Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych.
Co dla nas oznaczają święta wielkanocne? Czy kojarzą się tylko z poświęceniem pokarmów w Wielką Sobotę? Bo nie ma co ukrywać, że wśród społeczeństwa, które nazywa się katolickim, niestety znaczna część osób w okresie świąt Wielkiej Nocy odwiedza kościół właśnie tylko po to, by poświęcić pokarmy na stół wielkanocny. No cóż. Święcenie pokarmów to jak najbardziej zbożna praktyka, ale jeśli zostaniemy tylko w takim punkcie naszej przynależności do kościoła to już gorzej to wygląda.
Święta Wielkiej Nocy, gdzie kulminacyjnym wydarzeniem jest pamiątka Zmartwychwstania Chrystusa określamy mianem najważniejszych. I słusznie podpowiada nam św. Paweł, który mówi: “gdyby nie było Zmartwychwstania, próżna by była nasza wiara, daremne nasze nauczanie”. Bez wiary w Zmartwychwstanie nasze praktyki religijne nie mają sensu. Bez Zmartwychwstania nie ma sensu nasze życie, bo przecież i tak wszyscy umrzemy. Ale jeśli mamy już tę wiarę, jeśli wierzymy, że Jezus zmartwychwstał, łatwiej nam przyjąć prawdę o naszym powołaniu do życia wiecznego, bo Bóg obiecał nam życie, a nie śmierć. A wracając do tej obecności w kościele…
Choć czas Wielkiego Postu już minął, niech nikt nie pomyśli, że nie można już się nawrócić i zmienić swoje postępowanie. Jeszcze jest czas na właściwe przygotowanie się do świąt. Niech nie będą to kolejne święta telewizji i komputera, ale naszej przyjaźni z Bogiem. A jednym z warunków przyjaźni jest czas dla drugiego. Pokażmy, że mamy czas dla Pana Boga. Nie bójmy się iść na adorację do kościoła. Nie przestraszmy się liturgii Triduum Paschalnego. I choć może trzeba dłużej posiedzieć w kościele, to ten czas na pewno nie będzie czasem straconym. Owoce tych spotkań z Bogiem objawią się w codziennym życiu.
ks. MICHAŁ WIECZOREK