Biden przez cały bieg swej prezydentury sukcesywnie namaszczał Niemcy na najważniejszego sojusznika USA w Europie, co umożliwiało Zełenskiemu trzymanie się rękawa kanclerza Scholza i stawianie na niemiecką protekcję.

Trump z całą premedytacją zagrał na wyeliminowanie Niemiec z rozgrywki przy zakończeniu wojny Rosji z Ukrainą.
Ważne z tego płyną dla Polski nauki i szanse. Musimy raz na zawsze pozbyć się złudzeń, iż tylko Rosja jest dla nas zagrożeniem, a Niemcy pozostają sojusznikiem z bratniej Unii Europejskiej. Zagrożenie bowiem Polski ze strony i Niemiec, i Rosji jest przecież, co oczywiste – geopolitycznie – równoczesne, sprzężone i stałe. To nienaruszalny kanon, jak zawsze – także i dziś – polskiej racji stanu.
Asymetria polityki Trumpa wobec Rosji i Niemiec jest więc dla Polski korzystna. Reakcja Niemiec na działania Trumpa, czyli budowanie unijnej armii pod rzeczywistym, niemieckim szefostwem, jest wyzwaniem i dla USA, i dla Polski, a to ustawia amerykańskie i polskie interesy na wspólnej płaszczyźnie.
SZYMON GIŻYŃSKI