Kondycja polskich narodowych drużyn reprezentujących dyscypliny halowe w ostatnim czasie nie jest najlepsza.
Na tym tle zespoły z naszego miasta dają swym kibicom satysfakcję oraz powody do dumy. Weźmy dla przykładu ostatnie wyniki częstochowskich zespołów w siatkówce. Pamapol AZS pomyślnie rozpoczął zmagania drugiej rundy rozgrywek, wywożąc ze stolicy komplet punktów z meczu z tamtejszym AZS-em. Drużyna złożona, nie z gwiazd, lecz młodych, ambitnych zawodników dzięki swemu zaangażowaniu oraz ambicji zajmuje wysokie drugie miejsce w tabeli, rozdzielając dwójkę kandydatów do walki o medal z najcenniejszego kruszcu.
Jeszcze lepiej spisują się nasze siatkarki, wygrywając mecz za meczem wiodą prym w B-klasie. Liderują w ligowej tabeli i są coraz bliżej awansu.
Koszykarze, mimo ciągle nurtujących ich kłopotów organizacyjno-finansowych, krok po kroku pną się w górę tabeli. Pasmo pięciu zwycięstw z rzędu pozwoliło Tytanowi na kolejny skok w tabeli, tym razem na czwartą pozycję. Przed nim, pojedynki z teoretycznie słabszymi zespołami, toteż istnieje perspektywa dalszych awansów. I tego im życzymy.
Reasumując częstochowski sport halowy trzyma się całkiem nieźle. Jeżeli w dalszym ciągu trwać będzie ich hossa, wówczas na koniec sezonu kibice śpiewać będą: “We are the champions”.
PAW