Częstochowscy radni uchwalili 26 bm. tegoroczny budżet miasta. Dochody Częstochowy w 2004 roku mają wynieść prawie 417 milionów złotych, natomiast wydatki ponad 432 miliony. Od pierwotnego projektu jest to w obu przypadkach o 300 tysięcy złotych więcej.
Częstochowscy radni uchwalili 26 bm. tegoroczny budżet miasta. Dochody Częstochowy w 2004 roku mają wynieść prawie 417 milionów złotych, natomiast wydatki ponad 432 miliony. Od pierwotnego projektu jest to w obu przypadkach o 300 tysięcy złotych więcej.
Ponad połowę pieniędzy przeznaczonych zostanie na oświatę i wychowanie. Kontrowersje wśród radnych budzi jednak ustalanie limitów wydatków, które dla każdej ze szkół przyznali magistraccy urzędnicy. Istniej obawa, że w ciągu roku szkolnego środków może zabraknąć. Prezydent Tadeusz Wrona zapewniał jednak podczas sesji Rady Miasta, że w razie potrzeby doda szkołom w trakcie roku nieco pieniędzy. To jednak nie uspokoiło radnych, którzy kosztem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przekazali na remonty szkół dodatkowe 300 tysięcy złotych z rocznej dotacji tej firmy.
Oszczędzać będą także urzędnicy magistratu. Ograniczone zostaną wydatki na zagraniczne wyjazdy służbowe, ogłoszenia prasowe, a także ma zmniejszyć się zużycie energii elektrycznej w budynku Urzędu Miasta. Oszczędności te również przekazano na potrzeby oświaty, która w ten sposób zyskała dalsze kilkaset tysięcy złotych.
– Trzeba jasno stwierdzić, że jest to trudny budżet. Z jego realizacją na pewno wystąpią jakieś problemy. W najbardziej newralgicznych dziedzinach – opiece społecznej, oświacie, zdrowiu występują niedoszacowania, które trudno będzie pokryć. Uważam, że polityka inwestycyjna gminy, mimo obiektywnych trudności powinna być bardziej dynamiczna. Niezbędne jest wyzwolenie odpowiedniej koniunktury w mieście. Spory niepokój budzi wysoki poziom zadłużenia Częstochowy – mówi Artur Warzocha, przewodniczący komisji skarbu Rady Miasta.
DF