Oświatowe dylematy


PERYSKOP STUDENTA

Zapewne każdy z nas przeżył w swoim życiu okres edukacji, a więc i tematyka podobnie jak zdrowie jest wszystkim bliska. Każdy z pewnością posiada swoje zdanie w tej kwestii, a problem niestety nie do pozazdroszczenia, istna kwadratura koła. Głównym winowajcą wydają się być dzieci, a w zasadzie ich brak, ponieważ niż demograficzny spowodował zachwianie proporcji pomiędzy liczbą nauczycieli oraz uczącej się dziatwy. Każda decyzja będzie dla którejś ze stron niezbyt pomyślna. Nauczyciele oraz rodzice starają się przekonać władze miasta o potrzebie pozostawienia ich placówki, z kolei magistrat argumentuje swoje stanowisko pustą kasą miejską, a dzieci chociaż jak ryby głosu nie mają, to jednak stały się chyba zakładnikiem tego sporu. Argument, że najlepszą szkołą jest ta najbliższa nie musi być najważniejszy, szczególnie w przypadku starszych dzieci, gdzie poziom nauczania oraz zaplecze wydają się istotniejsze, natomiast w szkołach klasy nie mogą być przeładowane uczniami, abyśmy nie popadli z jednaj skrajności w drugą.
W przypadku Częstochowy władze miasta częściowo wycofały się z pierwotnych propozycji. Najbardziej kontrowersyjny wydawał się pomysł likwidacji i łączenia szkół średnich, z czego zrezygnowano; dla przypomnienia mowa o Zespole Szkół im. Jana Kochanowskiego, który miał być połączony z Zespołem Szkół Ekonomicznych, oraz o Zespole Szkół im. gen. Andersa z Zespołem Szkół Mechaniczno-Elektrycznych. Szkoły podstawowe ( SP nr 18, 20, 22, 51 ) też wyszły z tego obronną ręką, a same zmiany mają dotyczyć łączenia klas i utworzenia zespołów szkolno-przedszkolnych. W przypadku szkół ponadgimnazjalnych zmiany mają dotyczyć wstrzymania rekrutacji w liceach ogólnokształcących w wymienionych placówkach, oraz podniesienia progów punktowych w technikach i reszcie częstochowskich szkół. Reaktywacja pozycji szkół zawodowych i techników z założenia powinna zmniejszyć ilość bezrobotnych absolwentów, którzy często decydując się na liceum ogólnokształcące na tym poprzestają.
Czas ucieka, ponieważ nie jest to pierwsza próba reformowania częstochowskiej oświaty. Miejmy nadzieję, że tym razem dojdzie do jakiegoś kompromisu, aby nie skończyło się tak, że wkrótce głównym rozgrywającym może być kryzys, a wówczas nie będzie już czasu na poważną i rozsądną decyzję o przyszłości miejskiego szkolnictwa.

ANNA GAUDY

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *