Częstochowscy radni przyjęli plan naprawczy Miejskiego Szpitala Zespolonego, w którym jest mowa o rozbudowie lecznicy przy ul. Mirowskiej i sprzedaży budynku szpitalnego przy ul. Mickiewicza. Podczas omawiania programu na Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej dyr. MSzZ Wojciech Konieczny podkreślał, iż placówka od lat boryka się z ogromnymi trudnościami finansowymi i reforma funkcjonowania jednostki jest konieczna.
Szpital miejski, mimo corocznych kilkumilionowych dotacji z budżetu miasta, wciąż jest wysoko zadłużony, obecnie to grubo ponad 60 milionów złotych. Składają się na to zbyt niskie kontrakty, niepłacone nadwykonania, konieczność inwestycji w przestarzałą infrastrukturę. Najnowszy program naprawczy szpitala jest jednak kontrowersyjny, bowiem kosztem sprzedaży (czy może likwidacji oddziałów?) budynku szpitalnego przy ul. Mickiewicza zamierza się rozbudowywać szpital na Zawodziu. Przewodnicząca Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej Urzędu Miasta Częstochowy Monika Pohorecka komentuje. – Plan zgodnie z przepisami prawa musiał być przedstawiony przez dyrektora i przyjęty przez Radę Miasta. Zaproponowane zmiany są odważne i radykalne, ale można je modyfikować adekwatnie do bieżącej sytuacji w ochronie zdrowia. Projekt ten niewątpliwie wymaga dalszej analizy pod kątem podniesienia jakości świadczeń dla pacjentów. Nie ma oczywiście mowy o likwidacji oddziałów, bo na to Klub Prawa i Sprawiedliwości się nie zgodzi. Jesteśmy natomiast otwarci na merytoryczną dyskusję dla zapewnienia optymalnej opieki dla pacjentów – podkreśla przewodnicząca Komisji Monika Pohorecka.
Plan naprawczy zapowiada najpierw rozbudowę przy ul. Mirowskiej, a potem przeniesienie tam wszystkich oddziałów z budynku przy ul. Mickiewicza. Pytanie tylko, czy znajdzie się tam miejsce dla funkcjonującego przy ul. Mickiewicza od 2004 roku doskonałego oddziału kardiologicznego – Regionalnego Centrum Chorób Serca i Naczyń im. Polonii Świata, gdzie chorych leczą wybitni specjaliści, także z renomowanych klinik na Śląsku. Ordynator oddziału kardiologicznego Centrum dr Agata Dydoń jest zaskoczona planami dyrektora Koniecznego. – Trudno mi się odnieść co do przyszłości Centrum, w przypadku sprzedaży budynku, bo nikt w tej sprawie z nami jeszcze nie rozmawiał. Na dzisiaj pomieszczenia dzierżawimy od Miejskiego Szpitala Zespolonego – mówi dr Agata Dydoń.
Planowane inwestycje w MSzZ szacowane są na 70–80 mln zł. Dyrektor Konieczny liczy, że znaczną część pieniędzy uda się pozyskać z Unii, a obligatoryjny wkład własny (co najmniej ok. 20 procent) pozyska ze sprzedaży szpitala przy ul. Mickiewicza. Będzie to już trzecia próba sprzedaży tej lecznicy. Wcześniej nie znalazł się żaden nabywca, ponieważ cena opiewała na 18 milionów złotych, a stan budynku wymaga kapitalnego remontu.
Dyrektor Konieczny zastrzega jednak, że trzyletni plan naprawczy placówki, oparty został na analizie finansowej sprzed ustawy o sieci szpitali i finansowaniu ryczałtem i póki co jest raczej fikcją. Ubolewa, że po zmianie zasad finansowania z kontraktów na ryczałt (MSzZ jest ujęty w sieci szpitali objętych tych systemem), trudno przewidzieć, jakie będą finanse szpitala. Czy jednak nie są to przezorne tłumaczenia na przyszłość, bo gdy program się nie powiedzie, znowu trzeba będzie szukać pieniędzy w budżecie miasta. Warto zauważyć, że dyrektor Wojciech Konieczny zarządza MSzZ od prawie pięciu lat (od marca 2013 roku) i obejmując placówkę zapowiadał naprawę finansów jednostki. Przez ten czas niewiele zdziałał. Długi szpitala rosną, a standard usług często jest krytykowany przez pacjentów.
foto; Internet
UG