Mimo mało sprzyjającej aury i ulewnego deszczu pierwsza edycja Rock Fest na „Arenie Częstochowa” ściągnęła wielu fanów mocnego uderzenia. Nie wszystkie zespoły wpisały się w tytułowy, rockowy nurt, jednak ich dobór w znacznej części nie zawiódł uczestników imprezy.
Na tego typu przedsięwzięcie czekali wytrawni melomani. – Na koncert wybrałem się głównie ze względu na Voo Voo, od dłuższego czasu chciałem usłyszeć ich muzykę na żywo i cieszę się że miałem taką możliwość w rodzinnym mieście. Publiczność niestety nie była zbyt liczna ani obyta z muzyką tego rodzaju, niemniej jednak coś zaczyna się dziać i bardzo mnie to cieszy – opowiada Zbyszek Pankiewicz z Częstochowy.
– Świetny pomysł. Takiej imprezy brakowało w Częstochowie. Szkoda, że pogoda utrudniła organizację, ale i tak zabawa była energetyczna – dodaje Anna Mucha z Częstochowy
Pechowe, intensywne opady zakłóciły przebieg występów, zespoły musiały nawet skrócić swoje koncerty. Nie zraziło to najwytrwalszych sympatyków rocka. Kibicowali grupom do końca, czekając na koncerty gwiazd: Voo Voo i Turbo.. eń. Impreza zakończyła się po 2 w nocy.
ANNA GAUDY