Z kartek suplementu do cyklu „od parafii do parafii…”
W 1932 roku otwarta została na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie zaniedbana ziemna mogiła. Po protokolarnym stwierdzeniu, że w grobie tym spoczywa zakonnik w habicie, a jednocześnie inwalida bez nogi ustalono jedno znacznie, że tu właśnie pochowano 16 lat temu: 71 – letniego Brata Alberta, czyli Adama Chmielowskiego. Sześć lat później, bo w dniu Święta Niepodległości 1938 roku Prezydent II RP Ignacy Mościcki nadał pośmiertnie Bratu Albertowi Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta – za wybitne zasługi dla kraju i społeczeństwa. Wreszcie 57 lat później, w dniu 12 listopada 1989 roku została w Rzymie przeprowadzona przez papieża Jana Pawła II kanonizacja, czyli zaliczenie w poczet świętych – Brata Alberta.
We wszystkich biografiach Adama Chmielowskiego istnieje wzmianka: powstaniec roku 1863. Jednocześnie ten etap jego życia jest traktowany bardzo lakonicznie i najmniej o tym okresie wiadomo. W bardzo dokładnym i obszernym opracowaniu pod tytułem ”Bitwy i potyczki w latach 1863-64” wydanym w 1913 roku w Szwajcarii, które przygotował na podstawie zbiorów Muzeum Narodowego w Rapperswil – jego pracownik Stanisław Zieliński, nie poświęcono ani jednego słowa temu powstańcowi. Tymczasem w zbiorach tegoż muzeum istnieje jednak pewien dokument (nr 419), którego odpis jest przechowywany w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Dokumentem tym jest list Adama Chmielowskiego z dnia 31 maja 1864 roku, w którym zwraca się o pomoc do Komitetu Francusko-Polskiego, w czasie swego pobytu w Paryżu. We fragmencie tego listu czytamy: „…walczyłem o niepodległość mojej ojczyzny pod rozkazami i w oddziale pułkownika Chmieleńskiego. Dnia 1 października 1863 roku zostałem ciężko ranny pod Mełchowem, gdzie straciłem lewą nogę…”
Mełchów – to wioska leżąca na Ziemi Częstochowskiej (w gminie Lelów). Natomiast pułkownik Zygmunt Chmieleński to jeden z wybitniejszych dowódców Powstania Styczniowego, który połowę swej kampanii powstańczej stoczył na północny-wschód od CZĘSTOCHOWY (w rejonie: Janowa, Koniecpola i Szczekocin). W tych wszystkich bitwach na terenie naszego regionu brał udział Adam Chmielowski.
Jest sporo różnych opracowań o tym powstańcu, które dotyczą jednak okresu gdy Adam Chmielowski był już znanym artystą malarzem, a następnie franciszkańskim tercjarzem i założycielem zgromadzeń zakonnych: Albertynów i Albertynek. Istnieje tylko jedna biografia, omawiająca szczegółowo pierwsze etapy życia Chmielowskiego, tj. udziału w Powstaniu Styczniowym i edukacji artystycznej. Jest nią książka pod tytułem „Adam Chmielowski” – wydana w momencie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego brata Alberta, czyli w roku 1967. Autorką jej jest już nie żyjąca dr Alicja Okońska. Pozycja ta, choć wznowiona w 1999 r. (wydawnictwo PAX) nie funkcjonuje na częstochowskim rynku księgarskim – mimo iż dotyczy heroicznego udziału wielkiego Polaka w walkach powstańczych na Ziemi Częstochowskiej. Po wyszukaniu tej pozycji w internecie i sprowadzeniu jej z Warszawy mogłem w oparciu o nią, jak i o wspomnianą już książkę Stanisława Zielińskiego, a także napotkane „przydrożne ślady” – napisać wspomnienie o powstańczych bitwach w regionie, w których walczyło z rosyjskim zaborcą dwóch wspaniałych żołnierzy to jest: Adam Chmielowski i jego dowódca Zygmunt Chmieleński.
W wydanej w 2006 roku przez Urząd Gminy Janów ofercie turystycznej znajdujemy w spisie pozycji wartych zobaczenia informację o Kapliczce św. Brata Alberta Chmielowskiego na Wilczej Górze. Wydana również w tym samym roku mapa turystyczna Gminy Janów zaznacza topograficznym znakiem istnienie „zabytkowej kapliczki” na Wilczej Górze w znanej miejscowości Złoty Potok. Mimo takich wyróżników do miejsca tego nie prowadzi żaden drogowskaz, ani szlak turystyczny – i to mimo splotu w Złotym Potoku kilku tras (pieszych, rowerowych, a nawet konnych). Wędrując jednak przez Złoty Potok główną ulicą (Tadeusza Kościuszki) należy dojść do wylotu ul. Sosnowa Góra (nie daleko za cmentarzem). Tutaj skręcić w prawo i zaraz ponownie w prawo, tak by znaleźć się na ul. Polnej. Mijając gruntową drogą zabudowania dochodzimy – po prawej stronie – do początku skalnego zbocza Wilczej Góry. Na szczycie tego wzniesienia widoczny jest z daleka stary ceglany piec wapienniczy, a przed nim wysoka kapliczka – w kształcie kolumny zwieńczonej czworoboczną latarnią. Ta ponad 100-letnia budowla ma na swym postumencie tablicę poświęconą poległym w Powstaniu Styczniowym, oraz zdjęcie i napis: „Walczył błg. Albert Chmielowski” . Oczywiście chodzi tu o Adama Chmielowskiego (a nie – Alberta), czyli obecnie już świętego Brata Alberta. Natomiast w okienkach latarni powinny się znajdować obrazki przedstawiające: Romualda Traugutta, Józefa Kalinowskiego i Jana Pawła II. Pierwszy to przywódca Powstania Styczniowego – powieszony przez Rosjan w 1864 roku na stokach warszawskiej Cytadeli. Drugi to także powstaniec styczniowy zesłany na 10 lat katorgi na Sybir, a później zakonnik Karmelitów Bosych, czyli Brat Rafał przyjęty w 1990 roku w poczet świętych przez Jana Pawła II. Dlatego „powinny się znajdować”, ponieważ od kilku lat nie można już zobaczyć tej kapliczki z bliska. Bowiem Wilcza Góra zamiast stanowić teraz jeden z elementów turystycznego szlaku w Regionie – wytyczonym z okazji 150 rocznicy Powstania Styczniowego, stała się szczelnie ogrodzoną prywatną działką rekreacyjną z grządkami warzywnymi pod zabytkową kapliczką. Wykorzystane zostało bowiem nagle „święte” prawo własności do tego terenu otrzymanego w wyniku parcelacji w 1945 roku majątku Raczyńskich w Złotym Potoku. Pozostają więc tylko archiwalne zdjęcia, oraz obecne „spojrzenie” z ulicy na powstańczą kapliczkę, którą coraz bardziej zasłania zasadzany przed nią młodnik ! cdn
Andrzej Siwiński