Siła w kolektywie


Trzy punkty Włókniarza w meczu z Unią Tarnów

Mecze dziesiątej kolejki ekstraligi żużlowej rozegrano w nietypowym terminie. Ze względu na eliminacje do Grand Prix ligowe zmagania odbyły się w piątek (22 bm.). Częstochowski Włókniarz podejmował Unię Tarnów. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco, gdyż obie ekipy posiadają zbliżoną siłę uderzeniową w postaci solidnej kadry żużlowców. Fachowcy jako faworyta wskazywali na gospodarzy, ale każdy z nich podkreślał, że będzie to mecz “na styku” i bardzo trudno jednoznacznie wytypować zwycięzcę.

Przewidywania potwierdziły się. Spotkanie rzeczywiście było bardzo zacięte, pełne walki o każdy centymetr toru. Miało ono dwa oblicza. W pierwszej części goście stawiali miejscowym zdecydowany opór. Na każdą próbę zyskania przewagi przez biało-zielonych, Gollob i spółka odpowiadali natychmiastową ripostą, w efekcie której wynik spotkania aż do gonitwy siódmej oscylował w granicach remisu. W dalszej jego części częstochowianie stopniowo uzyskiwali przewagę. Rosła ona z biegu na bieg, by po dwunastym osiągnąć apogeum – 12 oczek. Taktyczna zagrywka nowego szkoleniowca Unii Romana Jankowskiego – wprowadzenie tzw. “jokera” oraz doskonała postawa Janusza Kołodzieja w kolejnej gonitwie pozwoliły przyjezdnym zredukować straty do pięciu. Końcówka zawodów stała się dzięki temu nerwowa dla zawodników i menadżerów drużyn, ale była jednocześnie bardzo emocjonująca dla kibiców. Ostatecznie Włókniarz zwyciężył 50:43.

Bezwzględnie bohaterem meczu był Czech Lukas Dryml. Zawodnik ten zastąpił w kadrze częstochowskiej drużyny słabo spisującego się Antonio Lindbaecka. Decyzja sztabu szkoleniowo-menadżerskiego biało-zielonych, dotycząca postawienia na Drymla okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Lukas nie tylko spełnił pokładane w nim nadzieje, ale był w meczu z Unią liderem drużyny.

Kluczem do zwycięstwa częstochowian była wyrównana jazda wszystkich żużlowców. Każdy dołożył swoją cegiełkę do sukcesu, którym było zwycięstwo za trzy punkty.

PAWEŁ MIELCZAREK + foto: Lukas Dryml cieszył się z wyniku osiągniętego w meczu z Unią. Autor: Anna Krysiak www.ckmfoto.com

Punkty dla poszczególnych drużyn zdobywali:

Unia Tarnów
1. Tomasz Gollob 16 (2,3,2,3,6,w)
2. Jacek Rempała 1 (0,1,0,-)
3. Janusz Kołodziej 9 (3,2,1,0,3)
4. Marcin Rempała 3+1 (1,1*,0,-1)
5. Rune Holta 11 (3,2,2,1,1,2)
6. Kamil Zieliński 2 (2,0,-,-,0)
7. Andrzej Głuchy 1+1 (1*,0,0)

Złomrex Włókniarz Częstochowa
9. Sławomir Drabik 6+1 (1,3,2*,0,0)
10. Lukas Dryml 12+1 (3,1,3,2*,3)
11. Sebastian Ułamek 5 (2,0,1,2)
12. Lee Richardson 9 (d,2,3,2,2)
13. Greg Hancock 11+1 (1*,3,3,3,1)
14. Mateusz Szczepaniak 7+1 (3,2,0,1,1*)
15. Lewis Bridger 0 (0)

Trenerski dwugłos:

Roman Jankowski – Unia Tarnów

– Mecz był od początku do końca wyrównany, bardzo zacięty. Wygrała drużyna, która w końcówce okazała się lepsza. Dziś objąłem funkcje trenera drużyny Unii Tarnów. Wierzę, że od następnego meczu nasz zespół rozpocznie marsz w górę tabeli. Celem, jaki przede mną postawiono jest awans do pierwszej szóstki. Sądzę, że dzięki solidnej pracy uda nam się go zrealizować. Naszą bolączką była dziś słaba postawa drugiej linii. Po dzisiejszym meczu trzeba wyciągnąć wnioski wprowadzić pewne korekty kadrowe. Myślę, że w kolejnych spotkaniach będzie już dużo lepiej.

Piotr Żyto – Złomrex Włókniarz

– Początek spotkania był dla nas bardzo ciężki. Widać wpływ Romana Jankowskiego na postawę Unii w dzisiejszym meczu. Do przerwy były ogromne nerwy o wynik meczu. Ja nie lekceważyłem wcale Unii przed dzisiejszym spotkaniem. Ekstraliga jest tak wyrównana w tym roku, że każdy może wygrać z każdym. W naszym zespole na pewno poniżej oczekiwań zaprezentował się Sebastian Ułamek. Myślę, że jest to tylko i wyłącznie wina sprzętu. Sebastian jest bardzo dobrym zawodnikiem, który potrafi świetnie jeździć. Dzisiaj było widać, że jego motocykle nie jadą na dystansie. Pozostali zawodnicy spisali się na swoim dobrym poziomie.

PAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *