To było z pewnością najlepsze jak do tej poty spotkanie przy Limanowskiego. Tak zaciętego meczu już dawno nie było nam oglądać. Gospodarze po trafieniach Wojciecha Okińczyca, Maksyma Kowala a także Dariusza Pawlusińskiego pokonali Radomiaka Radom, 3:2. Trzy zdobyte punkty dały rakowianom usadowienie się w fotelu lidera. Rzec by się mogło: oby tak do samego końca sezonu. Na Limanowskiego padł najszybszy gol.