W listopadzie i grudniu w lasach regionu częstochowskiego polowało 69 zagranicznych myśliwych. Za ustrzeloną zwierzynę zostawili w kasach kół łowieckich 65 tysięcy euro!
W listopadzie i grudniu w lasach regionu częstochowskiego polowało 69 zagranicznych myśliwych. Za ustrzeloną zwierzynę zostawili w kasach kół łowieckich 65 tysięcy euro! Zeszłoroczne, jesienne polowania zbiorowe na grubego zwierza okazały się bardzo udane, nie tylko dla naszych rodzimych amatorów krwawych łowów. Niezły stan przede wszystkim jeleni i dzików w nadleśnictwach Koszęcin, Lubliniec, Olesno zwabił w te rejony, już tradycyjnie, myśliwych z Zachodniej Europy. Tym razem najwięcej gościło Szwajcarów – 33, następnie Holendrów – 25 i Austriaków – 11. Od ich strzałów padło łącznie 65 jeleni (17 byków, 36 łań, 12 cielaków), 79 dzików i 57 saren oraz 6 lisów, 1 jenot, 34 zające. Tym samym koła łowieckie, na których to obwodach łowieckich pozyskano wymienioną zwierzynę wzbogaciły się o 65 tys. euro. Najwięcej wykosztował się szwajcarski myśliwy: za okazałe trofeum (wieniec) jelenia byka, ważący blisko siedem i pół kilograma, zapłacił 2300 euro. Dodajmy, że jeleń ten padł w okolicach Koszęcina. Nieco wcześniej, bo we wrześniu, również w koszęcińskich lasach, doszło do niecodziennego, acz tragicznego, zdarzenia na rykowisku jeleni. Otóż podczas indywidualnego polowania, siedzący na ambonie 51-letni myśliwy z Niemiec, tuż przed oddaniem strzału do znacznego byka, zasłabł i… zmarł. Jak się później okazało, przyczyną tej nagłej śmierci był zawał serca. Myśliwy ten przyjeżdżał na polowania do Polski od kilkunastu lat.
Będzie się działo…
Rok 2003 jest czasem obchodów 80-lecia Polskiego Związku Łowieckiego – przypomina Ireneusz Chłąd, łowczy okręgowy. Stąd też należy oczekiwać w całym naszym kraju wielu atrakcyjnych, jubileuszowych imprez łowieckich. “Częstochowska”, jak zwykle, nie zapomni o nich poinformować swoich czytelników.
Wiesław Zdanowicz