– To były sekundy. Nie wiadomo skąd, jak i dlaczego przyszła wichura. Zaczęło się po godziny 17. Strażacy przybyli od razu. Przykryli nam dach, ale znowu nam go zerwało. Pomogła nam również rodzina. Zalane są meble, zniszczone stropy, ściany, podłogi. Straty ogromne, a dom był nowy, kilkuletni – opowiadają Jagoda i Krzysztof Grzegory z ul. Ikara, którym nawałnica prawie całkowicie zniszczyła dom. – Cegły fruwały, jedna mnie uderzyła poważnie w głowę. Cud, że nikomu z nas nic poważnego się nie stało. Sąsiedzi też pozostali bez dachu nad głową – dodaje pani Jagoda.
Po 13 miesiącach, od pamiętnego 20 lipca ubiegłego roku, 15 sierpnia nasz region ponownie nawiedziła niszczycielska siły natury. Największe szkody poczyniła w gminie Blachownia. Jej skutki mocno też odczuli mieszkańcy gmin Mykanów i Kruszyna. Na szczęście nikt z powiatu częstochowskiego i Częstochowy nie zginął. W szpitalu w Blachowni zmarła natomiast 22-letnia mieszkanka miejscowości Kalina (powiat Herby), którą przygniótł spadający dach. Obrażeń ciała doznało pięcioro mieszkańców naszego powiatu. Trojgu wystarczyła pomoc ambulatoryjna, dwoje jest hospitalizowanych w szpitalu na Parkitce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zaczęło się dokładnie w piątek 15 sierpnia o godzinie 17.55, kiedy na Stanowisku Kierowania KM PSP w Częstochowie odezwały się gwałtownie liczne telefony alarmowe. W zaistniałej, krytycznej sytuacji starosta powiatowy Andrzej Kwapisz w trybie pilnym powołuje sztab kryzysowy, w którego skład wchodzą także zastępcy komendanta miejskiego PSP bryg. Janusz Benduch oraz bryg. Jarosław Piotrowski. Tymczasem trąba powietrzna pustoszy ulicę Ikara w Częstochowie oraz miasto Blachownię z przyległymi doń wsiami – Trzepizury, Łojkami, Konradowem i Gorzelnią Nową. Z meldunków radiowych wynika, że wieży kościoła w Blachowni huragan zerwał cały blaszany szczyt, uwieńczony ogromnym krzyżem. Poleciały w powietrze dachy z budynków Urzędu Gminnego, strażackiej Izby Pamięci, sąsiedniego zespołu sklepów, a także i ze stojących obok bloków mieszkalnych. Niebezpiecznie zaczęła przybierać płynąca obok rzeka Stradomka. Całkowicie zawalona okalającymi ją drzewami, już zagrażała zatopieniem stacji pomp, zasilającym oczyszczalnię ścieków. Wszystkie tamtejsze ulice dojazdowe do miasta (okolone lasami) m.in. Cmentarna, Częstochowska, Sienkiewicza, 1 Maja i Piastów zostały zatarasowane połamanymi przydrożnymi drzewami. Zerwana sieć elektryczna pozbawiła miasto światła. Przestała funkcjonować telefoniczna łączność stacjonarna. Szkody materialne spowodowane przez trąbę powietrzną w gminie Blachownia są ogromne. Poważnie uszkodzonych zostało 50 domów mieszkalnych, 10 samochodów, 16 zakładów produkcyjno-handlowych, 9 bloków mieszkalnych (w tym jeden o godz. 4.15 w nocy został wysiedlony, gdyż zagrażał bezpieczeństwu lokatorów), kościół, szkoła, Dom Pomocy Społecznej oraz Urząd Miejski w Blachowni. Według wstępnych ustaleń zniszczonych zostało także około 50 ha lasu.
Zgodnie z relacjami: prezesa OSP Józefa Balla, naczelnika Włodzimierza Walaszczyka, komendanta gminnego Eugeniusza Malickiego oraz wiceprezesa ZOGm. ZOSP RP Janusza Mszycy z dużą pomocą finansową oraz materiałową w postaci dostaw artykułów spożywczych, napojów itp. przyszedł zarząd Miasta i Gminy Blachownia, a także miejscowy GS, Caritas, Tesco oraz bezimienni dostawcy tysięcy metrów kwadratowych potrzebnej folii pokryciowej. W akcji niesienia pomocy pokrzywdzonym mieszkańcom Blachowni wyróżnili się harcerze miejscowej 9 DSH „Mafeking”, którymi dowodził komendant Michał Kłobucki. Przykład dobrej roboty pokazała także niedawno utworzona przy OSP sekcja strażaków-płetwonurków, pracująca wspólnie ze strażakami z Blachowni i Cisia przy udrożnieniu rzeki Stradomki.
W tym samym dniu, z krótkimi przerwami w nawałnicy z piorunami, trąba powietrzna zaatakowała gminę Mykanów oraz podległe jej wsie – Łochynię, Grabową i Lubojnę. Informuje prezes OSP Tomasz Brewczyński. – Zaczęło się od uderzenia pioruna w stodołę we wsi Kościelec. Nieco później, gdzieś około godziny 18.40 na trasie szybkiego ruchu Warszawa-Katowice nasi strażacy z Mykanowa wspólnie z jednostkami JRG z KM PSP z Częstochowy oraz OSP z Radostkowa, uczestniczyli w akcji ewakuacyjno-ratowniczej członków z Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, uwięzionych w uszkodzonym przez huragan autokarze. Pomagali także ofiarom zderzeń trzech samochodów osobowych, rzuconych na siebie piekielnym podmuchem trąby powietrznej – mówi Brewczyński. Wspomnianą operacją dwóch sekcji oraz jednostką OSP z Radostkowa dowodzili, m. in., naczelnik OSP Cezaru Kłudka, i członek naszej jednostki st. asp. poż. Bogumił Krawczyk. W dalszych działaniach koordynacyjnych przybyłych tu jednostek uczestniczył czynnie długoletni, zasłużony komendant gminny Mieczysław Rygał.
Całą noc i następnego dnia na mykanowskie pola i zatarasowane powalonymi drzewami drogi z rozwalonych budynków leciały całe dachy, a nawet i ściany. Drewniane stodoły rozniesione zostały na strzępy. Jak wynika z relacji wiceprezesa ZOP ZOSP RP w Częstochowie, wójta Krzysztofa Smeli, całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu uległo ponad 30 budynków mieszkalnych i 42 gospodarczych, 20 szklarni, 63 tuneli foliowych, 9 hektarów upraw ogrodowych, 6 samochodów i 4 przyczepy. Ze środków Urzędu Gminy na doraźną pomoc poszkodowanym mieszkańcom wyasygnowano pierwsze 50 tys. zł. a za drugie tyle zakupiono duże ilości folii, tak potrzebnej na chociaż tymczasowe zabezpieczenie uszkodzonych budynków przed opadami deszczu.
Przy likwidacji szkód, obok przybyłych na pomoc licznych jednostek zawodowych z Częstochowy i Śląska, uczestniczyły jednostki gminne OSP z Mykanowa, Grabowej, Borowna, Lubojny, Cykarzewa Starego i Północnego, Czarnego Lasu Rybnej, Kocina, Radostkowa i Broniszewa.
Podobną tragedię przeżyli mieszkańcy wsi podległej gminie Kruszyna, graniczącej z powiatem Radomsko. Według oceny wójta Bogusława Mielczarka, wstępnie ocenione straty materialne sięgają 30. zniszczonych lub uszkodzonych budynków mieszkalnych, około 60 gospodarczych, kilkadziesiąt hektarów lasów państwowych i prywatnych. Huragan zatarasował wyrwanymi z poboczy drzewami wszystkie drogi dojazdowe, szczególnie do Łęgu i Kruszyny – Krzaczki. Z kasy Urzędu Gminy na pierwszą pomoc wyasygnowano ponad 50 tysięcy zł . Były to tymczasowe, doraźne zaliczki w kwotach od 1 do 2 tysięcy zł. Poważne środki przeznaczono także na zakup grubej folii, służącej do zabezpieczenia zabudowań pozbawionych dachów. Dzięki tej pomocy, już niedzielę po przejściu trąby powietrznej prawie wszystkie budynki, przy wydatnej pomocy strażaków ochotników zostały prowizorycznie zabezpieczone. Na wyróżnienie zasłużyli strażacy wszystkich jednostek z gminy Kruszyna w tym szczególnie z Jackowa, Kruszyny, Bogusławic, Widzowa, Lgoty Małej, dowodzonych przez prezesa ZOGm. ZOSP RP Macieja Poroszowskiego, komendanta gminnego Mariana Klekota i sołtysa Henryka Kowalskiego.
Jak wynika z informacji naczelnika Wydziału Operacyjno-Szkoleniowego KM PSP w Częstochowie bryg. Zbigniewa Kołodzieja, w pierwszym dniu uderzenia i w walce z żywiołem uczestniczyło 39 jednostek OSP i 8 zastępów PSP. W sobotę 16 sierpnia br. w fazie kulminacyjnej operacji ratowniczej brało udział już 61 jednostek ochotniczych oraz 20 zastępów strażaków PSP tak z Częstochowy, jak i przybyłych liczne z całego Śląska, m.in. z Bielska-Białej, Dąbrowy Górniczej, Tych i Rybnika. W następnych dniach, tj. w niedzielę i poniedziałek do akcji wkroczyły dalsze 64 jednostki, w tym aż 43 zastępy ochotnicze. Na dziś, szczególnie palącym zadaniem było dalsze udrażnianie koryta rzeki Stradomki, zagrażającej zalaniem i zatopieniem stacji pomp, współpracującej z miejscową oczyszczalnią ścieków. Tu, na szczególne wyróżnienie zasługują sobie ochotnicy z OSP w Blachowni i Cisia, pracujący w wodzie sięgającym często powyżej klatki piersiowej.
W Częstochowie trąba przyniosła co najmniej milion zł strat. W mieście najbardziej ucierpieli mieszkańcy ulicy Ikara. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie wypłacił już w sobotę najbardziej dotkniętym przez trąbę powietrzną po 5 tys. złotych. Wcześniej dostarczył pościel, kołdry, poduszki, ręczniki. Wśród zasługujących na uznanie, prócz wspomnianych strażaków, jest także firma Enion, która w ciągu dwóch dni przywróciła dostawy prądu do odbiorców. W akcji ratunkowej i zabezpieczającej wzięło na terenie Częstochowy 70 policjantów. – Efekty działania częstochowskiego sztabu mogą być wzorem dla innych działających w regionie. To nie moja opinia ale mieszkańców, którym pomagano – mówi zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Częstochowie Artur Bednarek.
Do Blachowni przyjechał wicewojewoda śląski Adam Matuszkiewicz. Obiecał swoją pomoc w zorganizowaniu ciężkiego sprzętu do usuwania skutków kataklizmu, ciepłych posiłków dla służb ratowniczych oraz, jeśli wystąpi taka potrzeba, pomoc wojska. Zapowiedział również, że niezależnie od zapomóg, które od poniedziałku wypłaca gmina, poszkodowani otrzymają z puli wojewody po 6 tys. zł.
Natomiast marszałek Bogusław Śmigielski zadeklarował 10 tys. zł. na każdy zniszczony budynek mieszkalny. Dokładna kwota pomocy znana będzie po raporcie, jaki zobowiązali się po oszacowaniu start przygotować samorządowcy z poszczególnych powiatów i gmin.
Podpis; Wzdłuż ulicy Ikara zniszczone jest 11 dachów na domach i 8 na budynkach gospodarczych.
Tinta Gmina Mykanów zwraca się z prośbą o pomoc dla poszkodowanych w wyniku przejścia trąby powietrznej. Wpłaty pieniężne można dokonywać na konto: 08 8258 0005 2001 0000 0925 0001 z dopiskiem „Usuwanie skutków trąby powietrznej”. Chętni do udzielenia pomocy rzeczowej mogą skontaktować się z Gminnym Sztabem Zarządzania Kryzysowego pod numerami telefonów (034)32-88-019, (034)32-88-034, (034)32-88-039 i numerem telefonu a jednocześnie faxu (034)37-40-015. Zakres pomocy rzeczowej to drewno na więźby dachowe, pokrycia dachowe, pustaki cegła cement, szkło szklarniowe, stolarka okienna i drzwiowa.
O pomoc, w imieniu poszkodowanych w Gorzkowicach, zwraca się również proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa ksiądz Ryszard Baryłka. W Gorzkowicach trąba zniszczyła blisko 100 domów, z czego 40 musi zostać całkowicie rozebrane. Pieniądze dla mieszkańców Gorzkowic można wpłacać na konto: Bank Spółdzielczy Ziemi Piotrkowskiej od. w Gorzkowicach nr 92 numer konta 89730003 0060 0067 3815 0003
Rząd zdecydował, że ofiary nawałnic otrzymają odszkodowania
Rząd przyjął zasady udzielania pomocy poszkodowanym na odbudowę budynków mieszkalnych. Zasiłki będą wypłacane w wysokości 100 proc. kwoty straty oszacowanej przez rzeczoznawcę i potwierdzonej przez wojewodę. – To oznacza, że wszystkie straty będą przez Skarb Państwa zniwelowane – powiedział podczas konferencji prasowej wicepremier Grzegorz Schetyna. Jak podkreślił szef resortu spraw wewnętrznych i administracji, każdy kto był ubezpieczony otrzyma, oprócz pomocy rządowej w pełnej wysokości, także odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Wicepremier poinformował o uruchomieniu 25 mln zł z rezerwy celowej zgodnie z wnioskami wojewodów, którzy z własnych środków rozpoczęli wczoraj wypłatę zasiłków na zaspokojenie podstawowych potrzeb poszkodowanych. Jednocześnie wojewodowie 17 sierpnia 2008 r. rozpoczęli rozmieszczanie kontenerów mieszkalnych dla osób, które nie chcą opuszczać swoich posesji. Prezes Rady Ministrów podpisał także rozporządzenie o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku działania żywiołu. Premier zobowiązał także ministra rolnictwa i rozwoju wsi do przedstawienia zasad pomocy dla rolników, którzy ponieśli straty w zbiorach, inwentarzu i sprzęcie.
Jot., UG