CHRYSTUS FRASOBLIWY


W Muzeum Archidiecezji

Muzeum Archidiecezji Częstochowskiej zaprezentowało kolejną czasową wystawę, przygotowaną przez jego dyrektora ks. Bogdana Blajera. Tym razem jest to zestaw ponad pięćdziesięciu rzeźb przedstawiających Chrystusa Frasobliwego. Motyw bardzo znany i popularny, zwłaszcza w sztuce ludowej XIX w. Swą genezą sięga jednak odleglejszych czasów, u nas pojawił się już w XIV w., by później, na trwale wpisać się w dzieje kultury i sztuki. W XIX w. stał się jednym z naczelnych tematów, zwłaszcza rzeźby ludowej, chętnie też był opiewany w tekstach literackich, podaniach i legendach.
Chrystus umęczony, zatroskany o los człowieka, ukazany w charakterystycznej pozycji siedzącej z głową wspartą na dłoni był wyjątkowo bliski znękanemu i poniżonemu chłopu pańszczyźnianemu (“jest to Pan Jezus, co płacze nad pańszczyzną narodu”).
W XIX wieku motyw Frasobliwego na tyle sobie przyswojono, że w niektórych regionach Polski starano się go ukazywać w sposób przyjęty dla danego obszaru. Dla okolic Rzeszowa, Sanoku i Jasła charakterystyczna była figura Chrystusa z czaszką Adama, na Podhalu powszechnie powtarza się Frasobliwy w płaszczu królewskim spiętym klamrą (podobnie na Górnym Śląsku), a na Kurpiach Chrystus występuje zwykle w długiej szacie. Nie znaczy to, by te typy przedstawień nie funkcjonowały również gdzie indziej. Wystawa pokazuje bowiem wszystkie wspomniane wersje tematu, choć eksponaty pochodzą głównie z bliższych nam terenów: wieluńskiego i częstochowskiego.
Szczególna wymowa ideowa treści Chrystusa Frasobliwego sprawia, że motyw ten nie jest pomijany i przez współczesnych twórców nawiązujących do tradycji ludowych (liczne prace zgromadzone na wystawie), co więcej, o tematyce tej nie zapomnieli również dwudziestowieczni artyści profesjonalni. Przykładem jest rzeźba w brązie Józefa Proszowskiego, wykonana tuż po wojnie i kilkakrotnie wystawiana. Dodajmy, że jej nieżyjący już twórca był synem rzeźbiarza częstochowskiego Baltazara Józefa Proszowskiego.
Bardzo dobrze, że na wystawie uwzględniono również przykłady dawnej rzeźby. Najwcześniejszy jest Frasobliwy z Przyrowa, o cechach późnogotyckich, datowany na I połowę XVI wieku. Do tej grupy należy również rzeźba z Kłobucka, pochodząca z przełomu XVII i XVIII w. Obydwa przedstawienia uzupełnia motyw czaszki Adama, przy czym u stóp Chrystusa z Przyrowa pokazano również kość piszczelową. Ich sens wyjaśnia przypowieść o Chrystusie, który “kiedy tak zafrasował się złością ludzką, wsparłszy głowę na dłoni, zobaczył w czeluści ziemnej przed sobą piszczele i czaszkę Adama, praojca wszelkiego grzechu na ziemi”.Liczniejsze są przykłady rzeźb dziewiętnastowiecznych, reprezentowane między innymi przez pełen uroku z racji swej urzekającej prostoty zabytek z Grębienia k. Wielunia. Są to jednak z reguły dzieła anonimowe. Nazwiska twórców poznajemy dopiero przy okazji rzeźb dwudziestowiecznych. Należą one między innymi do takich artystów, jak: Andrzej Danielewicz, Edward Janowski, Grzegorz Kołaczek, ks. Ludwik Nikodem, Henryk Hernat, Zdzisław Purchała. Ich prace wyróżnia najczęściej indywidualna forma, co w pewnym stopniu ułatwia rozpoznanie wykonawców poszczególnych dzieł.
Nasuwa się też uwaga bardziej ogólna. Chrystus Frasobliwy we współczesnym wydaniu zyskuje czasem dodatkową treść, czasem zwraca uwagę bogatszą oprawą, obcą tradycyjnym rozwiązaniom. Wystawa jest bardzo ciekawa i warto ją zobaczyć.

ALEKSANDER JAŚKIEWICZ

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *