Na drugim spotkaniu z cyklu wieczory o poetach regionu (19. czerwca br.) młodzież Szkoły Podstawowej nr 53 z Oddziałami Integracyjnymi w Częstochowie poznała bliżej sylwetki niekwestionowanych osobowości Parnasu – Haliny Poświatowskiej i Ludmiły Marjańskiej
Niezwykle barwnie, przytaczając ciekawe anegdotki, o życiu i twórczości poetek mówili zaproszeni goście: profesor Akademii im. Jana Długosza dr hab. Elżbieta Hurnik, dyr. Urzędu Miasta Częstochowy Anna Pawłowska, brat Haliny Poświatowskiej – Zbigniew Myga oraz Beata Brodowicz-Szymanek, częstochowska poetka. Padło również wiele ciekawych spostrzeżeń na temat pisania, poezji i literatury. Prof. Hurnik podkreślała potrzebę pielęgnowania języka polskiego, indywidualnej pracy nad słowem. – W dobie esemesów grozi nam utrata tego co najcenniejsze, piękna ojczystego jeżyka. Trzeba kształtować własną wrażliwość, patrzeć w siebie i na świat. Mieć kontakt ze światem – podkreślała.
Prowadząca spotkanie dr Renata Sowada, inicjatorka cyklu, zapytała o częstochowskie miejsca inspiracji. Dla Beaty Brodowicz-Szymanek miejsca przyjazne poetom, to Ośrodek Promocji Kultury “Gaude Mater”, Biblioteka Publiczna i OKF, dla Piotra Mygi oczywiście nowo powstałe muzeum Haliny Poświatowskiej “Ogród” przy ul. Jasnogórskiej 23. – Jednak miejsca, które są dla mnie inspiracją to okolice Częstochowy, a szczególnie Przeprośna Górka. Już niedługo stanie się ono szczególne. Z inicjatywy Zbigniewa Mygi powstaje tam Droga Krzyżowa – Mówi Beata Brodowicz-Szymanek. – Stacje wykonuje znany rzeźbiarz Częstochowski Szymon Wypych. Co istotne ustawione są one według wykonanej liczby kroków Chrystusa podczas męki – mówi pan Zbigniew.
Zdaniem prof. Elżbiety Hurnik najważniejszym miejscem inspiracji jest wnętrze człowieka. – Wszystko co jest do wypowiedzenia jest w nas samych – podkreśliła. W jej opinii poezja powinna dawać radość życia. – Wspaniałym przykładem poetki, która poprzez swoją twórczość głosiła afirmację życia była Ludmiła Marjańska. Ważne jest także poetyckie postrzeganie świata. Drobnych, codziennych zdarzeń, które wkładamy w ramy uniwersalnych wartości – kontynuuje prof. Hurnik.
Spotkanie toczyło się w aurze poetyckich refleksji. Uczestnicy dyskusji zachęcali uczniów do twórczej pracy. – Z pewnością lepiej pisać niż nie pisać. Nie trzeba się wstydzić swoich prób. Trzeba pamiętać, że poeci, literaci stoją na straży języka – mówił Zbigniew Myga.
Spotkanie przygotowały: Renata Sowada oraz nauczycielki języka polskiego – Mirosława Wtorkowska i Izabela Sitek.
URSZULA GIŹYŃSKA