Częstochowski ślusarz Jan Łaczmański odzyskał skradzione kluczyki ze skrzyneczki na placu Biegańskiego i w Wielki Piątek podziękował częstochowskiej Straży Miejskiej za ujęcie sprawców kradzieży.
Przypomnijmy. Na Placu Biegańskiego częstochowski ślusarz Jan Łaczmański ustawił metalowe serce i skrzyneczkę. Na sercu osoby przypinają kłódki, a kluczyki wrzucają do specjalnej skrzyneczki. Wszystko odbywa się w ramach akcji charytatywnej na rzecz Kliniki Budzik, pomagającej chorym dzieciom w stanie śpiączki. Klinika jest prowadzona przez Fundację Akogo?
W nocy z 17 na 18 marca 23-letni mężczyzna i 16-latka włamali się do skrzyneczki i ukradli kilka kilogramów kluczy, które wrzucali mieszkanki i mieszkańcy Częstochowy oraz goście naszego miasta. Zauważyli to pracownicy Straży Miejskiej z referatu ds. miejskiego monitoringu. Powiadomieni strażnicy miejscy szybko ujęli parę złodziei. Sprawcy zostali przekazani częstochowskiej Policji.
W Wielki Piątek Jan Łaczmański wsadził do skrzyneczki odzyskane klucze. Do Straży Miejskiej przywiózł też pisemne podziękowanie za ujęcie sprawców kradzieży. Częstochowski ślusarz spotkał się też ze strażnikami miejskimi, którzy ujęli sprawców kradzieży.