W sobotę, 3 grudnia, na ulicy Olsztyńskiej w Częstochowie nieformalna Grupa ELANEX, integrująca miłośników częstochowskiej architektury przemysłowej (skupia historyków, architektów, studentów i innych zainteresowanych), zorganizowała happening: „Olsztyńska klinkierowa”. – Pragniemy zwrócić uwagę władz miasta i mieszkańców Zawodzia na historyczną, kulturową i architektoniczną wartość całego założenia „domków mottowskich”. Ulica Olsztyńska, jako jedna z pierwszych ulic w mieście wyłożona klinkierem I kategorii, jest główną arterią i integralną częścią tego kompleksu – mówi jeden z inicjatorów akcji – Piotr Pałgan.
Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie właśnie zaczął długo oczekiwany przez mieszkańców remont ulicy Olsztyńskiej. Jak twierdzą, najbardziej zależy im na poprawie jakości ulicy, która jest mocno nadwyrężona czasem. Niektórzy, jak na przykład Bogdan Fatalski, pamiętają czasy uroczystego otwarcia ulicy przed II wojna światową. – To bardzo historyczna część miasta, warta zachowania od zniszczenia. Walczymy o jej modernizację od wielu lat. Chcemy jak najszybszego remontu, choć nie ukrywamy, że zachowanie klinkieru i charakteru ulicy powinno być przemyślane przez władze – pan Bogdan.
– Rozstrzyga się przetarg na wykonawcę remontu, który zakłada usunięcie klinkieru (położonego ok. 1935 r.) oraz wyasfaltowanie jezdni. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać prezydenta miasta do zmiany decyzji o likwidacji zabytkowej nawierzchni. Naszym zdaniem wyczyszczony klinkier powinien wrócić na Olsztyńską po przełożeniu sieci i remoncie kanalizacji, tak jak to się dzieje w innych miastach (ostatnio np. na ulicy Roosevelta w zabytkowym śródmieściu Łodzi). 5 grudnia mamy spotkanie z wiceprezydentem Mirosławem Soborakiem, będziemy go do tej idei przekonywać – dodaje Piotr Pałgan.
Mieszkańcy osiedla oraz uczestnicy spotkania otrzymali pocztówki z widokiem ulicy Olsztyńskiej i zabytkowej nawierzchni klinkierowej oraz informację o historii tego zakątka Zawodzia. – Przy okazji chcemy przypomnieć, że w ciągu ostatnich 40 lat kilkakrotnie rozważano próby zalania klinkieru asfaltem lub jego likwidacji, ale za każdym razem zwyciężało przekonanie, że zabytkowa nawierzchnia jest wartością samą w sobie i powinna pozostać na swoim miejscu. Byłoby dziwne, gdyby podobne argumenty nie trafiły do władz miejskich AD 2016. Innych argumentów za pozostawieniem klinkieru na swoim miejscu dostarczają sami mieszkańcy osiedla, którzy wskazują, że remontowane kilka lat temu asfaltowe odcinki jezdni są pełne dziur, klinkier zachowuje natomiast gładką powierzchnię. Zabytkowa nawierzchnia jest również bardziej bezpieczna – spowalnia ruch w ulicy, przy której znajdują się duża szkoła podstawowa i przedszkole mówi Piotr Pałgan.
Warto dodać, że okolice osiedla Olsztyńskiej są bardzo zaniedbane. W zasadzie wszystkie tutejsze uliczki wymagają kapitalnego remontu.
O osiedlu mottowskim:
KOLONJA ROBOTNICZA FABRYKI „UNION TEXTILE”, bardziej znana wśród częstochowian jako „osiedle domków mottowskich”, obchodzi w końcu listopada swoje 79. urodziny. Powstała z inicjatywy przedwojennego dyrektora przędzalni wełny, Francuza Jerzego Couturon’a, który kierował częstochowskim zakładem z ramienia spółki należącej do rodziny Motte z Roubaix. Na jego zlecenie architekci Erwin i Irena Wieczorkowie, prowadzący biuro projektowe przy ulicy Zgody 11, zaprojektowali osiedle 250 domów dla majstrów, podmajstrzych i robotników fabryki. Budowa rozpoczęła się w 1936 r. przy wyłożonej eleganckim klinkierem ulicy Olsztyńskiej, w dzielnicy Zawodzie-Mirów. Prace powierzono przedsiębiorstwu budowlanemu „K. Plucik i Syn” z ulicy Waszyngtona 43. Roboty przebiegały pod ścisłym nadzorem projektantów.
