to przecież już siedemnasta edycja. Konkurs promuje kilka aspektów: Częstochowę wśród kreatorów fotografii, fotografię jako dziedzinę sztuki, szczególnie w tym nowoczesnym ujęciu oraz konkretnych autorów, którzy – jak się okazuje – robią kariery artystyczne. Wstyd byłoby nie wspierać takiego przedsięwzięcia.
Jakie wrażenie niesie dla Pana tegoroczna wystawa i jakie przemyślenia nasuwa dość drastyczna, ale i poruszająca fotokreacja zwyciężczyni?
– Jak powiedział Krzysztof Jurecki, z czym się zgadam, oprócz walorów technicznych, bo, by dokonać takiego formatu fotoobrazów, które są dziełem zwyciężczyni konkursu, trzeba posiadać wysokie umiejętności, prace prezentują ponurą wizję świata i człowieka. Nie jest to na pewno fotografia, obok której można przejść obojętnie czy też powiesić w domu nad kominkiem. Jurorzy nie mieli jednak wątpliwości, pierwszą nagrodę przyznali jednomyślnie.
Czy jest Pan zwolennikiem tego rodzaju fotografii?
– I tak i nie. Dzisiaj, jak obserwuję na wielu płaszczyznach życia kulturalnego, fotografia się trochę zdewaluowała. Możemy ją zrobić nawet przy pomocy telefonu czy taniego aparatu. Dostępność aplikacji komputerowych też ułatwia pracę. To wszystko powoduje, że fotografia się zdemokratyzowała i niestety, też w tym złym sensie, bo każdy dzisiaj uważa się za fotografika, a fotografia jak każda dziedzina sztuki wymaga potężnej pracy nad warsztatem i nad sobą. Technologia daje potężne możliwości, ale można je wykorzystać pod warunkiem, że posiada się dobry warsztat i zmysł artystyczny, czyli talent, oraz że się pracuje nad swoim rozwojem. Jestem zwolennikiem fotografii przetworzonej komputerowo, ale tylko wtedy gdy robią to artyści.
Pan typ do pierwszej nagrody?
– Zdecydowanie największe wrażenie robią prace zwyciężczyni konkursu.
Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA
Drugą nagrodę wręczył prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego Spółka Akcyjna w Częstochowie Andrzej Babczyński.
Panie Prezesie, Pana Przedsiębiorstwo po raz drugi sponsoruje konkurs Cyberfoto. Ten rodzaj sztuki zaczyna być przez Państwo jakoś szczególnie doceniany?
– Każda forma artystyczna wymaga sponsoringu. Kultura sama się nie utrzyma. Cieszę się, że u nas w Częstochowie mamy przedsięwzięcia o randze światowej, jako urodzony częstochowianin doceniam ten fakt. Cały nasz Zarząd jest mocno związany z naszym miastem, zatem staramy się przyłączyć i wspomagać kulturę, a także amatorski sport, oczywiście na ile jest to możliwe.
Przedsiębiorstwo ma też własne akcenty w promowaniu kultury wśród dzieci i młodzieży.
– I to najbardziej lubimy robić. Mam trójkę dzieci i wiem jak ważne jest stwarzanie możliwości do rozwoju zainteresowań kulturalnych i sportowych dzieciom w wieku szkolnym. Konkursy są sposobem osiągania kolejnych celów, ale by były sukcesy potrzebne są warsztat i doświadczenie. Takie ośrodki kultury jak ROK pozwalają młodym ludziom realizować marzenia, my jako Przedsiębiorstwo popieramy ten kierunek i chętnie pomagamy.
Czy tego rodzaju fotografia jest Panu bliska?
– Interesuję się różnymi obszarami kultury, wraz z małżonką często bywamy na wernisażach, koncertach. Fotografią pasjonuje się moja małżonka. Rejestruje różne wydarzenia, ale nie ma odwagi startować w konkursach.
Z dużym zainteresowaniem obejrzałem prace nagrodzone drugim miejscem i rzeczywiście dzieła te podobają mi. Trudno mi oceniać wystawę jako znawca, bo obok wrażeń artystycznych, ważny jest warsztat, co podkreśliło jury. Niemniej jest wiele prac, które bym oprawił i powiesił w domu, wiele z nich klimatem przypomina mi twórczość Tomka Sętowskiego.
Dziękuję za rozmowę
URSZULA GIŻYŃSKA
1. Nagrodę zwyciężczyni konkursu Marcie Dąbrowskiej wręcza naczelnik Aleksander Wierny
2. Halina Marduła (II nagroda) z prezesem Wacławem Babczyńskim.
URSZULA GIŻYŃSKA