Pod takim hasłem, w tym roku, 24 maja, w Częstochowie odbył się piąty „Marsz dla życia i rodziny”. Idea przedsięwzięcia obejmuje już całą archidiecezję częstochowską. 24 maja Marsz odbył się także Radomsku; 31 maja będzie w Wieluniu, a 14 czerwca w Zawierciu.
Wydarzenie zainicjowała Msza św. w Archikatedrze Częstochowskiej. Potem na wesoło, przy dźwiękach orkiestry szkockiej, całe rodziny, wśród których był także poseł PiS Szymon Giżyński z małżonką, przemaszerowały Aleją Najświętszej Maryi Panny na błonia jasnogórskie. Nad głowami idących powiewały flagi papieskie, Maryjne i narodowe. W tłumie były widoczne liczne transparenty i plakaty z hasłami: „Rodzina jest super”, „Tak dla życia”, „Życie jest piękne” czy „Szturmujemy niebo”. Niezwykła była 55-metrowa biała szarfa, usiana kolorowymi odbiciami dłoni. Wykonały je dzieci z ponad 25 placówek przedszkolnych i szkolnych z Częstochowy i z regionu. – Na szarfie uwieczniono ponad sześćset dłoni dzieci w różnym wieku. To jest nasz dowód tożsamości – mówi Grzegorz Nienartowicz, prezes Fundacji dla Życia i Rodziny, organizator marszu.
Marsz nosi przydomek „biały”, bo uczestnicy przychodzą ubrani na biało lub mają na sobie jakiś biały akcent. – Od początku przyświecała nam idea, by białym kolorem, który jest symbolem niewinności, podkreślić czystość naszych serc i intencji w obronie życia i rodziny. Maszerujemy, by zamanifestować przywiązanie do tych wartości. Nasze tegoroczne hasło pokazuje, że cieszymy się życiem, że je cenimy i traktujemy jako dar, że rodzina jest dla nas najważniejsza – dodaje Grzegorz Nienartowicz. Wyjątkowo pięknie prezentowała się rodzina Ociepów z Częstochowy. Wszyscy: mama Magdalena, tata Andrzej i cztery córeczki – Edyta, Karolina, Łucja i najmłodsza, siedmiomiesięczna Rita, byli ubrani na biało.
Ważnym akcentem przemarszu było uczczenie orędownika rodziny – św. Jana Pawła II. Pod Jego pomnikiem. na pl. Daszyńskiego, złożono kwiaty. Przepięknym gestem było także oddanie hołdu Maryi Niepokalanej – pod Jej figurą na błoniach jasnogórskich uczestnicy usypali kopiec z białych kwiatów.
W tegoroczną inicjatywę włączyło się kilkanaście organizacji, w większości wspólnoty i stowarzyszenia katolickie. Po raz kolejny swój akces mieli także wolontariusze z Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. – To pokłosie pierwszego marszu. Po jego zakończeniu nikt nie chciał się rozejść, wiele osób odnalazło się na Marszu po wielu latach. To pokazało, że warto się nadal spotykać, uśmiechnąć się do siebie, porozmawiać – dodaje Grzegorz Nienartowicz.
Z czcicielami rodziny szedł ks. abp Wacław Depo. – Obawialiśmy się, że Ksiądz Arcybiskup będzie zajęty, ale w tym roku sprawił nam bardzo miłą niespodziankę. Przeszedł z nami cały marsz, choć mnie było tego w programie – cieszy się Grzegorz Nienartowicz. Ks. abp Wacław Depo przemawiając do uczestników Marszu, zacytował słowa Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego: „Czas to nie pieniądz, tylko miłość”, czym podkreślił swą radość z licznego przybycia całych rodzin.
r