Przegraną z Effectorem Kielce
0:3 siatkarze AZS-u
Częstochowa zakończyli
rywalizację o miejsca 5-12 w
Plus Lidze. Na pocieszenie
pozostała walka o miejsce
trzynaste. W pierwszym meczu
„Akademicy” polegli na
własnym terenie w starciu z
BBTS Bielsko-Białą 1:3.
Spotkanie odbyło się w piątek
(13 marca).
Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki, która trwała jedynie do
pierwszej przerwy technicznej. Wówczas bielszczanie prowadzili
8:6. Następnie przewaga gości znacznie się powiększała.
Miejscowi bardzo słabo spisywali się w przyjęciu, a także
bloku. Tą grę błędów BBTS wykorzystywał z każdą akcją, w
związku czym wysoko wygrał w premierowej odsłonie 25:18.
Drugi set miał już zupełnie inny scenariusz. Od początku do
końca na parkiecie dominowali częstochowianie. Poprawili
znacznie grę w obronie. Do tego doszły skuteczne zagrywki,
które sprawiały nie małe problemy przyjezdnym. W tej części
potyczki w ataku prym wiódł Bartosz Janeczek. Ostatecznie
partia ta szczęśliwie zakończyła się dla „biało-zielonych”
dzięki asowi serwisowemu Miguela de Amo przy stanie 24:18 dla
AZS-u.
W trzeciej odsłonie role się odwróciły. Gra częstochowian znowu
nie była stabilna, zwłaszcza w przyjęciu. Prowadzenie
zawodników BBTS-u szybko wzrosło do 6 „oczek” (13:7).
„Akademicy” jednak wzięli za nadrabianie strat. Po chwili na
tablicy wyników widniał rezultat 14:11 dla gości. To jednak nie
starczyło, aby AZS mógł prowadzić zażarty bój. Tym bardziej, że
„biało-zieloni” popełniali błąd za błędem. Bielszczanie
zwyciężyli 25:19.
Nadzieje na choćby wyrównanie spotkanie dawała czwarta partia.
Przez większą część seta żadna z ekip nie potrafiła wywalczyć
przewagi większej niż jeden punkt. Zapowiadało się więc na
emocje w końcówce. Niestety ponownie, po stronie
częstochowskiej, gra nie kleiła się w przyjęciu. Dzięki temu,
po ataku Kapelusa goście wyszli na prowadzenie. Następny punkt
bielszczanie zdobyli, w wyniku autowego ataku Rafała Szymury.
Podopieczni Michała Bąkiewicza jednak nie zamierzali się
poddawać. Przy stanie 22:24 skutecznie zaatakował Janeczek.
Niestety w kolejnej akcji zablokowany został Szymura, co
doprowadziło do zwycięstwa przyjezdnych (25:23).
AZS Częstochowa – BBTS Bielsko-Biała 1:3 (18:25, 25:18, 19:25,
23:25)
AZS: de Amo, Szymura, Przybyła, Janeczek, Samica, Udrys,
Stańczak (libero) oraz Buczek, Kaczyński i Macyra
BBTS: Neroj, Ferens, Sobala, Gonzalez, Kapelus, Buniak,
Czauderna (libero) oraz Dębiec (libero), Polański i Pilarz
MVP: Bartłomiej Neroj (BBTS Bielsko-Biała)
Po tym spotkaniu bliżej zajęcia trzynastej pozycji w
klasyfikacji końcowej PlusLigi są gracze pod wodzą Piotra
Gruszki. AZS Częstochowa nie składa broni. Kolejne spotkanie w
niedzielę (22 marca) o godzinie 18:00 na terenie rywala.
NORBERT GIŻYŃSKI