Mieszkańcy Broniszewa Nowego w gminie Mykanów zbudowali dom dla swojego sąsiada.
Mieszkańcy Broniszewa Nowego w gminie Mykanów zbudowali dom dla swojego sąsiada.
W ubiegłym roku, w okresie świąt Bożego Narodzenia w Broniszewie Nowym spłonął dom. Drewniany domek utkany trocinami zamieszkiwali dwaj bracia Cichoniowie. Jeden z nich zginął w płomieniach. Drugi, dzięki temu, że nie było go wówczas w domu, ocalał. Ale został bez dachu nad głową. Niepełnosprawny Andrzej Cichoń zimą “pomieszkiwał” u siostry w Częstochowie. Jerzy Jasak, były sołtys wsi zdecydował, że sąsiadowi trzeba pomóc. Przedstawił sytuację Krzysztofowi Smeli, wójtowi gminy Mykanów i mieszkańcom wsi. Wszyscy jednogłośnie wyrazili chęć pomocy. Mieszkańcy wsi własnymi rękami i za własne pieniądze zbudowali na starych fundamentach nowy dom. Każdy coś dał – jedni pieniądze, inni materiały budowlane. 2,5 tys. zł dołożył Bank Spółdzielczy, 5 tys. zł – gmina.
– Początkowo zaproponowaliśmy melaminę. Jednak mieszkańcy wsi wyszli z inicjatywą wybudowania domu tak, żeby stworzyć panu Cichoniowi naturalne warunki życia w miejscu, gdzie mieszkał – mówi Maria Szczepanik, sekretarz gminy Mykanów. Również mieszkańcy sąsiedniej wsi, Broniszewa Starego włączyli się do akcji zbierania pieniędzy. Na początku maja br. rozpoczęto budowę. W pracach uczestniczyło ponad 50 osób. Pod koniec lipca dom był gotowy – parterowy, z jedną izbą i aneksem kuchnnym. Sąsiedzi doprowadzili też wodę i porąbali drzewo na zimę.
AKB