Dwa pierwsze szeregi, z których każdy liczył 22 domy (w sumie 44 domy mieszkalne z ogródkami i charakterystyczny budynek sklepu z dwiema kolumnami), oddano do użytku w niedzielę, 28 listopada 1937 r. Inauguracja kolonii była wielkim wydarzeniem w życiu miasta; o unikalnym osiedlu rozpisywała się również prasa ogólnopolska. O godz. 13.15 na placu w pobliżu szkoły powszechnej rozpoczęła się imponującą uroczystość, którą uświetnili: minister opieki społecznej Marian Zyndram-Kościałkowski, ambasador Francji Léon Noël, prezes rady nadzorczej „Union Textile” Eugène Motte, wojewoda kielecki Władysław Dziadosz, prezydent Częstochowy Jan Szczodrowski oraz wielotysięczna rzesza pracowników Mottów i mieszkańców miasta.
Kolejne 60 domów osiedla zaczęto wznosić w 1938 r. przy ulicy Jasnej. Nowi lokatorzy wprowadzili się do nich już po klęsce wrześniowej, a odbiór budynków miał miejsce dopiero w sierpniu 1941 r. Następne domy, wybudowane jeszcze według projektu małż. Wieczorek, oddano do użytku już po wyzwoleniu. 2 ostatnie bloki, położone u zbiegu dzisiejszych ulic Legionów i Faradaya (ogółem 24 szeregówek), przekazano pracownikom ówczesnych Zakładów im. Koszutskiej w 1961 r.
O klinkierze na ul. Olsztyńskiej :
Spokojna dzisiaj ulica Olsztyńska była jedną z głównych arterii międzywojennej Częstochowy – łączyła śródmieście z nowymi koloniami domów na Zawodziu i Piaskach, lotniskiem i cmentarzem żydowskim; prowadziła do Olsztyna, Janowa oraz dalej na wschód, w stronę Sandomierza i Krakowa.
W 1930 r. przybył do naszego miasta absolwent Politechniki Lwowskiej, architekt Erwin Wieczorek, który w następnych miesiącach i latach pracował nad planami rozbudowy Częstochowy. Z jego inicjatywy władze miejskie przejęły grunty Majoratu Turów i pastwiska, gdzie w następnych latach wzniesiono kolonię robotniczą fabryki Union Textile oraz osiedle Zawodzie-Mirów przy obecnej ulicy Tkackiej. Nowe domy zaprojektował sam Wieczorek, wraz z żoną, inż. Ireną Wieczorkową.
Na skutek tych i innych inwestycji ulica Olsztyńska jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu. Nic dziwnego, że jako jedna z pierwszych dróg w mieście zyskała ekskluzywną na owe czasy nawierzchnię klinkierową. Zabiegał o to inż. Czesław Gniewiński, który w latach trzydziestych stał na czele Zarządu Drogowego, a później także Wydziału Technicznego częstochowskiego magistratu. Klinkier na ulicy Olsztyńskiej, dostarczony najprawdopodobniej przez zakłady ceramiczne w Korwinowie, ułożono przed listopadem 1937 r., kiedy to nastąpiła uroczysta inauguracja i poświęcenie pierwszych domków osiedla mottowskiego.
Dziś trudno sobie wyobrazić ulicę Olsztyńską bez zabytkowego klinkieru, który od ponad 80 lat służy mieszkańcom okolicy. Wraz z unikalnym osiedlem tworzy on niezwykły klimat tego zakątka Częstochowy. Mamy nadzieję, że nigdy nie zostanie zastąpiony banalnym i nietrwałym asfaltem, a planowany remont przywróci mu dawną świetność.
(informacje historyczne opracowała Grupa Elanex)
UG