Częstochowski zespół po porażce 4. punktami w pierwszym meczu barażowym rozgrywanym na torze w Gdańsku miał przed sobą trudne zadanie. Ich rywale byli przed meczem rewanżowym bliżej ekstraligi niż zespól spod Jasnej Góry. Stawka, o którą walczyły oba zespoły była ogromna zatem zapowiadały się wielkie emocje.
Obie ekipy przystępowały do meczu w najsilniejszych zestawieniach. Obie były skoncentrowane i przygotowane na walkę o każdy centymetr toru. Jednak już w pierwszych biegach uwidoczniła się spora różnica, dzieląca najwyższą klasę rozgrywkową od jej zaplecza. Częstochowianie rządzili i dzielili na swoim torze, nie pozostawiając złudzeń zawodnikom znad morza komu należy się miejsce w szeregach ekstraligi. Włókniarze wygrywali bieg za biegiem, co dało im wygraną nad Wybrzeżem różnicą aż 32. punktów.
Postawa jeźdźców spod Jasnej Góry była imponująca. Widać było „gołym okiem” że tym chłopakom bardzo zależy na uratowaniu drużyny przed degradacją. Na pochwałę zasługuje każdy z reprezentantów częstochowskiego zespołu, bowiem każdy dołożył do zwycięstwa swoją „cegiełkę”. Jednak na szczególne słowa uznania zasłużyli rewelacyjni tego dnia Rune Holta i Sławomir Drabik. Pierwszy z wymienionych mimo, że wygrał wszystkie biegi zakończył zawody z dorobkiem 12. punktów, gdyż z ostatniej gonitwy został wykluczony za niesportowe zachowanie. Tym samym liderem „lwów” został weteran Drabik, który zgromadził na koncie 12 „oczek” plus punkt bonusowy. Goście, w których szeregach najskuteczniejszymi byli Jonasson i Stachyra nie byli pocieszeni ostatecznym rezultatem, ponieważ porażka 29: 61 odsłoniła wszelkie braki i niedociągnięcia drużyny Wybrzeża.
Radość z utrzymania w elicie trwała długo i była niesamowita. Cieszyli się działacze, zawodnicy oraz kibice. Plan minimum, który postawili przed sobą włodarze Włókniarza na miniony sezon został wykonany. Niebawem, gdy opadną emocje zarząd klubu czeka ciężka praca. Trzeba będzie spełnić wymagania komisji licencyjnej oraz zbudować skład, który w nowym sezonie powalczy o coś więcej niż w tym roku.
Notabene, za rok walki o utrzymanie nie będzie, gdyż najwyższa klasa rozgrywkowa w sezonie 2012 liczyć ma 10 zespołów. Zatem nikt nie spadnie, za to awansują dwie najlepsze ekipy spośród grona pierwszoligowców.
+ foto: Radość z utrzymania w elicie trwała długo. Cieszyli się zawodnicy, trenerzy, działacze oraz kibice. AUTOR: A. KRYSIAK www.ckmfoto.com
Lotos Wybrzeże Gdańsk – 29 pkt.
1. Paweł Hlib – 1 (0,0,-,1)
2. Thomas H. Jonasson – 9+1 (1,2,2,2,2*)
3. Dawid Stachyra – 9 (2,2,1,1,0,3)
4. Renat Gafurow – 4 (1,0,t,1,2)
5. Magnus Zetterstroem – 4+1 (1,1,1,0,1*)
6. Damian Sperz – 0 (0,-,0,0,-)
7. Matej Kus – 2 (2,0,0,0)
Włókniarz Częstochowa – 61 pkt.
9. Peter Karlsson – 10+2 (3,2*,2*,3)
10. Sławomir Drabik – 12+1 (2*,3,3,1,3)
11. Rafał Szombierski – 6+1 (w,1,2*,3)
12. Jonas Davidsson – 11+1 (3,3,3,2*)
13. Rune Holta – 12 (3,3,3,3,w)
14. Borys Miturski – 1 (1,-,-,w,-,0)
15. Tai Woffinden – 9+2 (3,2*,1,2*,1)
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Kus, Miturski, Sperz 4-2
2. Karlsson, Drabik, Jonasson, Hlib 5-1 (9-3)
3. Davidsson, Stachyra, Gafurow, Szombierski (w/u) 3-3 (12-6)
4. Holta, Woffinden, Zetterstroem, Kus 5-1 (17-7)
5. Davidsson, Jonasson, Szombierski, Hlib 4-2 (21-9)
6. Holta, Stachyra, Woffinden, Gafurow 4-2 (25-11)
7. Drabik, Karlsson, Zetterstroem, Sperz 5-1 (30-12)
8. Holta, Jonasson, Stachyra, Miturski (w/su) 3-3 (33-15)
9. Drabik, Karlsson, Stachyra, Kus (Gafurow t) 5-1 (38-16)
10. Davidsson, Szombierski, Zetterstroem, Sperz 5-1 (43-17)
11. Holta, Jonasson, Drabik, Stachyra 4-2 (47-19)
12. Szombierski, Woffinden, Hlib, Kus 5-1 (52-20)
13. Karlsson, Davidsson, Gafurow, Zetterstroem 5-1 (57-21)
14. Drabik, Gafurow, Zetterstroem, Miturski 3-3 (60-24)
15. Stachyra, Jonasson, Woffinden, Holta (w) 1-5 (61-29)
PAWEŁ MIELCZAREK