Od parafii do parafii w byłym województwie (179)
Na południowym obrzeżu dekanatu oleskiego mamy następne drewniane kościoły. Znajdują się one w miejscowościach Wachów i Sowczyce, które należą odpowiednio do parafii w Wysokiej i Łomnicy. Zanim poznamy historię tych parafii przyjrzyjmy się najpierw tym drewnianym zabytkom. Kościół w Wachowie powstał 1706 r., na miejscu wcześniejszego, z połowie XVI w., ufundowanego przez właścicieli miejscowości – Wachowskich. Orientowany, o konstrukcji zrębowej i ze słupową wieżą (na zdjęciu) po 150 latach przeszedł gruntowny remont. Później, w 1984 r. w czasie wymiany podłogi natrafiono na stary cmentarzyk pod spodem kościoła oraz znaleziono gotyckie pismo opisujące prace ciesielskie z 1860 r. Świątynia otoczona jest poddaszem (soboty), opartym na słupach. Zwężająca się ku górze wieża przedzielona jest okapem oraz nakryta baniastym hełmem. Ambona oraz chrzcielnica pochodzą z XVIII w. Natomiast w macierzystej parafii Wachowa, czyli w Wysokiej, znajdziemy potężną, murowaną świątynię. Jest to jedna z najstarszych parafii na Śląsku – dokładnie opisana już w roku 1339. Pierwsze trzy kościoły były tutaj też drewniane. Ostatni z nich został rozebrany w 1907 r. i na jego miejscu postawiono murowany, neoromański kościół z dwoma wysmukłymi wieżami, którego budowę zakończono w 1913 r. Wzorowo utrzymany posiada fragmenty ołtarza barokowego z poprzedniego kościoła i kilka dawnych figur.
Natomiast na cmentarzu wyróżnia się mogiła rodziny Bieńków. Pochowany jest w niej biskup Juliusz Bieniek (1895-1978). Urodzony w pobliskich Sowczycach kształci się w Kluczborku, gdzie jest szykanowany za działalność w Kółku Polskim. Po ukończeniu seminarium, już od 1924 r., pracuje w katowickiej kurii jako ceniony archiwista. W tym czasie współpracuje z pierwszym biskupem polskiego Śląska, a późniejszym kardynałem i prymasem Augustem Hlondem. W 1930 r. zostaje kanclerzem kurii, a 4 lata później biskupem pomocniczym. W 1941 r. usunięty przez Niemców z katowickiej placówki (za głoszenie kazań po polsku) powraca do niej zaraz po wojnie. Pracuje na śląskiej placówce obok ordynariusza bp. Stanisława Adamskiego i drugiego pomocniczego bp. Herberta Bednorza. Gdy we wrześniu 1952 r. władze państwowe usuwają ze szkół nauczanie religii trzej biskupi śląscy organizują protest. Petycję z tysiącami podpisów wiernych zawozi do Warszawy bp. Bieniek. Kilka dni później jest już przesłuchiwany przez UB, gdzie odmawia wszelkich zeznań. Usunięty z diecezji katowickiej, powraca do niej w 1956 r. by pracować w Katowicach do emerytury. Na tym samym cmentarzu, charakterystyczna już dla tej ziemi, nowa, symboliczna mogiła poświęcona imiennie poległym mieszkańcom całej gminy w obydwu wojnach światowych – spisana niestety tylko po niemiecku (choć występują też rdzennie polskie nazwiska np. NOWAK, KOZIOŁ, WRÓBEL!). Po północnej stronie terenu kościelnego widoczne jest miejsce pamięci wojennej. Jest nim obszerny pomnik wyróżniający się 10. wysokimi słupami. Upamiętnia on 10. Polaków powieszonych w tym miejscu w dniu 26. kwietnia 1944 r. Byli to zakładnicy z więzienia w Lublińcu, których egzekucję musieli wykonać Polacy – specjalnie dowiezieni. Tydzień wcześniej świętowane były w Wysokiej imieniny Adolfa Hitlera. Uroczystość tę zakłócił oddział partyzantów z lasów za Liswartą. W odwecie za zabitego wtedy żandarma musiała zginąć grupa Polaków. Na granitowej tablicy utrwalono tylko 8 nazwisk skazańców – bowiem dwóch osób nie rozpoznano …cdn.
Andrzej Siwiński